Prawdziwe wyniki Euro
Na Euro zaczyna się gra o medale, wśród znajomych miałem kiedyś ksywę „Platini” (ze względu na język francuski, a nie organizację gry w środku pola), więc pomyślałem, że, skoro wypiłem właśnie butelkę burgunda, rozdam medale własne, wszystkie złote. Oto zatem prawdziwe wyniki Euro 2012, moje medale przyznaję ex aequo:
– tekstom Pawła Białęckiego pisanym dla Winicjatywy; czekam na nie niecierpliwe jak na tramwaj 10 (za rzadko przychodzi) i chętnie bym je nominował do jakiejś nagrody, tylko nie wiem jakiej.
– Lenie, która – gdy podałem Chablis premier cru – próbowała wytłumaczyć swej mamie przez półtorej godziny, czym się w Burgundii różni premier cru od grand cru. Tym czym regle od Kasprowego.
– szefowi Alewino Tomkowi Czudowskiemu, który rzucił mi się na szyję, gdy Błaszczykowski strzelił Ruskim gola – i nie rozlał mi przy tym kieliszka z bandolem na białą koszulę. Albo to było odwrotnie.
– N.N., który postawił mi przed miesiącem Bonnes-Mares 2002 od Georges’a Roumiera. Mimo fatalnych kieliszków (bo to było we Francji) wielka prawda wina zaległa między nami jak pierwotny ocean, z którego nie wykluły się jeszcze kontynenty.
– wesołej wdówce z Milanówka, który mi rzekła: Albo Pan, albo wódka.
– Oli Bońkowskiej, lat 3, za odpowiedź, czy ma ochotę na wino (włoskie): – Nie za bardzo.
– Inieście za łysinę (i wystarczy). Poza tym – jak dowiedziałem się od Tomka – ma poważną winnicę w Toro. Ale czy w Toro da się robić równie zrównoważone i eleganckie wina, co podania Iniesty do Xabi Alonso?
– Bolesławowi Prusowi za określenie „odgadać wino” użyte przez starego subiekta Rzeckiego. Odgadać wino, to znaczy odpłacić ciekawą konwersacją za wino, które zostało nam przez kogoś postawione.
– Danielowi, który otworzył szczodrze Château Palmer 1990 w Butchery & Wine, gdy Francja grała nie pamiętam już z kim. Ale pamiętam piękną równowagę tego wina – bynajmniej nie tak wysoko w tym wielkim roczniku ocenianego. Też mam butelkę tego wina, ale jakoś nie przyniosłem.
– Lakisowi, mojemu greckiemu przyjacielowi, do którego od dwudziestu lat z okładem zanoszę wino na kolację, za pytanie: – A ta odmiana châteauneuf-du-pape w jakim rośnie regionie? Stąd moje pouczenie:
Łykając Grenache
Zachowaj swą twarz
Pytać się nie waż
Skąd wziął się ten chaszcz.