Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

#Panel: Ribera del Duero

Komentarze

Poza Prioratem nie ma w hiszpańskim winiarstwie marki tak prestiżowej i cenionej. Nazwę Ribera del Duero zna każdy, kto choć liznął winiarskiej wiedzy. Pod koniec XX wieku wydawało się, że kosmiczne ambicje tej apelacji – karmione legendą historycznej Vega Sicilia i garażowego Pingusa – zostaną prędko zrealizowane; już za momencik miały znaleźć potwierdzenie w przyznaniu jej statusu denominación de origen calificada, którym dotąd mogły pochwalić się jedynie Rioja i Priorat.

© Consejo Regulador Ribera del Duero

Dziś przyszedł czas na weryfikację tych oczekiwań – DOCa. jak nie było, tak nie ma, a jakość wielu tutejszych win, zwłaszcza tańszych albo z niedawno uruchomionych projektów, okazała się wcale nie tak wysoka. Ribera del Duero ma może i znakomite terroir, ale też trzyma się z uporem stylu, który w wielu innych miejscach Hiszpanii – by wspomnieć tylko arcyrywalkę, czyli Rioję – został już zrewidowany i odświeżony. W dobie poszukiwania win lżejszych, bardziej pijalnych, niskointerwencyjnych, z niższych alkoholem i piętnem terroir raczej niż beczki, czarne osiłki z Ribery, z ich 14,5 proc. alk. i ściernymi taninami, trącą często myszką, a nawet kiedy są winami dobrej jakości, to zniechęcają przesadnymi cenami. Tylko najlepsze butelki od wąskiej elity producentów budzą prawdziwe emocje i potrafią naturalną potęgę tutejszego tempranillo wprząc w ramy wysokiej winiarskiej kultury. Pokazał to nasz panel, gdzie średnia ocen okazała się wysoka, ale nie aż tak, jak sugerowałby to poziom cen, a wiele win miało wszystkiego bardzo dużo – poza osobowością. Na polskich półkach czas na nową falę Ribery.

Jak kupować wina z Ribery del Duero

1. Wraz z sukcesem ribery przyszły liczne inwestycje, różnica jakości między producentami jest tu wyjątkowo duża; niemal zawsze warto dopłacić do znanego nazwiska.
2. O ile w Riosze wina krótko beczkowane (joven lub roble) mają zwykle mało charakteru i ustępują crianzom, potęga ribery często satysfakcjonująco ujawnia się nawet na tym podstawowym poziomie.
3. Różnice stylistyczne między producentami są mniejsze niż w winach z Riojy; nie szukajcie tu win delikatnych czy finezyjnych, ribera ma zawsze dużo alkoholu, tanin i kwasowości.

♥♥♥♥ Dominio de Cair Ribera del Duero Tierras de Cair Reserva 2012

Piernikowe nuty korzenne kojarzą się wręcz z amarone, ciało bardzo pełne, taniny gładkie, kwasowość podkreślona – wino utrzymane w zaskakującym rejestrze jak na Riberę, wszak wielce skoncentrowane, ze świetnym owocem. Z jednej strony przesada, z drugiej – duża klasa (Mielżyński, 203 zł).

♥♥♥♥ Hermanos Sastre Ribera del Duero Viña Sastre Crianza 2017

Sastre to klasyk Ribery, który nigdy nie zawodzi. Świetna jakość owocu, wyrazistość, intensywność i winiarska kultura. Wino jeszcze bardzo młode, korzenne od dębu, jednak przede wszystkie czerstwe, taniczne – świetne już dziś, ale lepsze za rok. Modelowa crianza z gwiazdorskiej winiarni i dobra cena (El Catador, 99 zł).

♥♥♥♥ Lambuena Ribera del Duero Reserva 2012

Mocarna reserva jeszcze na początku swojej ewolucji, co zawdzięcza dużej ekstrakcji – wino jest mocno ściągające, by nie powiedzieć suche, ale ma też wystarczającą koncentrację owocu, by zrównoważyć te taniny. Sporo też beczki spod znaku słodkiego tataraku, pieprznej pikanterii. Bardzo tradycyjne w stylu, mało na razie ułożone, ale z pewnością wyraziste (Vinissimo, 165 zł).

