Sauger Cheverny Blanc Vieilles Vignes 2015
Domaine Sauger Cheverny Blanc Vieilles Vignes 2015
Kolejne wino, na które zwrócił nam uwagę jeden z czytelników. Pochodzi z Cheverny, loarskiej apelacji, o której pisaliśmy m.in. tutaj. Słynie z tego, że sauvignon blanc kupażuje się tam z chardonnay. Dla wielu może to brzmieć jak godzenie ognia z wodą, ale wierzcie, że to działa. Albo najlepiej nie wierzcie, tylko spróbujcie sami. Na przykład we wrocławskiej Winnicy na Solnym, gdzie są dostępne wina z Cheverny od Domaine Sauger, rodzinnej i nieźle ocenianej firmy z długą tradycją. Należy do niej 30 hektarów winnic, z których niektóre mają kilkadziesiąt lat. Właśnie ze starych krzewów powstało Cheverny Blanc Vieilles Vignes 2015 (60% sauvignon blanc, 40% chardonnay).
Częstuje aromatem liści czarnej porzeczki, grejpfruta, gruszki i nutą ziołową. Nie ma tu znanej choćby z Sancerre mineralności, ale jest za to chardonnay, który dodaje winu ciała i zaokrągla krawędzie. Siłą rzeczy kwasowość jest niższa niż w czystych sauvignonach z Doliny Loary, ale ciągle w ustach trzyma się typowy dla nich nerw. Słowem, dostajemy wino, które spodoba się tym, którzy nie przepadają za kościstym sauvignon blanc, a przy okazji nie zawiedzie też jego fanów (cena 55 zł, ♥♥♥).
Producent nigdzie się tym nie chwali, ale robi wino także w siostrzanej apelacyjce Cour-Cheverny. Powstają tam bardzo ciekawe wina z rzadkiej odmiany romorantin, o której piszę więcej w pierwszym numerze Fermentu. Lubię w nich zmysłowy i intensywny owoc spod znaku mirabelek, ananasów i gruszki, który trzyma w pionie fajna kwasowość. Tymczasem tu dostajemy wino dość kontrowersyjne, w którym głównym bohaterem jest beczka, a konkretnie kokos i wanilia. Zresztą z rozbrajającą szczerością sugeruje to już sama nazwa – Cour-Cheverny Blanc „Just Wooded” 2014. Na szczęście ekspresyjny i złożony aromat cytrusów, owoców tropikalnych, lipy i nafty, któremu towarzyszy intrygująca nuta piwna, radzi sobie w tej konfiguracji bardzo dobrze. Usta są poważne, kremowe, soczyste i pełne świeżości. Nie wszyscy tę hieperbeczkowość polubią, ale najwyraźniej romorantin znosi ją wyjątkowo dobrze (cena 75 zł, ♥♥♥).
Źródło win: zakup własny autora