Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

Waterloo na Sardynii

Komentarze

Nie dość, że przegrałem ten rewanż, to jeszcze trzeba o tym napisać. Nie będę nudził i irytował nieobecnych kibiców długim opisem win, szybko więc skomentuję pięć pojedynków w naszej zabawie (tak, wiem, miesiąc temu to był mecz, teraz — jak przegrałem — mówię zabawa).

Marek Bieńczyk
Robiłem co mogłem.

1. Domaine Goisot Côtes d’Auxerre Gondonne 2006 vs J. Hofstätter Alto Adige Gewürztraminer Kolbenhof 2007

Francuz – chardonnay z okolic Chablis (cena we Francji ok. 22€). Wina stąd uchodzą za kompletny margines Burgundii, ale Goisot czyni cuda – wygrał jednym głosem, 5:4. Wniosek pierwszy: nawet świetny gewürz jak ten, podany przez Wojtka, może przegrać degustację ze względu na swe wrodzone cechy aromatyczne. Goisot był moim pewniakiem, lecz jednak — mimo zwycięstwa — rozczarował mnie: wino, wspaniale mineralne, było jednak spalone przez beczkę, która nadała winu zbyt mocny smak i aromat skórki chlebowej. Wniosek drugi: nigdy nie można być pewnym swojego. Piłem wcześniej tyle win Goisota, w żadnym nie było tak wyrazistych śladów beczki, wszystkie były świetne. A tu klops. Por qué? jak mówi Mourinho.

2. Domaine de Soula Côtes Catalanes 2007 vs Mario Schiopetto Bianco 2006

Gérard Gauby, wielka postać francuskiego winiarstwa, wygrywa o włos to starcie, 5:4. Dla mnie było to wszak najlepsze białe wino degustacji (28–30€). Wniosek pierwszy: nawet na samym południu Francji można robić wybitne wina białe o znakomitych bukietach. Wniosek drugi: nawet wina biodynamiczne mogą osiągać klasyczną, konserwatywną harmonię.

Scotts-Greys-at-Waterloo
No, zniszczyli nas.

3. Domaine Jean-François Ganevat Côtes du Jura Pinot Noir Cuvée Julien 2009 vs Ceretto Barolo Brunate 1998

Mój Francuz (20–22€) nie miał szans z bardzo dobrym trzynastoletnim cru z Barolo (którego bukiet był świetny), stosunek głosów 1:8, ale dla mnie to biodynamiczne pinot noir było najlepszym winem całej degustacji. Gratuluję osobie, która umiała się w nie wsłuchać i na nie zagłosować. Wniosek: jest życie poza Burgundią. W ulubionych przez Decanter artykułach typu „Pinot Noir na świecie”, gdzie podaje się wina mogące konkurować z pinotami burgundzkimi, nigdy nie wspomina się win z Jury. A za Cuvée Julien oddałbym dużo o wiele droższych burgundów.

4. Clos Marie Pic-Saint-Loup Simon 2008 vs Dettori Romangia Rosso Tuderi 2004

Wyraźna porażka mojego gracza, stosunkiem 1:8. Muszę przyznać, że mój langwedocki zawodnik (25–30€) nie był w swej szczytowej formie, byłem nim rozczarowany; wstąpił na murawę ładnie wyperfumowany, ale — mimo świetnej równowagi — kompletnie uśpiony. Wariackie wino Dettoriego wygrało z nim pewnie, choć było wadliwe z punktu widzenia enologicznego. Ale tak w przypadku Dettoriego ma być. Wniosek pierwszy: czasami histeryczny krzyk, jakim jest wino Dettoriego, gada lepiej niż wino doskonale zrównoważone i przy tym głębokie (choć akurat uśpione).

Francja Włochy Bieńczyk Bońkowski
Kronika klęski.

Wniosek drugi: uznanie przez większość grupy wina Dettoriego za wino wieczoru wejdzie do Księgi Guinnessa Winicjatywy – choć wino było ciekawe. Wniosek trzeci: Nie należy mówić, że harmonia jest francuska, a naturalistyczny krzyk jest włoski. Takich histerycznych win we Francji też jest sporo i nieraz ich bronię, więc wynik tej rundy przyjąłem ze zrozumieniem.

5. Château Léoville-Las Cases Saint-Julien 2ème grand cru classé 1998 vs San Leonardo Vigneti delle Dolomiti Rosso 2001

Podobnie jak 2002 podany na pierwszym meczu, i ten Léoville nie zachwycił mnie, ale to że przegrał (stosunkiem głosów 4:5) jest dla mnie nie do pojęcia. Wniosek: wydaje się, że mimo całej różnorodności stanowisk, baletu subiektywności, do pewnych rzeczy w winie da się wspólnie dojść, ustalić jedno wspólne zdanie. Otóż się nie da.

Napoleon on Waterloo
Jeszcze się odegram.

Wszystkie opisane wina serwowane były na płatnej degustacji organizowanej przez Winicjatywę.

Komentarze

Musisz być zalogowany by móc opublikować post.

  • Sz

    ..