Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

Forum

Musisz być zalogowany by móc opublikować post.. Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.

  • Marek

    No właśnie czekałem na takie  podsumowanie, czyli l’Arrosee i Delmond warto kupić? Oba wina są w stylu typowym dla swoich apelacji?

    • Maciek Gontarz

      Marek

      Moim zdaniem typowe dla apelacji. Obydwa. St. Emilion GCC miałem okazję pić kilka etykiet i to wina niewątpliwej klasy. Inną sprawą jest to, że nie każdemu mogą odpowiadać. l’Arrosee wydaje się być zdecydowanie warte pieniędzy, których oczekuje Lild. Delmond, skolei jest lepsze niż np. Le Dauphin de Giraud od Mielżyńskiego. To ostatnie anglosasi określiliby mianem „cloying”. Tutaj mamy bardzo dobrze zbalansowane wino, dwa razy tańsze od Giraud. Ma być na półkach Lidla w listopadzie.

      • Marek

        Maciek Gontarz

         Piłem ze dwa razy Le Dauphin de Giraud u Miełzyńskiego i mi akurat smakowało, jeśli to z Lidla jest lepsze, no cóż to będzie okazja.

  • reuptake

    Maciek, nie zgodzę się z Tobą (znaczy: dziwi mnie Twoje zdziwienie).

    1. Lidl to nie jest „hard discount”. Zobacz jaką ofertę win ma we Francji, Niemczech czy Wielkiej Brytanii. 

    2. Okrasa/Brodnicki to element większej kampanii, a akcja winna to tylko jej mała część. Nie byli więc specjalnie angażowani tylko do promocji tych win, a cała akcja Pascal vs Okrasa ma cele nie tylko sprzedażowe, ale brandingowe. Nie były to w tym kontekście jakieś megapieniądze (zwłaszcza, że akcja winna jest reklamowana słabo) Katalogu w sklepie nie widziałem, może nakład nie ogromny? Te filmy też nie wiem, gdzie będą wyświetlać, ale chyba możliwości promocji wina w Polsce materiałami filmowymi nie są przesadnie wielkie? 

    3. Ten St Emillion to jest jednak w dużej mierze wizerunkowe działanie + trick sprzedażowy. Wiadomo, że łatwiej sięgnąć po wino za 50 zł jak jest jeszcze jakieś po 150 zł.

    4. To nie jest walka z Biedronką tylko próba wejścia na półkę zajmowaną np. przez Carrefour Express i podobne. 

    Ale oczywiście bardzo się cieszę, jak widzę ludzi uginających się pod ciężarem butelek Chablis (a dziś widziałem) w dyskoncie. Tylko nie jest to znowu coś tak niezwykłego. Jeśli te wina zostaną na stałe, to będzie fantastycznie. Jednorazowa akcja niewiele raczej zmieni.

    • Wojciech Bońkowski

      reuptake

      Zapomniałeś że Biedronka też usiłuje przestać być hard discountem i wejść na półkę Carrefour Express. Przecież też wynajmują sommelierów i rzucają Albariño i Barolo. Tyle że Lidl zrobił to drożej i lepiej.
      Z tego co ptaszki ćwierkają to dla Biedronki liczy się tylko jeden konkurent. I dla Lidla też jeden.

      • reuptake

        Wojciech Bońkowski

        W sumie racja. Ale nie myślę, że Biedronka zaraz ruszy do jakiejś wielkiej winnej walki z Lidlem.

        • Marzec K

          reuptake

           Już jest Koniczynka od Vallado – oferta „Wino miesiąca”

          • Grzegorz

            Marzec K

            Czy jakaś zmiana cenowa w stosunku do oferty sprzed paru miesięcy…? Bo Quadrifolia bodajże w kwietniu już sie pojawiła – wtedy w cenie 19pln chyba. A może to nowy -2011- rocznik ? :) 

          • Marzec K

            Grzegorz

             2010 oraz białe 2011 cena 18 z groszem

      • reuptake

        Wojciech Bońkowski

        Ale z „lepiej” to ja się nie do końca zgodzę, oceńmy to za miesiąc albo i za trzy. Bo dziś jest pierwszy dzień oferty, wina były na pewno wyjątkowe, skoro Maciek jeszcze nie doszedł do siebie po degustacji, która odbyła się 3 dni temu, ja z kolei poszedłem do Lidla i trochę inaczej to wygląda, ale poczekajmy z wnioskami. Niech to się utrzyma. Na pewno będę ostatnim, który będzie narzekał, że jest alzacki riesling grand cru po 40 zł w Lidlu :)

    • Maciek Gontarz

      reuptake

      Marcin,

      Do rzeczy może przejdźmy.

      Ad. 1. Myślę, że w Polsce, to jest po prostu dyskont. Bez rozróżnienia na hard i soft. Oferta w innych krajach nie ma tu nic do rzeczy. W Polsce to novum.

      Ad. 2. Dalej będę się upierał. Jak na to, co robią inni gracze na rynku Okrasa/Brodnicki to jednak sporo kasy jak na gracza z kategorii „dyskont”. Poza tym, w ten sposób, wizerunkowo podbijają swój wizerunek. To, co pisałem o pozycjonowaniu produktów i uwiarygodaniniu ich, traktuję własnie w kategoriach wizerunkowych, nie zaś stricte sprzedażowych.

      Ad. 3. Nie znam strategii Lidla w tej kwestii. Podejrzewam, że gdybym zobaczył na półce Lidla 300 ml oliwy za 150 zł, pomyślałbym bardziej, że komuś coś się pomyliło, a nie, że chcą polepszyć swój wizerunek przez takie działanie.

