Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

Tomàs Cusiné Geol 2008

Komentarze
Tomàs Cusiné Geol 2007
Wielka butelka na weekend.

Tomàs Cusiné Costers del Segre Subzona Les Garrigues Geol 2008

Wina Tomasza Cusiné poznałem kilka lat temu, gdy importował go Dekanter.pl. Potem przewinął się przez półki Winkolekcji. (Obaj importerzy sprzedają jeszcze resztówki starych roczników). Teraz wyzwania podjęła się firma K&C Dystrybucja i mam nadzieję, że zadomowi się tam na dłużej.

Tomàs Cusiné Costers del Segre Auzells 2011
Auzells znaczy ptaki, ulotne jak posmak tego wina.

Bo warto, to wybijające się wina z Katalonii, które mają swój styl. Na dobry początek spróbujcie białego Auzells 2011, który jak ma ten ciepły region Hiszpanii jest zaskakująco szczupły i kwasowy, z roślinno-ziołowymi aromatami i całkiem dobrym ekstraktem. Tak dobrym, że aż uznałbym wino za warte swojej ceny na półce: 59–65 zł. Mogę jedynie powtórzyć to, co parę lat temu: mieszanka tak różnych szczepów jak Sauvignon, Macabeo, Chardonnay, Riesling, Albariño i Muscat sprawia wrażenie koncepcyjnego chaosu pt. „wrzucamy wszystko, co nam się napatoczy”.

Tomàs Cusiné Costers del Segre Llebre 2011
„Zajęczo oko” to katalońskie imię Tempranillo.

Llebre 2011 to podstawowa etykieta producenta w czerwieni, analogicznie skomplikowany kupaż pod wodzą Tempranillo. Wino na tak, przy całej potędze owocu całkiem świeże, krótkie 3-miesięczne beczkowanie się nie wybija na plan pierwszy. Smaczne i ciekawe (59–65 zł).

Tomàs Cusiné Costers del Segre Geol 2008
Skoncentrowana harmonia.

Szybko się jednak zapomina o „Zającu”, pijąc znakomite Geol 2008. 44% Merlot, 30% Cabernet Sauvignon i cztery inne szczepy składają się na wino już w pełni dojrzałe, słoneczne, bogate, bardzo skoncentrowane, gęste jak atrament, tłuste jak wołowy befsztyk, słodkie jak merlotowe powidła. Ma to coś, za co się zapamiętuje jedno wino ze stu próbowanych. Czas już mu bardzo pomógł, jest ewoluowane, balsamiczne, miękkie. Piękna butelka i warta swojej ceny (89–109 zł w zależności od sklepu; importer: K&C Dystrybucja, kupisz w sklepach w całym kraju, m.in. w Białymstoku, Grodzisku Mazowieckim, Katowicach, Lublinie, Łodzi, Puszczykowie oraz w Warszawie: Ambrozja, Salon Win Dolna, Vintages, Wine Corner, Wino i Jazz, Zacne Wina – Ursynów i Izabelin).

Źródło win: udostępnione do degustacji przez importera.

Komentarze

Musisz być zalogowany by móc opublikować post.

  • Kindofpaul

    Co ma Pan na myśli pisząc: „…całkiem dobrym ekstraktem. Tak dobrym, że aż uznałbym wino za warte swojej ceny na półce: 59–65 zł.”
    Zapewne domyśla się Pan, że nie chodzi mi o to czy jest warte na półce tyle czy tyle, ale co kryje się pod użytym przez Pana określeniem: dobry ekstrakt? Ma Pan na myśli smak czy złożoność czy koncentrację lub jakość elementów składających się na ekstrakt?

    • Mikołaj Wierzbicki

      Kindofpaul

      Chodziło o to, ze jest ekstra, nie ekstrakt. Ekstra za tę cenę.

    • Wojciech Bońkowski

      Kindofpaul

      „Ma Pan na myśli smak czy złożoność czy koncentrację lub jakość elementów składających się na ekstrakt?” Nie rozumiem tego pytania. Ekstrakt = koncentracja ≠ złożoność ≠ jakość.

      • Kindofpaul

        Wojciech Bońkowski

        Proszę więc wyjaśnić co Pan rozumie pod pojęciem: dobry ekstrakt?

        Nie rozumiem tego pytania. Ekstrakt = koncentracja ≠ złożoność ≠ jakość.

        – złożoność – jest pojęciem różnym niż ekstrakt, ale można o niej mówić w kontekście ekstraktu, zwłaszcza, że w pierwszym pytaniu wspomniałem o złożoności ELEMENTÓW. Być może wg Pana dobre w ekstrakcie jest to, że fenole, kwasy itd. są dobrze złożone. Tego nie wiem, bo nie odpowiedział Pan na pytanie.

        – jakość – jak wyżej, możemy mówić o jakości tanin, pozostałych związków wyekstrahowanych więc być może możemy mówić o jakości ekstraktu.

        – koncentracja – o koncentracji chyba mówimy głównie w kontekście alkoholu i cukrów więc ostatecznie pomiędzy ekstraktem a koncentracji również nie dawałbym znaku równości.Chyba, że się mylę.

        • Wojciech Bońkowski

          Kindofpaul

          Dobry ekstrakt, czyli spory, jeśli mowa o winie białym. to wino po prostu ma ciało, koncentrację i intensywność. Przyznam że szczegółowo fenoli nie analizowałem. Po prostu spodobała mi się intensywność przy zachowaniu świeżości i rozsądku.

          To co Pan pisze w ostatnim punkcie absolutnie nie jest synonimiczne: koncentracja nie ma nic wspólnego z alkoholem. Skoncentrowany może być Riesling który ma 11%. Ekstrakt = koncentracja, szczególnie w winach białych. W winie czerwonym ekstrakt dotyczy bardziej garbników, nie alkoholu.

  • Barolo

    WB: proszę o kontakt na priv.

  • Kindofpaul

    Jak w kontekście naszej wcześniejszej dyskusji na WI mam rozumieć Pana powyższe słowa?

    https://winicjatywa.pl/2012/12/13/bodegas-muga-degustacja-w-warszawie-fine-food-group/

    Ja:
    w sensie chemicznym, suche taniny to rzeczywiście efekt ekstrakcji.
    Alkohol jest rozpuszczalnikiem dla ekstrahowanych tanin, natomiast
    wydawało mi się, że ekstrakcja jest zarezerwowana w umownym języku opisu
    wina zarezerwowana dla owocu. Myślałem, że mówimy o nadmiernej
    ekstrakcji w przypadku wina, gdy mamy na myśli przesadną, zbyt
    skoncentowaną, nieprzyjemną, zbitą „pulpą”owocową

    Pan:
    Nie wiem skąd Pan wziął informacje dotyczące ekstraktu i jego
    rozumienia. Ekstrakt zawsze dotyczy w dużej części tanin, a kiedy się
    mówi o winie nadekstraktywnym to zawsze się mówi o winie które ma za
    dużo taniny, a nie – za dużo owocu.”

    Tylko proszę nie przywoływać argumentu, że piszę o owocowości. Kluczem dla mnie jest tu właśnie KONCENTRACJA – kluczem w tej wcześniejszej dyskusji.

    • Wojciech Bońkowski

      Kindofpaul

      Tak jak napisałem w poprzednim komentarzu: „Ekstrakt = koncentracja, szczególnie w winach białych. W winie czerwonym ekstrakt dotyczy bardziej garbników”.

  • Hubert Wojtach

    Mała aktualizacja: od dzisiaj wina Tomasza Cusiné można znaleźć także w El Catador.