Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

Tesco Simply Shiraz Reserve

Komentarze
Tesco Simply Shiraz Reserve
Podstawy Australii.

Tesco Simply Shiraz Reserve

Wina z serii Tesco Simply recenzowaliśmy już kilkakrotnie (zob. Chenin Blanc z RPA i Muscadet). To inteligentnie prowadzona marka, w której znajdziemy bardzo niedrogie (poniżej 15 zł) wina dające pojęcie o swoich regionach i szczepach, ale podane absolutnie bez komplikacji. Są to wina odpowiednie, gdy chcemy napić się wina codziennego bez ceregieli, w europejskiej cenie 3–3,50€. Te zza mórz butelkowane są w Wielkie Brytanii, na szczęście przysłowiowego „smaku gumowego węża” brak.

Simply Shiraz Reserve (na etykiecie brak rocznika, nie przejmować się) jest zgodny z powyższym opisem: znajdziemy dużo owoców, porzeczek, borówek, śliwek, na lekko pieprznym podkładzie Shiraza. Wino jest bardzo nieagresywne, garbnika i wyraźniejszej kwasowości brak. Nie znajdziemy tu jednej cechy charakterystycznej dla win z Australii, czyli ekstraktu i gęstości, jest lekuchne.

Pretensję miałbym o jedną rzecz – dlaczego to się nazywa Reserve? Bo jest to w istocie antyrezerwa, czyli wino najlżejsze i najprostsze z możliwych. Na tani początek znajomości z Australią. (13,99 zł, Tesco)

Komentarze

Musisz być zalogowany by móc opublikować post.

  • Grzegorz

    Z serii SIMPLY spróbowałem już chyba wszystkich…Najsłabiej oceniam Rieslinga ,najwyżej Chenin Blanc. Ten Shiraz jest do wypicia,ale nie pozostawia żadnych wspomnień ,ani też nie zachęca jakoś nadzwyczajnie do kolejnego kieliszka. W bardzo ekonomicznej cenie można jednak go spokojnie pić do kolacji .Większość z tej serii jest pijalna(nie lubię tego słowa) i można je traktować jako ‚wina codzienne’ nie rujnujące budżetu. 

  • Wojciech Bońkowski

    Dziękuję za komentarz. Zgadzam się w 100%. Pijalne za niską cenę, i o to (niektórym) chodzi.

  • Mateusz Papiernik

    Nie piłem wszystkich, ale piłem kilka białych, w tym Chenin Blanc – również uważam, że to szczególnie dobra propozycja z tej serii. 

  • Maro

    na co dzień pijam wina za ok 30-50 zł, ale sięgnąłem ostatnio z ciekawości po simply pinotage z pytaniem – czy da się to pić ? ,,da się , i to całkiem nieźle…uważam za niezwykłą okazję w tej cenie, w której otrzymujemy najczęsciej kompletnie zielone, cienkie wina, a pinotage nie jest ani zielone ani cienkie..dla mnie 100 % – jako ciekawostke dodam że poprzednie wino jakie piłem kosztowało 120 zł, i patrząc na jakość , finish i inne walory tamtego, ten pinotage jest naprawdę dobry, w tej cenie wszystkie wina z biedonki czy lidla nie mają szans