Skok na bungee
Początek roku zawsze jest na słodko. Nowy Rok, karnawał, Walentynki, Tłusty Czwartek… Torty, tarty, pączki i muffiny. A wino dobrać do tego nie jest łatwo! Zdarzało mi się nie raz, że na zaproszonej kolacji piliśmy do deseru po prostu to, co wciąż mieliśmy w kieliszkach. Efekt był często nieprzyjemny i psuł zarówno smak ciasta, jak i wina. W moim przypadku tanina przegrywała z cukrem, odstawiałam kieliszek i skupiałam się na słodyczy na talerzu.
Ale można inaczej! Idealnym towarzyszem wielu deserów jest aromatyczny, orzeźwiający riesling z późnych zbiorów. Jabłkowo-gruszkowa lekkość, wysoka kwasowość połączona z wyrafinowaną słodyczą chętnie spotka się z tartami, sorbetami, szarlotkami czy nawet sernikiem. Ostatnio zachwycił mnie riesling od Andrzeja Greszty, o którym więcej pisał Wojtek Bońkowski. To taka słodycz, która nie przeszkadza, taka kwasowość, która pacyfikuje zasłodzone kubki smakowe, takie aromaty, które ciekawie rozwijają się przy innych. Na dodatek to wino, które zostanie już z nami po deserze. Możemy je potem sączyć z gośćmi dalej. Wspomniany riesling od Greszty po 20 minutach rozwinął swoje aromaty w kierunku skórzano-słonym, ciągnął do siebie i kusił nas jeszcze długo.
To, co uwielbiam w kuchni, to połączenia nietypowe. Oczywiście, niektórym gorzka czekolada z gorgonzolą jest już duetem dobrze znanym i zaliczają je nawet do „klasycznych”, ale wiem, że może to też być dla wielu osób ciekawostka. Jestem świadoma, że zostanę uznana za jakąś Babę Jagę kulinarną, opowiadając znowu o moich francuskich doświadczeniach z wkładaniem w kawałek bagietki kilku kostek czekolady i plasterka niebieskiego sera, ale co mi tam! Spróbujcie, zanim skrytykujecie! I popijcie to dobrym porto. Porto to moja sugestia dla tych, którzy na deser chcą podać brownie, mousse au chocolat czy inne czekoladowe szaleństwo. Porto sprawdzi się też doskonale z niebieskimi serami, które możemy podać zamiast deseru wzorem dziwacznych Francuzów znowu. Do odważnych świat należy. Zafundujcie sobie smakowy skok na bungee!
Rieslinga, tokaj i porto do czekoladowych deserów szefa cukierni restauracji Tamka43 Krzysztofa Kopcińskiego, m.in. praliny z sorbetem z rokitnika i czekoladowego fondant z gorgonzolą, można było spróbować na Walentynkach z Winicjatywą. Zapraszamy ponownie za rok!