♥♥♥♥ Milénico Ribera del Duero 2015

Bardzo pełne, ale i gładkie, ziołowo-korzenne wino, wchodzące powoli, majestatycznie w wiek dojrzały; o sporej złożoności – są tu powidła, gorzka czekolada, gorzkawe przyprawy (jałowiec), do tego dobrze wyprawiona beczka i słodkie, dojrzałe, wypolerowane taniny. Nad wszystkim czuwa spory, goryczkowy alkohol. Niewątpliwie znakomite, a do tego na wskroś typowe dla stylu ambitnych beczkowych riber (DELiWINA, 204 zł).

♥♥♥♥ Alejandro Fernández Tinto Pesquera Ribera del Duero Pesquera Crianza 2018

Jak przystało na jednego z ojców sukcesu Ribery, wino bardzo klasyczne w stylu, z mocą zielono-korzennej beczki amerykańskiej, ale zrobione z wielką kulturą, ze świetnie obrobionymi, choć wciąż jeszcze ściśniętymi, wymagającymi taninami. Lekka zieloność przynależna do tego stylu wzmaga tylko świeżość wina, zamiast je obciążać. Świetna crianza, ale jeszcze lepsza będzie za 5–6 lat (co samo w sobie jest imponujące; Dom Wina, 124 zł)

♥♥♥♥ Arzuaga Ribera del Duero Crianza 2018

Rozpoczyna się mocnymi nutami dębowymi (wanilia, tosty, wędzonka), w smaku jest skoncentrowane, gładkie, jeszcze nieco ściśnięte, ale świetnie dojrzałe i bogate w swych nutach jeżyny i wiśni. Dużo pikanterii, styl zdecydowanie tradycyjny, lecz – jak zawsze Arzuaga – wyróżnia się bogactwem i intensywnością. Doskonała ewolucja w kieliszku; drogo, ale w kategorii crianza trudno o lepsze wino (Vininova, 134 zł).

♥♥♥♥ Bardos Ribera del Duero Suprema 2012

Wino oznaczane jako „cosecha”, w istocie jest to super-reserva, spędzająca 30 miesięcy w dębie i długie lata w butelce – wciąż jednak młoda, żywotna dzięki swej wyraźnej wiśniowej kwasowości. Nuty francuskiej beczki dobrze już zintegrowane z sutą, skoncentrowaną materią, całość ma ładny polerunek, choć styl raczej nuworyszowski, bez ryzyka (Amka, 199 zł).

♥♥♥♥ Hacienda Solano Ribera del Duero Selección 2018

Spokojna, pikantna, lekko beczkowa ribera w tradycyjnym stylu lat ♥♥♥♥. XX wieku, ale bez przesady czy emfazy. Taniny są zgrubne, kwasowość spora, owoc jeszcze ściśnięty, całość na wskroś poważna i z dobrym potencjałem (El Catador, 69,99 zł).

♥♥♥♥ Hermanos Sastre Ribera del Duero Viña Sastre Roble 2019

Świetnie świeży, napięty owoc spod znaku jeżyn i czarnych porzeczek, nie ma tu żadnego beczkowego rozmemłania tak częstego w mniej wyrafinowanych winach z Kastylii i La Rioja. Bardzo jeszcze młode, taniczne wino, ale też młodość, rzutkość i energia są jego największymi zaletami (El Catador, 65 zł).

♥♥♥♥ Milénico Ribera del Duero Reserva Valdepila de Milénico 2015

Nuty czarnej porzeczki i jeżyny są świeższe od apelacyjnej normy, na podniebieniu wino jest też po bordosku ściśnięte i ekstraktywne, zwłaszcza jak na swój wiek i rocznik. Asertywne, ziarniste, skoncentrowane i na wskroś poważne. Świetna reserva warta swojej ceny (DELiWINA, 126 zł).

♥♥♥♥ Tierras El Guijarral Ribera del Duero Rudeles «23» 2018

Leśne owoce i leśna ściółka w bukiecie mrocznym jak z gotyckiej powieści. W smaku spora kwasowość, za to miękkie taniny i ani śladu beczki – prawdziwe tinto fino, ilustrujące wysokie położenie winnic i kontynentalny klimat. W swojej klasie bardzo udane wino (Mielżyński, 69,90 zł).

