Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

Rozkosze Nebbiolo

Komentarze

Dwie degustacje Barolo i Barbaresco „do długiego starzenia”, które poprowadziłem dla Winicjatywy, okazały się dobrą okazją do odświeżenia kontaktu z paroma klasykami. Fantastycznie się piło na przykład Paolo Conterno Ginestra 2001 (bieżące roczniki dostępne w Vininovie) podsumowywało wszystko to, co najlepsze w Barolo: siłę i elegancję, fantastyczny owoc i soczyste garbniki. Prześlicznym winem było Elvio Cogno Ravera 2006, jedno z lepszych młodych Barolo, jakie ostatnio miałem okazję pić, tryskające zmysłowym owocem, a przy tym (w odróżnieniu od 2007, który wydaje się już gotowy do konsumpcji) mające duży potencjał dojrzewania, który oceniłbym ostrożenia na 20 lat.

Fiorenzo Nada Barbaresco 2006
Wszystkiego tyle, ile trzeba. 15-letnie wino w doskonałej formie.

Dobrze wypadły też wina w stylu nowoczesnym, jak Bruno Rocca Barbaresco Coparossa 2001 czy chwalone przez naszą autorkę Izę Kamińską Cordero di Montezemolo Bricco Gattera 1999. Wina te, bardzo beczkowe w młodości, obecnie ładnie się stopiły i prezentują się zaiste atrakcyjnie, choć nie mają lekkości i kwaskowatości Barolo w stylu klasycznym. Ale smakowały i mnie, zatwardziałemu ortodoksowi.

Było i parę rozczarowań: dwie butelki Giuseppe Rinaldi Brunate–Le Coste 2004 były po prostu nieciekawe i nawet nie chciało mi się zastanawiać, czy dlatego, że producent używa mało siarki, ma brudne beczki, czy w ogóle jest świrem. Wina Rinaldiego pite przy różnych okazjach (również w ciemno) zbyt często mnie zachwycały, bym teraz wyciągał wnioski dalej idące niż „zły dzień”. Giuseppe Cortese Rabajà Riserva 1999, który swój wielki dzień miał tutaj, tym razem wypadł słabo i wydawał się przedwcześnie zestarzony. C’est la vie.

Produttori del Barbaresco Riserva Pora 2005
Najlepszy stosunek jakości do ceny naszych degustacji.

Energicznym słówkiem chcę wesprzeć sławę Produttori del Barbaresco, małej spółdzielni od lat oferującej winomanom klasyczne, niewymuszone wina w uczciwych cenach. Riserva Pora 2005 była świetną w swej cenie butelką pełną owocu i struktury, ale niczego nie miała za dużo; zachowywała świeżość i zadziorność tradycyjnego Barbaresco bez agresywności i suchości. Przyniesiona w szlachetnym geście altruizmu przez jednego z uczestników butelka Riserva Ovello 1999 to była czysta rozkosz. To skromne na tle gigantów regionu wino zachowało się znakomicie, było zdrowe jak ryba, rzutkie, energiczne, smakowało soczystym, świeżym owocem, a jednocześnie rozwinęło już ładny panoramiczny bukiet. Dla takich dobrych niespodzianek się żyje i degustuje. Kolejne spotkania z Winicjatywą, Barolo i Barbaresco już wkrótce.

Komentarze

Musisz być zalogowany by móc opublikować post.

  • cerretalto

    Dla mnie to była ciekawa i pouczająca degustacja (byłem na pierwszej), mimo tych problemów, o których wspominasz. Dyskusja zaczęła się jeszcze przed degustacją na http://www.sstarwines.pl/wino13050 a ciąg dalszy, czyli niezależna degustacja dwóch kolejnych butelek Cortese opisany jest tu http://www.sstarwines.pl/wino13063

    • Maciek Bombol

      cerretalto

      Też byłem na pierwszej degustacji, która bardzo mi się podobała, choć dużo więcej spodziewałem się po Giuseppe Rinaldim. Do dziś żałuję, że nie mogłem przyjść na „niezależną degustację” Cerretalto, bo wina Giuseppe Cortese zawsze piję z duża przyjemnością…

    • Wojciech Bońkowski

      cerretalto

      Kamień spadł mi z serca, czytając ten wątek na Sstarwines. Po słabiutkiej butelce Cortese Riserva 1999 przeszło mi przez myśl, że to wino ogólnie jest już martwe (tak to bodaj wcześniej przedstawiał GP na tymże portalu), a tu jednak okazuje się, że niektóre butelki nadal świetne.
      Swoją drogą to dość duże różnice między flaszkami, no ale takie życie.

  • Kuba – WINE TASTING PL

    Piemont zawsze powoduje szybsze bicie serca :)