Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

Sauger Cheverny Blanc Vieilles Vignes 2015

Komentarze

Domaine Sauger Cheverny Blanc Vieilles Vignes 2015

Kolejne wino, na które zwrócił nam uwagę jeden z czytelników. Pochodzi z Cheverny, loarskiej apelacji, o której pisaliśmy m.in. tutaj. Słynie z tego, że sauvignon blanc kupażuje się tam z chardonnay. Dla wielu może to brzmieć jak godzenie ognia z wodą, ale wierzcie, że to działa. Albo najlepiej nie wierzcie, tylko spróbujcie sami. Na przykład we wrocławskiej Winnicy na Solnym, gdzie są dostępne wina z Cheverny od Domaine Sauger, rodzinnej i nieźle ocenianej firmy z długą tradycją. Należy do niej 30 hektarów winnic, z których niektóre mają kilkadziesiąt lat. Właśnie ze starych krzewów powstało Cheverny Blanc Vieilles Vignes 2015 (60% sauvignon blanc, 40% chardonnay).

Częstuje aromatem liści czarnej porzeczki, grejpfruta, gruszki i nutą ziołową. Nie ma tu znanej choćby z Sancerre mineralności, ale jest za to chardonnay, który dodaje winu ciała i zaokrągla krawędzie. Siłą rzeczy kwasowość jest niższa niż w czystych sauvignonach z Doliny Loary, ale ciągle w ustach trzyma się typowy dla nich nerw. Słowem, dostajemy wino, które spodoba się tym, którzy nie przepadają za kościstym sauvignon blanc, a przy okazji nie zawiedzie też jego fanów (cena 55 zł, ♥♥♥).

Producent nigdzie się tym nie chwali, ale robi wino także w siostrzanej apelacyjce Cour-Cheverny. Powstają tam bardzo ciekawe wina z rzadkiej odmiany romorantin, o której piszę więcej w pierwszym numerze Fermentu. Lubię w nich zmysłowy i intensywny owoc spod znaku mirabelek, ananasów i gruszki, który trzyma w pionie fajna kwasowość. Tymczasem tu dostajemy wino dość kontrowersyjne, w którym głównym bohaterem jest beczka, a konkretnie kokos i wanilia. Zresztą z rozbrajającą szczerością sugeruje to już sama nazwa – Cour-Cheverny Blanc „Just Wooded” 2014. Na szczęście ekspresyjny i złożony aromat cytrusów, owoców tropikalnych, lipy i nafty, któremu towarzyszy intrygująca nuta piwna, radzi sobie w tej konfiguracji bardzo dobrze. Usta są poważne, kremowe, soczyste i pełne świeżości. Nie wszyscy tę hieperbeczkowość polubią, ale najwyraźniej romorantin znosi ją wyjątkowo dobrze (cena 75 zł, ♥♥♥).

Źródło win: zakup własny autora

Komentarze

Musisz być zalogowany by móc opublikować post.