♥♥♥♡+ Arzuaga Ribera del Duero Reserva 2016

Więcej ewolucji, mniej pikantnych nut beczkowych niż w tutejszej crianzie (tu dąb tylko francuski). Wino jest bardziej ułożone, z gładszą wiśniową fakturą, lekkimi nutami słonymi, mineralnymi, co daje rzadko spotykany w riberze, ciekawy efekt. Jest to jednak wino cokolwiek nieśmiałe, ewolucyjne, bez efektu „wow”, którego oczekuje się po takiej marce i cenie (Vininova, 218 zł).

♥♥♥♡+ Finca La Jaula Ribera del Duero Reserva 2016

Budyniowa beczka, mocno dojrzałe owoce leśne (jeżyny), spory ekstrakt, który jednak powoli mięknie – jak na 5-letnią reservę wino całkiem przystępne. Gęsta, ale gładka faktura i świetnej jakości owoc – w tej cenie trudno oczekiwać więcej, choć stylistycznie nie jest to wino oryginalne (Winemates, 112,30 zł).

♥♥♥♡+ La Horra Ribera del Duero Corimbo 2015

Tradycyjne w rejestrze, mocno pikantne wino o nutach wypalonego dębu, mielonego pieprzu, ziela angielskiego. Usta czekoladowe, gładko-ziemiste, już nie tak owocowe, wciąż jednak zwarte, mroczne, dojrzałe. Duża klasa w dobrej cenie, jeśli lubicie ten klimat lat ♥♥♥♥ (Mielżyński 117 zł).

♥♥♥♡+ Lambuena Ribera del Duero Roble 2018

Ładne nuty dębowe: kawa z mlekiem i wanilia, do tego skoncentrowany owoc i nieco nut mięsistych. W smaku soczyste, średnio ciężkie, z dojrzałym owocem i mięciutkimi taninami – gotowe do picia choćby dziś wieczór. Bardzo udane roble (Vinissimo, 52 zł).

♥♥♥♡+ Lambuena Ribera del Duero 2018

Bardzo rzadko widziana u nas różowa ribera, ciemnej wiśniowej barwy o dwa tony lżejszej od klaretu. Mało może aromatyczna, ale czysta, a na podniebieniu porządnie intensywna (czereśnie, truskawki), o ładnej, lepkiej od dojrzałości i sporego (14,5 proc.) alkoholu, słodkawej fakturze. Brakuje temu winu drugiej, świeższej nogi, ale w poetyce tradycyjnych hiszpańskich rosados, win macerowanych, ciężkich, „winnych”, na antypodach dzisiejszej mody na prowansalskie mgiełki, jest to wino atrakcyjne i dobrze zrobione, a do tego w świetnej cenie (Vinissimo, 57 zł).

♥♥♥♡+ Tierras El Guijarral Ribera del Duero Rudeles Finca de la Nación 2013

Świetna świeżość jak na tak ciężkie, dojrzałe wino. Lekka nuta migdałowa oraz mięciutkie garbniki wskazują, że jest w swoim szczycie albo tuż za nim. Powoli traci werwę i złożoność, a szkoda, bo zaczyna się wyraziście i imponująco (Mielżyński, 124 zł).

♥♥♥♡ Altos de Ontañón Ribera del Duero Dominio de la Abadesa Reserva 2015

Kulturalne wino, które przez 5 lat zdążyło już wtopić większość swoich nut dębowych w gęstą, dojrzałą (ale bez przesady) i zarazem górsko-świeżą materię. Umiarkowana głębia przy dobrym owocu. Cena przesadna, ale wino bardzo dobre – pożyje jeszcze co najmniej 6–7 lat (City Wine, 185 zł).

♥♥♥♡ Bardos Ribera del Duero Reserva 2016

Pikantna, ale ładnie już harmonijna reserva o umiarkowanej intensywności, wyraźnie dębowa, dobrze owocowa, soczysta, świeża, ale ciężka jak przystało na riberę. W przyzwoitej cenie jak na reservę, choć uczciwie rzecz biorąc niedaleko odskoczyła od dobrej crianzy (Amka, 99 zł).

