Tenuta Nuova Brunello di Montalcino 2011
Pod koniec minionego roku firma Tom-Gast zorganizowała degustację, podczas której kieliszki marki Schott Zwiesel zostały poddane próbie win z portfolio Vininovy. Rzecz działa się w urokliwej scenerii położonego nad Dunajcem hotelu Heron, a niekwestionowaną gwiazdą wydarzenia było Casanova di Neri Tenuta Nuova Brunello di Montalcino 2011.
Nad Montalcino zebrały się w ostatnich latach ciemne chmury, o czym pisze obszernie w najnowszym numerze Fermentu Maciej Nowicki. Renoma takich ulubieńców krytyków jak Casanova di Neri pozostaje jednak niewzruszona, a każdy kolejny rocznik Tenuta Nuova niemal z automatu otrzymuje noty grubo powyżej 90 punktów. Rocznik 2011 ma swoje zasłużone miejsce w tej serii. Częstuje pięknym aromatem czereśni, fiołków, tytoniu i nut balsamicznych, a w ustach – fantastyczną równowagą, złożonością, głębią bujnego owocu i wypolerowaną taniną. Jeden wszakże problem, o którym pisze Maciek, nie ominął także tego fantastycznego brunello. Jest nim cena – 429 zł. Degustacyjne uniesienia tylko wzmacniają poczucie, że pod tym względem w Montalcino nie dzieje się dobrze (przynajmniej dla konsumentów). ♥♥♥♥♡
To akurat wino zaserwowano w kieliszku Schott Zwiesel Diva (610 ml), który pomimo skromnej w tym kontekście ceny (31,61 zł) poradził sobie z zadaniem bardzo dobrze. Nie jest to zresztą niespodzianka – Diva to zaprawiona w degustacyjnych bojach seria. Zrobiona ze wzmacnianego szkła, charakteryzuje nieco wybrzuszoną nóżką. I choć za wrażenia artystyczne na wyższą notę zasłużyła lekka, minimalistyczna seria Air, to do poważnego brunello, solidna konstrukcja Divy pasowała jak ulał.
Źródło wina: degustowane na zaproszenie Tom-Gast, dystrybutora kieliszków Schott Zwiesel.