Winnica Miłosz Lauda 2018
Od dawna powtarzam, że nowy tydzień najlepiej zacząć od polskiego wina. Coraz więcej reprezentantów rocznika 2018 pojawia się już w sprzedaży, powoli zbliżają się także imprezy, na których będziemy mogli zapoznać się z wieloma nowościami – już 25 maja odbędzie się jubileuszowa, 10. edycja Święta Wina w Janowcu, a w czerwcu dwa ważne festiwale: Polskie Wina w SPOT (Poznań, 8 czerwca) i Białe Czerwone (Warszawa, 16 czerwca). Już dziś zaś zabieram Was do Lubuskiego na przegląd nowych win z Winnicy Miłosz.
O tym producencie miałem okazję pisać już kilkakrotnie, ostatnio przy okazji konfrontacji w Madrycie, gdzie Krzysztof Fedorowicz premierowo przedstawił kolejny rocznik swojego wina musującego Grempler Sekt. Raptem kilkanaście dni wcześniej Fedorowicz był też obecny na targach EuroGastro, gdzie uczestniczył w uroczystym podpisaniu umowy dotyczącej wyłącznej dystrybucji win z Winnicy Miłosz w sektorze HoReCa przez firmę Jantoń, dla której jest to kolejna już transakcja w ciągu zaledwie pół roku (wcześniej przejęła działalność operacyjną firmy Wino Makłowicz oraz innego importera – Platinum Wines). Mówi się zresztą, że Winnica Miłosz nie będzie ostatnim polskim producentem, z którą Jantoń podpisuje tego rodzaju umowę dystrybucyjną.
Do sprzedaży trafiły właśnie trzy białe wina spokojne Krzysztofa Fedorowicz, ale to ledwie wierzchołek góry lodowej. Na debiut czekają już wina różowe i czerwone, pojawią się także pomarańczowe. Miałem już okazję degustować ich próbki i wyrażam ostrożne przekonanie, że może być to najciekawszy (a przecież niełatwy) rocznik w historii tego producenta. Tym donioślejsze to wydarzenie, że w tym roku mija równo 15 lat od założenia winnicy, co było także okazją do zmiany etykiet. Nowe przedstawiają reprodukcje starych pocztówek z Zaboru (gdzie położona jest część winnic producenta). I na żywo są jeszcze ładniejsze.
Lauda 2018 to kupaż najbardziej charakterystycznych białych odmian w Winnicy Miłosz – pinot blanc, devin i müller-thurgau – oraz kwintesencja doskonałej równowagi (wino ma 8 g cukru resztkowego/l i 5,5 g kwasowości). Mamy tu i świetną jakość owocu – dominują nuty brzoskwini, moreli oraz dojrzałych jabłek – i delikatny miodowy akcent, i dobrą strukturę oraz długie, owocowe zakończenie z dobrze zaznaczoną kwasowością. Wino, które naprawdę robi wrażenie, z dobrym potencjałem i w tym momencie z pewnością najlepsze z całej trójki (68 zł*). ♥♥♥♥
Traminer 2018 to także znak firmowy tego producenta, w tym roczniku w zdecydowanie półwytrawnej wersji (13 g c/l). Klasyczne aromaty muszkatowe: liczi, róża, słodka gruszka, brzoskwinia i nuty korzenne. Do tego przyjemna, kremowa faktura i niezła kwasowość. Świetne z pikantnymi daniami kuchni azjatyckiej (86 zł). ♥♥♥♡
Pinot Blanc 2018 jest jedynym w tym momencie całkowicie wytrawnym winem, we znaki dał mu się jednak gorący rocznik – wino ma aż 15% alkoholu, którego nie do końca udało się zintegrować (czuć to szczególnie w końcówce). Na plus: ponownie bardzo czyste aromaty – cytrusów, grejpfruta i brzoskwini, którym towarzyszy sporo ziołowych akcentów. Strukturalny, z dobrą kwasowością, ten pinot zdecydowanie potrzebuje towarzystwa posiłku. Znakomicie czuje się z białym mięsem w śmietanowym sosie (86 zł). ♥♥♥
Wina dystrybuowane są przez firmę Jantoń, podane ceny (*) są sugerowanymi cenami sprzedaży. Można je zakupić/spróbować m.in. w ZaKładka Bistro de Cracovie, Veganic i Dynia Resto Bar w Krakowie oraz Malinowym Dworze w Świeradowie-Zdrój, a na liście tej pojawiają się cały czas nowe miejsca. Do kupienia także w samej winnicy.
Źródło win: udostępnione do degustacji przez producenta.