      Ad. 4. Myślę, że tak naprawdę mało wiemy o tym rynku, by z punktu widzienia sprzedażowego, wyrokować, w kogo mieży Lidl. Dobrze tylko, że to my jesteśmy beneficjentami takich strategii:)

      Cieszy mnie, że cieszymy się z podobnych powodów. 

      PS. Wyjeźdź już w końcu z kraju i daj mi pożyć spokojnie przez 2 tygodnie :P

      • reuptake

        Maciek Gontarz

        Tylko, że kasa na Okrasę (ładnie brzmi?) poszła „całościowo”, wina to tam ułamek. Faktycznie cała kampania to sporo kasy. 

        Obejrzałem katalog, ładny faktycznie (panów na rozkładówkach nie oceniam), saturacja +50, ale wina sfotografowane bardzo ładnie, faktycznie o to zadbali.

        Zanim wyjadę i dam Ci spokój otworzę jeszcze wino z Lidla. Wprawdzie trochę mnie zacukało, że muszę przyrządzić do niego „Zapiekane babeczki z ciasta francuskiego z małżami w sosie pomidorowym.” ale jakoś sobie poradzę :)

  • Marek

     Ale możecie wyjaśnić o co wam chodzi z tą „półką” Carrefour Express? czy chodzi o „jakość” całego asortymentu czy tylko o alkohole (wino) ? kiedyś obok mojej pracy miałem Carrefour Express i byłem w tym sklepie nieomal codziennie, muszę powiedzieć że chociaż to było centrum Warszawy wiec sklep chyba wizytówka sieci to syf i mogiła pod każdym wzgledem (!!!) asortyment porównywalny do początków Biedronki , łącznie z alkoholami, pracownicy/pracownice o tępym spojrzeniu (skąd oni ich wzięli?!), kierownik sklepu nei panujący nad nikim i niczym a zwłaszcza personelem i cenami na półkach. TRAGEDIA !!!!!
    Ostatnimi czasy do Carrefour Express chodzę bardzo sporadycznie ale czy naprawdę aż taki skok jakości się dokonał w tej sieci że to jest teraz jakiś „benchmark” jakości? Bez jaj.

    • Wojciech Bońkowski

      Marek

      Zgadzam się z tym Carrefour Express. Natomiast co by nie mówić to towar nie leży tam jak w B i L na palecie, aosrtyment jest większy niż w dyskontach, płaci się kartą, nad wszystkim wisi szyld sieci w miarę przyzwoitych supermarketów. Percepcyjnie dla przeciętnego konsumenta różnica wobec Biedronki jest wyraźna. I tylko o to chodzi. To nie Winicjatywa wymyśliła funkcjonujący na całym świecie podział rynku na dyskonty i supermarkety.

      • reuptake

        Wojciech Bońkowski

        To znaczy ta różnica jest już bardzo mała. Ale jeszcze rok, dwa lata temu, była spora. Jeszcze niżej było i chyba jest Tesco Express, pamiętam, że kiedyś tam byłem i jedynym „markowym” produktem były papierosy. Nie było nawet Coca-Coli.

        Ps. W Lidlu można kartą płacić, chleb jest lepszy niż Carrefour, kosztuje 6 zł, raczej nie dyskontowo, ślimaki rzucili właśnie. W Biedronce homary (już nie ma), dorady i inne pstrągi, że nie wspomnę o pasteis de nata. Różnice się zmniejszają. I po to są wina po 150 zł, żeby te różnice zatrzeć także w głowach konsumentów. A że różnica mentalna jest, to widać choćby po komentarzach na Winicjatywie, przecież już było „do Lidla się chodzi po to, żeby było tanio a nie żeby francuskie wino kupować”.

        • Wojciech Bońkowski

          reuptake

          Może dla tych co nie wiedzą wyjaśnijmy że dyskonty zazdroszczą supermarketom marż i wartości średniego koszyka. Biedronka co prawda może sobie mieć ogromne obroty i zysk operacyjny ale w skrócie mówiąc chciałaby zarabiać więcej na dwóch nogach które przekroczą jej próg. Stąd te różne pomysły marketingowe.

  • Merlot

    Bardzo zabawny ten film i bardzo naiwny. Jaki sens ma porównywanie Polski i kraju z takimi tradycjami jak Francja? Pokazaniu, że na Zachodzie pije się więcej wina? To przecież wie każdy analfabeta. Podobnie statystyki z piwem – jesteś lepiej wykształcony, to pij wino, a nie to co cały ten plebs. Śmieszą takie porównania w reklamie dyskontu, który zaopatrywał lokalnych pijaczków w siarkofrukty i gdzie długo naprawdę ciężko było znaleźć jakiekolwiek dobre wino.

    • Kerryking

      Merlot

      Przecież każde badanie pokazuje stan „jak jest” i rozumnemu człowiekowi nieczego ma nie sugerować… Ręce opadają. 

  • Krzysiek

    Byłem dzisiaj na zwiady w Lidlu i rozczarowanie, bo spodziewałem się, że wszystkie butelki z ich oferty będą dostępne, a była chyba mniej niż połowa. Sauternes brak, Cremant d’Alsace brak, Grand Cru Classe brak, może miałem pecha, Lidl też w każdym razie, bo wracać nie mam zamiaru.

    • Grzegorz

      Krzysiek

      W katalogu ,przy niektórych flaszach, jest adnotacja ,że dane wino dostepne jest w wybranych sklepach…Poza tym akcja trwa dopiero 3 dni – daj im szansę… :)