Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

Morska rozkosz

Komentarze

Afrykańskie winiarstwo jest pełne romantycznych historii. Założyciele winiarni Meerlust – rodzina Huising – przybyli z odległej Holandii w poszukiwaniu lepszego życia. Czy krzewy winorośli przywieźli ze sobą w tobołkach? Czy mieli to lepiej zorganizowane, sadzonki podzielone szczepami, ułożone w skrzynkach? Już się tego nie dowiemy, ale w 1697 roku powstało tutaj pierwsze wino i powstaje do dziś. Od 1756 rękoma jednej rodziny – Myburghów. To dłużej niż wino robią dzisiejsi właściciele Château Margaux, Mouton i Pétrus razem wzięci.

Mała Holandia. © Meerlust @Facebook.

Nie dowiemy się, jak było w XVIII wieku, ale dziś Meerlust to jeden z najbardziej prestiżowych adresów w RPA. Produkcją przez wiele lat zajmował się legendarny enolog Giorgio Dalla Cia (obecnie jego uczeń Chris Williams, znany też z win The Foundry). Od 1980, czyli pierwszego rocznika bordoskiej mieszanki Rubicon, aż do dziś trwa prysznic nagród, gwiazdek Plattera i punktów Parkera.

Przez kilka lat wina Meerlust dostępne były w ofercie Roberta Mielżyńskiego. Obecnie trafiły do portfolio afrykańskiego specjalisty – South Wine. Degustacja Meerlusta w zeszłym tygodniu potwierdziła doskonałą formę producenta. Chardonnay 2010 (jedyne powstające tu wino białe) było burgundzko bogate, ale świeżo-słone i bardzo dobrze wyważone; ambitne, ciężkie, poważne, warte dobrego burgunda premier cru (119 zł, obecnie w South Wine dostępny rocznik 2009). Pinot Noir 2010 (jedno z dwóch pierwszych w historii RPA win z Pinot Noir) był tylko trochę beczkowy, napięty, na razie trochę za kwaśny, choć obudził się przy doskonałej kolacji szefa kuchni Amber Room – Roberta Skubisza.

Ciekawą parą okazały się Merlot 2008 (119 zł) i Cabernet Sauvignon 2009 (119 zł). Przy całej modzie w RPA na takie szczepy jak Syrah czy Pinot Noir, to jednak odmiany bordoskie rodziły dotąd najbardziej prestiżowe wina z tego kraju. Cabernet Meerlust jest bardzo bogaty, typowe nuty kredowe skrywa pod opasłym wręcz ciałem; bardziej podobał mi się Merlot (zawiera 15% Cabernet Franc i to jest dobry pomysł), świeższy, porzeczkowo-grafitowy, gęsty, ale rześki.

© Meerlust.

No i Rubicon 2007, chorąży Meerlusta, 74% Cabernet, 15% Merlota i 11% Cabernet Franc, paradoksalnie świeższe, eleganckie, mniej beczkowe, bardziej owocowe niż dwa poprzednie, diamentowe, ziarniste, nieco mentolowe (149 zł). Wino luksusowe, ambitne i świetnie radzące sobie z własnymi ambicjami, jak wszystko w Meerlust. W końcu robią to od 320 lat.

Degustowałem i wieczerzałem na zaproszenie importera South Wine.

Komentarze

Musisz być zalogowany by móc opublikować post.

  • Grzegorz

    No i wszystko byłoby fajnie gdyby nie …oczywiście po raz enty…bariera cenowa ! Gdzie można trafić na dobrego afrykańczyka w dobrej cenie ? Albo popłuczyny albo górna półka . A gdzie jest środek ? Czy wogóle jest ?

    • gosc

      Grzegorz

      Chocby w Wine Express.

      • gosc

        gosc

        Za duzo „gosci” na raz, wiec co by sie nie pomieszali:

        NIska/srednia polka od Kanonkop, Rustenburg, Bouchard Finlayson jest ok, wysoka to afrykanska klasyka (czy to wielkie wina to inny temat). Nie mam nic wspolnego z Wine Express i nigdy nic bezposrednio od nich nie kupowalem, ale oferta u nas pionierska i ceny uczciwe – w przeciwienstwie do vinexus.de (i wszelkich aliasow rzeczonego), ktory do tanich sklepow bynajmniej nie nalezy.

