Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

Opowieść prawie wigilijna

Komentarze

Szedłem sobie po rozległym wewnętrznym dziedzińcu paryskiej Gare de Lyon, jedną ręką ciągnąc torbę, drugą dźwigając karton, gdy nagle spośród tłumu goniących na wszystkie strony pasażerów wynurzyła się długonoga blondynka w berecie i rzekła do mnie: – Dobry wybór! – po czym uśmiechnęła się i zniknęła tak szybko, jak się ukazała.

Minęło parę sekund zanim pojąłem, co tak pięknie i raźnie pochwaliła. W pierwszej chwili pomyślałem, że chodzi o mój nowy kapelusz, klasyczny stenson, ewentualnie o nowe buty Ecco, i dopiero gdy wpatrywałem się w powietrze po zjawie, pojąłem, że chodzi o karton. Karton z sześcioma butelkami, które dźwigałem w stronę pociągu mającego mnie zawieźć na południe. Na kartonie z dwóch stron napis Champagne Lenoble. Nie kapelusz zatem, nie buty otrzymały błogosławieństwo z ust pięknego widma, lecz szampan, szampan z domu Lenoble. Dobry wybór.

Wsiadłem do pociągu, 300 km na godzinę, szum w głowie, więc się rozmarzyłem. I zobaczyłem, jak chwytam oddalające się widmo za rękę, wysyłam najlepszy uśmiech, ten bez pokazywania zębów pożółkłych od picia win z Jury, i pytam: – Ach, pani lubi szampana?

Modigliani Jeune fille au beret -1918
Amadeo Modigliani, Jeune fille au beret (1918).

Później wsiadamy do samochodu, który natychmiast wynajmuję, jeździmy od winnicy do winnicy, rano wypluwamy, wieczorem połykamy i prowadzimy coraz bardziej intymne rozmowy, ona pyta: – Słuchaj, najdroższy (mon cher), mam do Ciebie pytanie, ale nie odpowiadaj, jeśli narusza to Twoją prywatność, powiedz mi, jakie jest Twoim zdaniem najlepsze dosage? Mówię coś o 5 gramach, ona się zgadza i… wiecie co dalej, scenariusz z filmu „Bezdroża” mniej więcej. Święta spędzamy rzecz jasna w Burgundii i w pierwszy wieczór otwieramy Chambertin od Madame Leroy.

Paryż jest świętem, jak pisał Hemingway, bez względu na fantazje w pociągu, spotkał mnie jednak cud, cud niewielki, w zatłoczonej hali dworca, wśród rozbieganych jednostek, z których żadna nie zwraca na nic uwagi poza godziną odjazdu pociągu, doszło do małego trzęsienia ziemi, czyli do tego zdarzenia: młoda pani zauważa, jakie wino kupiłem i pochwala wybór. To było jak spotkanie dwóch tajnych agentów, dwóch członków tajnej sekty, dwóch powinowatych serc.

Więc marzy mi się – bo Warszawa też może być świętem – że na Dworcu Centralnym wydarzy się coś podobnego; długonoga blondynka, może być też średniego wzrostu brunetka, podejdzie i powie, patrząc na karton w mojej dłoni: dobry wybór, ten lirac z Leclerka.

Komentarze

Musisz być zalogowany by móc opublikować post.

  • Sławek Chrzczonowicz

     Marku,
    jestem gotów przebrać się za tę długonogą (no to może przesadziłem) ale zawsze blondynkę, zwłaszcza gdy będziesz niósł karton z czymś inspirującym.
    Sławek

    • Irek Wis

      Sławek Chrzczonowicz

      A czy wąsy pan Sławek na tę okoliczność zgoli?

      • Sławek Chrzczonowicz

        Irek Wis

        oczywiście

    • reuptake

      Sławek Chrzczonowicz

      Mnie z kolei zawsze w Leclercu kusi rola odwrotna (syknąć komuś do ucha „zły wybór”) gdy ma koszyk wypełniony mieszanką Liebefraumilchów i Yellowtaili.

      • Irek Wis

        reuptake

        Marcin, w tobie kryje się dusza społecznika

        • reuptake

          Irek Wis

          Zdania na ten temat są podzielone: http://www.enofaza.pl/dawanie-w-zeby-darowanemu-koniowi/#comment-457 :)

      • Izabela Kamińska

        reuptake

         Też tak mam!

  • Izabela Kamińska

    Marku, powiedz kiedy, a stanę na dworcu centralnym i będę wypatrywać szampana w dłoni… Mała brunetka, nie wysoka blondynka, ale podobno też może być ;P

  • Bohdan

    tak… wino, kobieta… dwie magiczne manifestacje… śpiewać już lepiej nie