Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

Kapryśna mgła

Komentarze
Winnice w Villadoria. © Villadoria.it.

W ostatnim czasie aż zaroiło się od wydarzeń związanych z winami z Piemontu. Barolo & Friends, dzień wcześniej kolacja z Barolo, ale tak naprawdę tydzień z Barolo rozpoczął się już w poniedziałek, kiedy importer Kondrat Wina Wybrane zaprosił nas do Fortu Sokolnickiego w Warszawie na spotkanie z włoskim producentem z Piemontu – Villadoria i jego winami.

Autorka win Villadoria – Paola Lanzavecchia. © Kondrat Wina Wybrane.

Producent objawił się nam pod postacią przeuroczej Paoli Lanzavecchia (Kondrat ma naprawdę szczęście do sympatycznych ludzi, poprzednio wizytujący Polskę Frank Faust z Rheingau mógłby spokojnie udzielać korepetycji z zarażania optymizmem). Winnicę Villadoria po II wojnie światowej założył pradziadek Paoli – Daniele, kupując spory kawałek ziemi w Serralunga d’Alba, a więc naprawdę dobrej lokalizacji. Paola (prowadząca firmę wraz z Ojcem – także Daniele) jest już czwartym winiarskim pokoleniem tej rodziny, ale dopiero pierwszą kobietą, która zajmuje się w niej produkcją wina. Obecnie wielkość produkcji to ok. 600 tysięcy butelek, na które składa się kilkanaście etykiet, począwszy od lekkich win na co dzień, a skończywszy na Barolo Riserva.

Wśród tych pierwszych najbardziej spodobało mi się najtańsze wino – Villadoria Barbera 2011 (za rewelacyjne 29 zł), świeże, lekkie, z fajnym owocem i dobrą kwasowością, pić teraz i nie czekać (choć potencjał na jeszcze 2-3 lata). Niższa kwasowość, mocny owoc i trochę goryczki w końcówce to z kolei  Langhe Dolcetto 2011 (36 zł).

Świetnie wydane 29 zł. © Maciej Nowicki.

Próbowane w Warszawie  Fagiano  Langhe  Rosso 2012 (fagiano czyli bażant – te ptaki panoszą się po winnicy, stąd też zabawny wizerunek na etykiecie), kupaż barbery, dolcetto i merlota z tego rocznika nie przekonał mnie kompletnie, owocu było tam jak na lekarstwo, na kartce namazałem wielkie słowo – nijakie. Następnego dnia podczas degustacji win Villadoria w Łodzi próbowaliśmy rocznika 2010 tego wina. Pamiętałem go jeszcze z prezentacji win wchodzących do oferty KWW w zeszłym roku i nadal jest świetny – nuty kwiatowe i migdałowe, dobra kwasowość. Kto może niech kupuje ostatnie butelki z tego rocznika w Łodzi.

Jak bażant to tylko z tego rocznika. © Maciej Nowicki.

Później przyszedł czas na poważniejsze wina, już ze szczepu nebbiolo. Nebbiolo d’Alba Tempra 2010 (53 zł, 12 m-cy w dużych beczkach), na razie dużo tu jeszcze tego drewna, a owocu mniej. Wszystkie proporcje są już natomiast prawidłowe w Barbaresco 2009 (89 zł, także rok w beczkach), wiśnie, fiołki, trochę lukrecji, wszystko bardzo eleganckie. Wystarczy trzy razy się powstrzymać przed zakupem nieudolnej podróby barbaresco z Biedronki  i zainwestować w to od Villadoria.

Zamiast 3 butelek z Biedronki. © Maciej Nowicki.

Próbowaliśmy topowych Barolo i Barolo Riserva tego producenta w różnych rocznikach – od najstarszego 2000 aż po najmłodsze 2009. Wśród tych dostępnych w bieżącej sprzedaży polecam Barolo 2008 (3 lata w beczkach), nuty ziemiste, truflowe, suszone zioła, ale po pewnym czasie pojawiają się też niuanse czekoladowe – 130 zł to uczciwa cena za to wino. Absolutnym topem jest też Barolo Riserva DOCG 2004 (185 zł), które w beczkach spędza 4 lata, a w butelce może spędzić choćby i następne dwie dekady. Wciąż młode, ze spektrum intensywnych aromatów wiśni w alkoholu, pieprzu, czekolady, tytoniu i odrobiny wanilii. Uczta!

Wszystkie kolory Barolo. © Maciej Nowicki.

Degustowałem w Warszawie i Łodzi na zaproszenie importera.

Komentarze

Musisz być zalogowany by móc opublikować post.