Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

Pratsch Privat 2011

Komentarze
Weingut Pratsch Gelber Muskateller Privat 2011
Wino na odpoczynek.

Weingut Pratsch Gelber Muskateller Privat 2011

Dziś coś na odpoczynek od win poważnych i ciężkich. Leciutki jak morska bryza Gelber Muskateller z Austrii. Piękny winogronowy i kwiatowy aromat, odświeżający owoc, 12,5% alk. idealne na ostatnie promienie babiego lata. Mało komplikacji, dużo przyjemności. Wino jest całkowicie wytrawne, nie ma ani szczypty cukru resztkowego, kwasowość jest dość wysoka – kto jest na nią wrażliwy, niech to wino wypije do sałaty albo smażonych krewetek. (39 zł, zamówisz internetowo w sklepie Wina Konesera, w Piwnicy pod Pałacykiem w Ostrzeszowie pod Kaliszem oraz w Winnicach Południa w Warszawie)

Źródło wina: przesłanie do degustacji przez importera.

Komentarze

Musisz być zalogowany by móc opublikować post.

  • Grzegorz

    Uśmiałem się szczerze widząc Twoją ,Wojciechu, rekomendację… Wczoraj piłem właśnie Gelber Muskatellera, ale od Weingut Seiler :)  Nie znałem wcześniej tego wina. Przywiezione tylko jedno -„na próbę” – z Austrii razem z kilkoma GV ,Rieslingami i Zweigeltami od Jurtschitscha i Brundlmayera… Bardzo fajne na taką pogodę jaka wczoraj jeszcze panowała…Odpowiednio schłodzone napewno przynosi ulgę w upałach, dopiłem też jeden kieliszek do kolacyjnej mieszanki sałat z kurczakiem i vinegretem. Też świetnie pasowało.  

    • Wojciech Bońkowski

      Grzegorz

       U mnie już grzeją więc może dlatego tak mi smakowało ;-)

      • Grzegorz

        Wojciech Bońkowski

        W moim przypadku było świętną odskocznią(lekkie,spora kwasowość) dla zmęczonego ,niestety, żołądka po czwartkowej degustacji kilku pozycji z bułgarskiej Katarzyny… Mówię niestety bo spodziewałem się ‚uczty’ a było trochę za bardzo „nowoświatowo”… Przeczytałem dziś Twoj opis po wiosennych  prezentacjach Katarzyny i zgadzam się chyba w zupełności. Zbyt słodko,ciężko,dżemowato niemalże..Nawet Question Mark- podane na koniec – nie wywołało we mnie chęci powrotu do tych win. Chyba zaryzykowałbym stwierdzenie ,że serię Mezzek piło się swpobodniej i przyjemniej. Nie było niestety mavruda ,który pewnie okazałby się winem wieczoru ,mimo ceny i teoretycznie ‚niższej półki” całej tej serii…