Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

Dolio Vini – 74 wina

Komentarze

Dolio Vini to importer win z Gdańska, o którym parę razy już na Winicjatywie wspomnieliśmy. Teraz jednak nastąpiło coś niezwykłego – Dolio przysłało nam do degustacji… cały swój katalog! (No, prawie, bo ciągle dochodzą nowe etykiety). To pierwszy taki przypadek w historii Winicjatywy!

dolio vini logo

Z degustacji 74 win wyłoniło się sporo dobrych etykiet w cenach 50–60 zł. Poza dwoma bardzo dobrymi markami z włoskiej Romanii (chwaliłem je już tutaj) zwracam uwagę na doskonałe biodynamiczne wina słoweńskie Korenika & Moškon, ale pojawiają się ciekawe niespodzianki z Hiszpanii, Bordeaux, a nawet Urugwaju.

Dla dobra ludzkości zamieszczam notki degustacyjne ze wszystkich nadesłanych win. Dostępne są w sklepach Dolio Vini w Gdańsku – ul. Marusarzówny i ul. Szymanowskiego,  a niektóre etykiety także w sklepie 13 Win w Warszawie. Dolio Vini będzie jednym z uczestników Świątecznego Kiermaszu Winicjatywy w najbliższy weekend.

La Croix Saint-Andre

Château La Croix Saint-André Lalande de Pomerol 2010 – atrakcyjne już lekko dojrzewające Bordeaux. Zapachy balsamiczne, pieczonego mięsa, w smaku gładkość Merlota, ale też sporo koncentracji i powagi. Im dalej, tym lepiej, w posmaku przyjemna mineralność i bordoskie garbniki (może ciut suche), długie i świetnie zrównoważone. Lalande de Pomerol nie jest apelacją słynącą z wybitnych win, ale w ostatnich latach wykonała skokowy postęp i naprawdę warto się nią zainteresować – brawo dla Dolio Vini za wyniuchanie w niej ciekawego wina za 72 zł. ♥♥♥♡

Maccagno Sislönga – 100% Nebbiolo, lekko acetonowe, proste, kwaśno-wiśniowe z ziołową nutą. Niezła budowa, przyzwoite podstawowe Nebbiolo, tyle że za drogie (59 zł). ♥♥♡

Maccagno Langhe Nebbiolo Ca’ d’ la Roca 2010 – zdecydowanie lepsze od poprzednika. Mniej zmęczone, toniczne, żywe pomimo swoich 4 lat. Dobra soczystość. Atrakcyjne, choć nieokazyjne (69 zł). ♥♥♥

Maccagno Barbaresco 2008 – przyzwoita głębia aromatu i smaku, wino w zasadzie uzasadnia swoją apelację i cenę 129 zł. Wciąż sporo tanin jak na wino 6-letnie. Nie jest to jednak nawet środek tabeli drugiej ligi Barbaresco. Powyższe Nebbiolo ma więcej owocu. ♥♥♡

Cols de Salici Spumante-Brut

Col de’ Salici Prosecco DOC Brut – bardzo proste, ale przyjemnie pijalne, kulturalne Prosecco (39 zł). ♥♥♡

Col de’ Salici Prosecco DOC Extra-dry – trochę grubo ciosane i chemiczne. Przyzwoite, ale nic więcej (39 zł). ♥♥

Col de’ Salici Prosecco Superiore Valdobbiadene DOCG Brut 2014 – świeże, przyjemne, gruszkowe z miłą goryczką. Fajny Brut (49 zł). ♥♥♥

Col de’ Salici Prosecco Superiore Valdobbiadene DOCG Extra-dry 2014 – dobre, ale mniej niż powyższe Brut. Plącze się nuta gorzka, wino kończy się dość sucho. Mało cukru (49 zł). ♥♥♡

