Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

Viña Ijalba Maturana Tinta 2010

Komentarze

Maturana-Tinta-Dionisio-Ruiz-Vina-Ijalba

Viña Ijalba Rioja Maturana Tinta Dionisio Ruiz Ijalba 2010

To moje wino września! Fantastyczna Rioja, prawdziwy czołg czy jak to się teraz mówi – „petarda”. Niesamowicie skoncentrowane, gęste jak smoła, pełne zapachów i smaków ziemistych, wręcz asfaltowych. Zaskakuje nie tylko mocarnym jak na 5-letnie wino garbnikiem, ale też wysoką kwasowością – a to przecież rzadkość w Rioja. To wszystko dlatego, że zamiast z Tempranillo wino powstaje w 100% ze szczepu Maturana Tinta. To rzadka, porzucona już praktycznie w Rioja odmiana, gdzie indziej w Hiszpanii zwana Bastardo (a tak naprawdę pochodzi z francuskiej Jury – jest to bowiem to samo, co tamtejszy… Trousseau!).

Nawet cynamonowe nuty amerykańskiej dębiny tu nie przeszkadzają, bo Maturana ma tyle mocy, że bez problemu zjada tę beczkę. Dużo emocji za rozsądną w sumie kasę – 96 zł. ♥♥♥♥

Importerem tego wina jest łódzki sklep Klub Wino – kupicie je na ul. Piotrkowskiej w Łodzi.

Próbowałem także dwóch innych win z Klubu Wino. Maccari Piave Raboso Templaris 2005 to dziw – lokalny, bardzo wiejski szczep wenecki Raboso zwykle daje wino w stylu Beaujolais, lekkie i bardzo kwaśne, do wypicia do sardynki, mocno schłodzone. Ostatnio wielu winiarzy usiłuje z niego wycisnąć coś więcej, leżakują go w beczce itd. Takie mocno skoncentrowane, gęste Raboso zyskują więcej smaku i owocu, ale tracą swoją szczerą świeżość. Coś za coś. Mnie się Templaris spodobał, aczkolwiek to już ostatni moment na wypicie tego wina (na drugi dzień jest zdecydowanie mniej ciekawe). Dominuje śliwka i ocen balsamiczny, sporo nut „umami”, czas je złagodził. nie atakuje już dzikim kwasem, choć na pewno nie jest winem łagodnym. Stary koń, który jeszcze przez przeszkodę z gracją przeskoczy (72 zł). ♥♥♥

Zdecydowanie mniej uczuć mam do Biagi Montepulciano d’Abruzzo Retrò 2010. Wino recenzował już Maciej Nowicki i tak jak on, wyczuwam w tej butelce przede wszystkim beczkę. Ten koń z kolei już daleko nie pobiegnie, 5 lat do dla niego już sporo. Ma swoją koncentrację, przyzwoitą cenę (49 zł) i miłośnicy win hiszpańskich polubią ten styl „Montepulciano crianza” – ja nie. ♥♥♡

Źródło win: udostępnione do degustacji przez importera.

Komentarze

Musisz być zalogowany by móc opublikować post.

  • leszek

    Raboso z 2005 nie jest przypadkiem już przeterminowane?
    Na marginesie, miałem okazję kilka lat temu nabyć tę flaszkę za … 5 euro (w Pramaggiore).

    • Wojciech Bońkowski

      leszek

      Tak jak napisałem, to jest koniec życia tego wina, ale w tej chwili pije się to przyjemnie i zalety przeważają nad wadami.

  • Daderma

    Montepulciano d’Abruzzo Retrò 2010 to faktycznie niestety :-( beczka.Ciężko się tym winem zachwycać .