Marqués de Alella 2013
Marqués de Alella 2013
Przy okazji niedawnego kursu Szkoły Wina Winicjatywy o Hiszpanii miałem okazję zajrzeć na półki znanego importera win hiszpańskich i partnera tego kursu – El Catador. Wielokrotnie przez nas chwalony importer wciąż się rozwija – po kilku miesiącach działalności musiał co prawda zamknąć sklep na ul. Kopernika w Warszawie, ale pod względem oferty win hiszpańskich nadal nie ma w Polsce konkurencji. Przy tym rotacja etykiet jest duża i praktycznie co miesiąc pojawia się coś nowego.
Z wielką przyjemnością wróciłem do mineralnego, świeżego, prawdziwie szlachetnego Godello Bolo 2013 opisywanego już tutaj (45 zł), przypomniałem sobie solidne, idealnie odświeżające na lato Blanco Nieva Rueda Verdejo 2013 (tańsza wersja wina polecanego tu – 39,99 zł) oraz Losada Bierzo Mencía El Pájaro Rojo 2013 – pisałem o niej tutaj i podtrzymuję: to najlepsza wobec ceny Mencía, jaką można kupić w Polsce (40 zł). Z przyjemnością, choć może bez szału (pewien nadmiar asfaltu i spalenizny) spróbowałem nowy rocznik Castaño Jumilla Monastrell Hécula 2011, wina od lat dostępnego u Mielżyńskiego, teraz także w El Catador za 44 zł. Bardzo dobrą niespodzianką okazała się Ribera del Duero Vizcarra Senda de Oro 2012 – pełne, ekstraktywne, ale kulturalne wino z dobrym owocem (smakował mi wręcz… brzoskwinią), egzotyczne, zmysłowe, bardzo pijalne, jak to się rzadko ostatnio w Riberze zdarza, a w dodatku w dobrej cenie 59,99 zł.
Lecz chcę opowiedzieć Wam dłużej o dwóch winach białych. Pierwsze to Rafael Palacios Valdeorras Godello Louro do Bolo 2012, czyli starszy brat wspomnianego wyżej Bolo. O ile w Bolo dominują nuty mineralne, słone, morskie przy dobrym słodkim owocu, to w Louro wszystko się zmieniło pod wpływem fermentacji w beczce – wino smakuje… mlekiem, świeżym twarogiem, ma dobrą kwasowość, subtelny owoc, charakterystyczna dla Godello sól pojawia się dopiero w posmaku. Nie jest to wino lepsze niż Bolo, ale jest inne, ciekawe – spróbowałbym go do kuchni orientalnej (65 zł).
Lecz zupełnie zachwyciło mnie Marqués de Alella Pansa Blanca 2013. Apelacji DO Alella mogą nie znać nawet najwięksi znawcy hiszpańskiego winiarstwa – to bodaj najmniejsza apelacja w Hiszpanii, ma tylko 500 hektarów i bardzo trudno znaleźć jej wina na półce, bo prawie wszystkie wypijają Barcelończycy. Wina powstają z odmiany Pansa Blanca, która jest lokalną wersją znanego w Katalonii Xarel.lo. Przy 12,5% alk. i bardzo lekkich, odświeżających, gruszkowych i cytrynowych aromatach to wino jak na gorącą Hiszpanię naprawdę zaskakuje – i lekkością, i czystością, i głębią. Naprawdę wielka przyjemność, a cena wręcz okazyjna – 47 zł.
Źródło win: udostępnione do degustacji przez El Catador, Marqués de Alella – zakup własny autora.