Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

Petr Kočařik Svatováclavské 2016

Komentarze

Morawy to jedna z moich winiarskich miłości i przyznam, że z trudem znoszę dłuższe przerwy w odwiedzaniu tego regionu. Najlepszym remedium na rozłąkę są regularnie próbowane wina od tamtejszych producentów. Wśród nich praktycznie nie zdarzają się rozczarowujące butelki, co cieszy tym bardziej, że ich ceny są z reguły atrakcyjne. Dziś najlepszy dowód – Svatováclavské od Petra Kočařika.

Petr Kočařik. © autentiste.cz.

Petr Kočařik to jeden z „autentystów”, członek stowarzyszenia Autentiste, które miałem kiedyś okazję opisywać, jego wina wspominałem zaś w relacji z festiwalu Autentikfest Moravia. Gospodaruje na prawie 2-hektarowej winnicy w Čejkovicach i produkuje mniej więcej 10 tysięcy butelek rocznie z odmian takich jak: pinot gris, tramin, chardonnay, pinot noir, svatovavřinecké czy modrý portugal, ale także z – jakże bliskiego polskiemu winiarstwu – hibernala. Wina Petra – choć powstają w możliwie najbardziej naturalny sposób, przy minimalnej interwencji – były zawsze przystępniejsze od radykalniejszych odsłon powstających u innych autentystów. Pokazał to choćby pinot noir, polecany kilka lat temu przez Wojciecha Bońkowskiego. Nadmienię tylko, że nowe roczniki są równie udane.

Tym razem trafiło jednak do mnie inne czerwone wino – Svatováclavské 2016 – będące kupażem odmian svatovavřinecké (bardziej znanej jako sankt laurent) i modrý portugal (blauer portugieser). Spędziło rok w używanych beczkach dębowych, później kilka miesięcy w stalowych kadziach, a do sprzedaży trafiło w zeszłym roku. W bukiecie znajdziemy przyjemne aromaty czerwonych owoców (wiśnie, jeżyny, śliwki) obecne także w smaku, na który składają się też delikatne nuty dębowe i pikantne (czarny pieprz). Całość jest zaskakująco lekka, z dobrą kwasowością i dość długim, owocowym posmakiem. Wino jest w najlepszym momencie swojego życia, więc potencjalni zainteresowani nie powinni zwlekać z zakupem, a szczęśliwi posiadacze – z konsumpcją (51 zł). ♥♥♥♡

Importerem jest Winozmoraw.pl, wino zakupić można w sklepie internetowym importera (kliknij na link z ceną).

Źródło wina: nadesłane do degustacji przez importera.

Komentarze

Musisz być zalogowany by móc opublikować post.

  • Pan Petr należy do tej drugiej grupy autentystów, Bogdana Trojaka (autentiste.cz).

    • (Winicjatywa)

      Michał Giel

      Panie Michale, dziękuję za czujność – „zmyliła” mnie obecność Kočařika na festiwalu Autentikfest Moravia organizowanego przez AMM, naniosłem już stosowną poprawkę w tekście. Pozdrawiam!

      • Maciej Nowicki

        Od siebie dodam, że Pan Petr co jakiś czas robi też same Svatovavrinecke (bez Portugala) i są to (moim zdaniem) jedne z najlepszych wcieleń tego fantastycznego szczepu.

  • A mnie chyba „nie zmyliło” i dobrze przeczytałem, że podczas wizyty w Gruzji uczestnicy wyjazdu Winicjatywy będą pili „koniaki u producentów’ 0_0 . Tam jest czasem i bardzo pijalna brandy, nie trzeba lać spod pazuchy dajmy na to jakiegoś Fillioux ;).

    • (Winicjatywa)

      Aleksander Knupp

      Pozwoliłem sobie na taki skrót z uwagi na ponad 150-letnią tradycję produkcji tych trunków, które przez większość czasu nazywano koniakami.

      • Wojciech Bońkowski MW

        Jasna sprawa. Miłego wyjazdu!