Ornella Bellia / Terre Piane Lison-Pramaggiore Chardonnay 2014 – Lison to duża apelacja na południowym wschodzie Veneto, nieustraszony dostawca tanich win marketowych. W Polsce na razie bardzo mało znany. To Chardonnay nie zmieni tego stanu rzeczy, jest chude i ma za mało smaku, choć przyzwoite (33 zł). ♥♥

Ornella Bellia Lison-Pramaggiore Pinot Grigio 2014 – lepsze niż powyższe Chardonnay, trochę więcej owocu, choć wciąż szczupłe, oszczędne. Dobre wino na co dzień (33 zł). ♥♥♡

Ornella Bellia Lison-Pramaggiore Sauvignon 2014 – najlepsze z trójki białych win, ma najwięcej smaku, typowe nuty kiwi i limonki. Styl ostry, lekki, na lato (33 zł). ♥♥♥

Ornella Bellia Lison-Pramaggiore Refosco dal Peduncolo Rosso 2014 – szczep Refosco trzeba lubić, daje mocne garbniki i niemal cytrynowy kwas. To się świetne sprawdza do tłustych mięs, jednogarnkowych potraw, makaronów w mięsnych sosach, natomiast niekoniecznie solo na zielonej trawce. Tutaj udało się zrobić wino całkiem fajnie zrównoważone, bo garbnika jest bardzo mało, kwasu sporo, więc całość jest odświeżająca i bardzo pijalna. Uwaga – to są smakowe antypody California Merlot. Za 33 zł naprawdę warto spróbować. ♥♥♥

Cantina di Custoza Val dei Molini Custoza 2014 –bardzo proste, o przyjemnym gruszkowym aromacie selekcjonowanych drożdży. Im dalej w las, tym kwaśniej, ujawnia się spory udział szczepu Trebbiano. Przyzwoite i nic więcej (35 zł). ♥♥

Cantina di Custoza Val dei Molini Soave 2014 – ciut mniej kwaśne niż tutejsza Custoza, ale wina są bardzo podobne, to znaczy neutralne („white-winey”), techniczne, prawie bezsmakowe – woda i kwas (35 zł). ♥♥

Cantina di Custoza Val dei Molini Garda Garganega 2013 – w zasadzie klon wina powyższego pomimo rocznej różnicy. Metalowe, gruszkowe, neutralne, techniczne. W smaku to samo, umiarkowany kwas, mało smaku (35 zł). ♥♥

Cantina di Custoza Val dei Molini Bardolino Classico Chiaretto 2013 – tylko trochę owocu, reszta to kwas i zielone łodygi. Średnie (35 zł). ♥♡

Cantina di Custoza Val dei Molini Bardolino Classico 2014 – cukierkowe aromaty czerwonych owoców i gumy balonowej. Skojarzenia z Beaujolais Nouveau uprawnione. Ale jest trochę powagi, brak słynnego bożoleskiego banana. Przyjemne lekkie wino z pikantną kwasowością (35 zł). ♥♥

Cantina di Custoza Val dei Molini Valpolicella 2013 – o wiele słodsze i dojrzalsze aromaty owocowe niż w Bardolino. Całkiem poważne wino z garbnikiem, kwasowością, dobrymi nutami wiśni i herbaty. Dobra niespodzianka, ale 49 zł to za drogo. ♥♥♡

Tenuta Pederzana Lambrusco Grasparossa di Castelvetro Gibe – mniej owocowe niż większość Lambrusco, nieco zwierzęce i stajenne, ale przyjemnie wiśniowe, tyle że za drogie (49 zł). ♥♥♡

Tenuta Pederzana Lambrusco Grasparossa di Castelvetro Cantolibero semisecco 2014 – ewidentne wady: lotna kwasowość i brett. Kwaśne (mimo deklarowanej półwytrawności) i nieciekawe (55 zł). ♥

drei_dona_cuvee_palazza_romagna_doc_sangiovese_riserva-2xqd4cz0mzbatrb476r7d6

Drei Donà Il Tornese 2014 – ten zadziwiający miks Chardonnay i Rieslinga zachwycił mnie w poprzednim roczniku. Woskowo-miodowy, z lekką ewolucją mimo młodego rocznika. Na podniebieniu ciekawe nuty kozieradki. Fajne, ale nie tak świetne jak poprzedni rocznik (76 zł). ♥♥♥