        Skadinad, skoro pytajacy nie zauwaza (p)odpowiedzi – troche szkoda fatygi.

        O ksiazce Scrutona pare uwag tutaj: http://www.sstarwines.pl/wino12737#37028

        Usmiechy i Wesolych :-)

        Pozdrawiam,
        Dzidek

    • Wojciech Bońkowski

      Grzegorz

      Drogi Grzegorzu, jeżeli środek definiujemy tak samo (30–80 zł) to od samego South Wine rekomendowaliśmy na Winicjatywie kilkanaście win: https://winicjatywa.pl/tag/south-wine/ , a tak na szybko:

      Stellenrust Chardonnay za 69 zł: https://winicjatywa.pl/2012/08/14/stellenrust-barrel-fermented-wild-yeast-chardonnay-2010/
      Sumaridge Maritimus za 67,90 zł: https://winicjatywa.pl/2012/07/07/south-wine-wina-z-rpa/
      G. Beck Waterside Chardonnay za 34 zł: https://winicjatywa.pl/2012/07/06/graham-beck-waterside-chardonnay-2012/
      HPF Sonner Nommer za 49,50 zł: https://winicjatywa.pl/2012/09/14/bartho-ecksteen-hermanuspietersfontein-w-polsce/
      itd., itp.

      • Grzesiek

        Wojciech Bońkowski

        Tak myślę ,że 80 pln to juz raczej ‚górna strefa środka’ ale…faktycznie…jest tego trochę….Wykazalem sie lenistwem,że nie poszukałem wnikliwiej tu na WI ,szczególnie ,że jestem tu non-stop… :) Dziękuję.

    • gość

      Grzegorz

      No właśnie to jest środek. Co za paradoks: biedny Polak jedzie do bogatych Niemiec, aby kupić taniej wino.
      http://www.vinexus.de/s01.php?shopid=s01&ag=1&cur=eur&sp=de&pp=suche&suchstr=meerlust&shopid=s01&ag=1&cur=eur&sp=de&os=1&br=1&pp=suche&I1.x=-911&I1.y=-63&I1=search

      • Wojciech Bońkowski

        gość

        Po to Chardonnay czy Caberneta 19 zł taniej to warto do Niemiec? Rzeczywiście paradoks.

        • gość

          Wojciech Bońkowski

          I Drink Therefore I Am, jak twierdzi Roger Scruton, dlatego właśnie jadę do Berlina dla tych nędznych 19 PLN. Swoją drogą polecam lekturę Scrutona na Święta, polski przekład w zasięgu ręki. Jakiś dobry sklep w Berlinie? Będę bardzo wdzięczny za radę:)

      • Grzegorz

        gość

        Środkowa półka to wino za 119pln lub 149pln ? hmmmm… to okazuje się,że ja wciąż piję wina z samego dna po 40pln

        • Wojciech Bońkowski

          Grzegorz

          Ale kto tak twierdzi? Na pytanie o średnią półkę zaczęliśmy rozmowę o winach za 30–80.

          • Grzegorz

            Wojciech Bońkowski

            Wojciechu, absolutnie nie Ty ! To był mój komentarz do odpowiedźi „gościa” który odpisał mi na pytanie o środkową półkę . Sugeruje, że wina z artykułu to środkowa półka … cyt. ” No właśnie to jest środek”

  • mdcc

    Mi aż tak te wina nie podeszły. W szczególności rozminąłem się z Chardonnay – dla mnie jednak zdecydowanie silniejsze były skojarzenia z Nowym Światem niż Burgundią.
    Pinota (jeśli dobrze pamiętam) doskonale wybronił tuńczyk choć jak już szukać poza Europą to lepsze wrażenie zrobił na mnie 100 Tree Hill z Australii.
    „Bordosy” bardzo atrakcyjne ( za bardzo?) – nie są to jednak wina w moim stylu.
    Rubicon wymagał trochę czasu na rozkręcenie bo początki były trudne… ogólnie się obronił choć rejestry słodkawych owoców przeszkadzały mi.