• Serbia
• Tamjanika
• Začinak
• Župa

Wina z innej czasoprzestrzeni 

Podróży po Serbii mógłby towarzyszyć motyw muzyczny, który otwiera Odyseję kosmiczną Kubricka. Serbia bowiem to inna galaktyka. Na szczęście uprawia się w niej winorośl i robi niezłe wina, co pozwala ją łatwo oswoić.

Popyt na wina jakościowe w Serbii rośnie i winiarze nie są w stanie go zaspokoić. Toteż Serbia więcej wina importuje niż eksportuje. Najlepsi producenci wszystko sprzedają miejscowym sklepom i restauracjom. Serbskich win na europejskich półkach zatem nie znajdziemy. Są zupełnie nieznane, bo Serbia do turystycznych krajów nie należy – przynajmniej na razie.

Zapomniane kadry

Spragniony nowych smaków enoturysta może dolecieć na lotnisko im. Nikoli Tesli w Belgradzie. Tam najlepiej jest wynająć samochód i udać się na południe, na przykład w stronę Župy – prawdopodobnie najpiękniejszego regionu Serbii, albo na północ, do historycznej krainy wina – Fruškiej Gory. Wokół samego Belgradu płasko jest jak na Mazowszu i nie dzieje się nic, co przyspieszyłoby bicie serc winomanów. Używanie będą tu natomiast mieli fani oldskulowej motoryzacji. Po drogach snują się duchy przeszłości z dziurawą karoserią, jak choćby modny w latach 80. model yugo – dumna produkcja Auto Zavodi Crvena Zastava z Kragujevacu.