Drei Donà Sangiovese Le Vigne Nuove 2014 – czekolada i zwierzak, trochę czereśniowej świeżości Sangiovese. Pieprzne, gęste, trochę matowe. Niezłe (49 zł). ♥♥♥

Drei Donà Sangiovese Notturno in Fa Maggiore 2010ciut mocniejsze i gęstsze, ale na szczęście niezdominowane przez beczkę Sangiovese klasy dobrego cru bourgeois (65 zł). ♥♥♥

Drei Donà Romagna Sangiovese Superiore Riserva Pruno 2010 – pieczone mięso, sos balsamiczny, śliwka. To nie danie współczesnego kucharza, to ambitne Sangiovese z Romanii. Chyba jednak zaaplikowano mu za dużo baryłki – ma imponującą koncentrację, ale trochę za dużo taniny, do tego nutę zieloną, która już w kilku butelkach mi przeszkadzała… (129 zł). ♥♥♡

Drei Donà Romagna Sangiovese Superiore Riserva Cuvée Palazza 2010 – lekko starzejące się, mocne, głębokie, garbnikowe, żelaziste, powoli się układa. Dość rustykalne, ale poważne, z przyjemnym wiśniowo-goryczkowym miksem Sangiovese. Najlepszy jest posmak, szlachetnie wiśniowy. 124 zł to niemało, ale mamy tu jakość dobrego Brunello czy Chianti Riserva. ♥♥♥♡

Drei Donà Cabernet Sauvignon Forli Magnificat 2009 – powoli dojrzewający, mocny (14,5% alk.) i mocno zbudowany, ale dobrze wyważony, głęboki, sycący Cabernet Sauvignon – wino sporej klasy, odpowiednio wycenione (149 zł). ♥♥♥♡

tre-monti-petrignone

Tre Monti Romagna Albana Secco Vigna Rocca 2013lekko macerowane, o pomarańczowej barwie i mocno słonym, wyraźnie tanicznym, orzechowym smaku. Dobra oferta dla odważnych, a cena uczciwa (49 zł). ♥♥♥

Tre Monti Thea Bianco 2010autorski kupaż bez beczki, ma lekko utleniony smak rodzynek i pieczonego chleba, jest złożone, ale miękkie, bez kwasowego kręgosłupa. Chyba niewarte 99 zł, ale może do kogoś przemówi. ♥♥♡

Tre Monti Romagna Sangiovese Superiore SoNo 2013 – migdałowo-mleczne Sangiovese bez siarki, mniej „alternatywne” od większości win bezsiarkowych, soczyste, jesienne (opadłe liście), fajne i przystępne (49 zł). ♥♥♥

Tre Monti Romagna Sangiovese Superiore Campo di Mezzo 2013 ideał Sangiovese z Romanii, wino rozkosznie kwaskowate, pikantne, napięte. Proste, ale pełne pozytywnej energii i bardzo uczciwie wycenione (49 zł). ♥♥♥

Tre Monti Romagna Sangiovese Superiore Riserva Petrignone 2011 – nowy rocznik (poprzednio recenzowałem 2009). Szlachetne Sangiovese, zaskakująco ewoluowane jak na wino 4-letnie, ale skoncentrowane i ciekawe. Niemal czekoladowe, wytrawne, piękne. Rewelacyjna cena za tę jakość – 69 zł. ♥♥♥♡

Tre Monti Romagna Sangiovese Superiore Riserva Thea Rosso 2009stare winnice i krótkie starzenie w beczce dają wino o doskonałej intensywności, bardzo bogate, pełne balsamicznych, wręcz tłustych smaków. Zdecydowanie się wyróżnia (99 zł). ♥♥♥♥