♥♥♥♡ Dominio de Cair Ribera del Duero Cair Cuvée 2018

Styl tradycyjny – dużo amerykańskiej dębiny, a na podniebieniu połączenie wysokiej wiśniowej kwasowości i ściernych garbników. Te ostatnie nie dają o sobie zapomnieć w długiej, ale cokolwiek męczącej końcówce. Dajcie im jeszcze rok, dwa, by się ułożyły z tym ładnym owocem (Mielżyński, 69 zł).

♥♥♥♡ Grupo Yllera Ribera del Duero Boada Reserva 2012

Dobra koncentracja i intensywność, obok słodkich wiśni pojawiają się nuty mięsiste, umami. Jak na wino 8-letnie sporo tu wciąż tanin, które całkowicie przeważają nad beczką oraz już nieco ewoluowanym owocem. Najciekawsze wino pod etykietą Boada, reprezentatywna reserva, której do doskonałości brakuje nieco błysku i głębi (Dolio Vini, 169 zł).

♥♥♥♡ Lambuena Ribera del Duero Crianza 2014

Siedem lat to sporo na crianzę, wino jest już w swoim szczycie, owoc powoli się utlenia, na polu walki pozostaje waniliowa beczka oraz pieprzne, lekko muliste taniny. Wino w klasycznym stylu hiszpańskim (a właściwie – kastylijskim), zdominowane przez dąb, zmysłowe w zgrzebny, opasły sposób, ale z pewnością wyraziste i satysfakcjonujące w swoim stylu (Vinissimo, 93 zł).

♥♥♥+ Altos de Ontañón Ribera del Duero Dominio de la Abadesa Crianza 2017

Niezły owoc, wyrazistszy niż w tutejszym roble, z przyzwoitą świeżością, lekko budyniowy, porzeczkowy. Ribera środka, bez większej osobowości, ale solidna (City Wine, 95 zł).

♥♥♥+ Bardos Ribera del Duero Crianza Romántica 2018

Mocno ziołowa, pikantna crianza w starym stylu, uderzająca nutami beczkowymi – politurą, tatarakiem, cynamonem. Owocowa materia jest nader dobra – soczysta, świeża, ładnie, bez przesady dojrzała, jedynie taniny nieco suche – no bo głównie od dębu (Amka, 69 zł).

♥♥♥+ Finca La Jaula Ribera del Duero Crianza 2018

Smaczna crianza, nasycona owocem, z dobrymi miękko-pikantnymi taninami i nieprzesadną beczką, ale cokolwiek anonimowa i rozpływająca się w swej śmietanowej słodyczy – nie ma ani precyzyjnego rysunku, ani wybitnego owocu. Ot, solidne wino z drugiego szeregu (Winemates, 75,20 zł).

♥♥♥+ Finca La Jaula Ribera del Duero Tempranillo Joven 2019

Bardzo słodkie wiśnie i czereśnie w uderzającym zapachu. Nut dębowych brak, ale zahaczamy o konfiturę. Również na podniebieniu jest to nieopierzony młodzian, któremu przyda się rok albo dwa w butelce. Taniny mięciutkie, kwasowość w tle, nurzamy się w cokolwiek przejrzałym owocu. Niezła cena za tę intensywność (Winemates, 48 zł).

♥♥♥+ Grupo Yllera Ribera del Duero Boada Crianza 2015

Dojrzewający zapach konfitury z czarnej porzeczki i jeżyn, na podniebieniu już ładnie wygładzone przez czas, choć taniny wciąż mocno obecne. Beczka też miała czas się wtopić (choć nie zniknąć) – dostajemy, miękką, bogatą riberę dobrej klasy, choć bez definicji i osobowości najlepszych win w naszym panelu (Dolio Vini, 99 zł).

♥♥♥+ Milénico Ribera del Duero Dos Mundos 2018

Gładkie wino o dominancie waniliowego budyniu. Na podniebieniu przesłodki owoc, kwasowości niewiele, beczka wyczuwalna – wszystko w stylu „wypij mnie teraz”, bez większej struktury, ale z przyjemnością (DELiWINA, 104 zł).

♥♥♥ Altos de Ontañón Ribera del Duero Dominio de la Abadesa Roble 2018

Porzeczka i jeżyna przeważają nad dębem, na podniebieniu jednak bez oddechu – ekstrakt, tanina, nieco nut liściastych i spora kwasowość. Lepsze za rok? (City Wine, 84 zł).

♥♥♥ Grupo Yllera Ribera del Duero Boada Roble 2017

W zapachu wiśnie raczej niż owoce leśne. W smaku dużo, jak na roble, tanin i wyraźna, budyniowa beczka, nieco świeżości, ale mało życia i oddechu (Dolio Vini, 67 zł).

♥♥♥ Hacienda Zorita / Marqués de la Concordia Ribera del Duero Abascal Vineyard Reserva 2009

Schodzące już ze sceny, utleniające się w stronę nut migdałowych, mięciutkie wino bez tanin i bez owocu, wciąż z niezłą fakturą i intensywnością, ale bez energii. W suchym posmaku fusy po kawie. Było lepsze trzy lata temu, co przy tej cenie jest bolesną świadomością (Partner Center, 199 zł).

Degustowali Wojciech Bońkowski i Tomasz Prange-Barczyński

Źródło win: nadesłane do degustacji przez importerów.

Komentarze

Musisz być zalogowany by móc opublikować post.

  • Ciekawy przegląd. Warto wspomnieć, że pod koniec maja Alejandro Fernández opuścił grono ziemskich winiarzy. Wielka postać. Wielka szkoda.

    • Robert Sipior

      Smutna wiadomość. Nie wiedziałem. Wielka szkoda.

  • Czekaliście Państwo na gorący czerwiec, żeby testować te Ribery? :)

    • (Winicjatywa)

      Radosław Rutkowski

      To jest materiał z marcowego numeru Fermentu.

      • Wojciech Bońkowski MW

        To troszkę zmienia postać rzeczy. Ale chwilowo ribery muszą poczekać…

        • Radosław Rutkowski

          Co za szczęście, że mieszkam w Polsce. Uff, co za ulga!
          Strach pomyśleć co by było gdybym mieszkał w regionie Ribera del Duero i naszłaby mnie chęć na wino z Ribera del Duero. Musiałbym albo poczekać na grudzień/styczeń, albo zejść do głębokiej, zimnej piwnicy…oh wait…

          • Walenty Ciziewicz

            Ale czy ja Panu zabraniam? Ja nie lubię i tyle :).

          • Radosław Rutkowski

            W takim razie dlaczego nie odpowiada Panu termin publikacji panelu?

          • Walenty Ciziewicz

            Nie napisałem, że mi nie odpowiada, trochę mnie rozbawił – bo akurat jak zaczęły się upały, wjechały wina, które średnio się z upałami spinają. Nie mój portal, panel będzie przydatny i na jesień, więc w niczym mi to nie przeszkadza.

          • Radosław Rutkowski

            Są kraje, ludzie i obyczaje. Jak wiadomo z prozy polskiej chociażby – co dla jednego jest sufitem, dla drugiego jest podłogą.
            No offense.

          • Walenty Ciziewicz

            Uuu, leczenie kompleksów wyborem wina to dla mnie nowość. Do tej pory myślałem, ze dotyczy głównie samochodów.

          • Radosław Rutkowski

            Poszerzanie horyzontów bywa bolesne, cóż, trudno.

          • Walenty Ciziewicz

            No cóż, neutralny stosunek do Ribery absolutnie można nazwać wąskimi horyzontami – przecież to winiarski top. Wyżej się po prostu nie da.

          • Radosław Rutkowski

            Ach, och.

      • Wojciech Bońkowski MW

        Miałbym jeszcze takie nietypowe pytanie: najpierw wino pomarańczowe, a potem pet-nat z PN, czy odwrotnie?

        • (Winicjatywa)

          Radosław Rutkowski

          Czerwony pet-nat? Mimo wszystko dałbym go najpierw, ze względu na świeżość i bąbelki.

          • Wojciech Bońkowski MW

            Tak właśnie podejrzewałem – dziękuję.