Tre Monti Colli d’Imola Boldo 2011 – świeżość Caberneta, tłustość Merlota. Brakuje jednak błysku, którego innym tutejszym winom nadaje Sangiovese. Dobre i tyle (69 zł). ♥♥♥

Fernández Gasco Viña Unzaga Blanco – wino stołowe niewarte uwagi, nawet za 24 zł. ♥

Fernández Gasco Viña Unzaga Tinto – lepsze niż powyższe białe, ale to wciąż zlewki z gorącego, przemysłowego południa Hiszpanii (25 zł). ♥♡

Ramón Planas Freixas Penedès Surem Blanco – przemysłowa słabizna, bardzo wodniste, z podbitą nutą winogronowej galaretki, ciała i struktury brak (30 zł). ♥

Ramón Planas Freixas Catalunya Surem Blanco Medium – przemysłowy koszmarek o zapachu starego wanilinowego olejku do pseudociasta. Smak koszmarny, cukrowo-wodnisty. 30 zł, to wino powinno kosztować 9,99 zł i nawet wtedy nie byłoby warte zakupu. ♥

Ramón Planas Freixas Catalunya Surem Rosé – najlepsze z trzech Suremów, ale i tak słabe w swojej cenie 30 zł. Przyzwoite wino na taras, na dzbanki, z lekko tylko sztuczną nutą truskawki. ♥♡

Bertha / Josep Torres Sibill Cava Brut “1989” – prosta Cava bez większych zalet poza musowaniem. Drogo – 60 zł. ♥♥♡

Bertha Cava Brut Nature Cardús 2011 – więcej głębi, ale też nuty tostowo-utlenione typowe dla ambitniejszych Cav. Długie, ale proste. Największym problemem jest cena 99 zł. ♥♥♥

Sant Julià Cava Brut niezła, choć mało emocjonująca Cava. Na naszym panelu uplasowałaby się w centrum stawki, tak pod względem jakości, jak i ceny (40 zł), czyli stosunek jakości do ceny ma prawidłowy. Wino lekko waniliowe, gładkie, ma niewiele smaku, ale niezłego. ♥♥♡

Sant Julià Cava Brut Nature więcej mocy i smaku niż zwykły Brut. Mnie się to wino bardziej podoba, ale miłośnicy „półwytrawnych” mogą stwierdzić na odwrót. W swojej cenie 45 zł wino zdecydowanie godne polecenia. ♥♥♥

Clos de Tafall Priorat 2011

Clos Berenguer Priorat Clos de Tafall 2013 – skrytykowałem dawniej to wino i przyznaję się do pomyłki. Trafiła mi się zła butelka (choć nie wada korkowa) po prostu nie miało swojego dnia. Mocna wiśnia od Grenache, zaskakująca świeżość, drobne taniny, duży wolumen. Nie są to wyżyny Prioratu, ale za 65 zł daje pojęcie o tej apelacji, a poza tym ten bogaty, mięsisty styl lubią Kowalscy. ♥♥♥♡

Clos Berenguer Priorat MIN 2013 – więcej tanin niż w powyższym winie i bardziej rustykalny styl z nutą utlenienia i lotnej kwasowości (67 zł). ♥♥♡

Clos Berenguer Priorat Selecció 2010 – śliwki i czarny pieprz. Nie jest to wino zmęczone, ale dojrzałe. Poważne z lekkim garbnikiem. Dobry Priorat, ale za drogi – 135 zł; lepiej wziąć dwie butelki powyższego Tafall. ♥♥♥♡

Vinos de Arganza Legado de Farro Bierzo Godello 2014 – jak na Godello bardzo cytrusowe. W smaku więcej typowego dla szczepu pieczonego jabłka, ale i tak bez zachwytu (42 zł). ♥♥♡

Vinos de Arganza Legado de Farro Bierzo Mencía Roble 2011 – przystępna Mencía na co dzień. Zachowuje pieprzność i ziemistość swojego szczepu, dodając zalotną nutkę czerwonej porzeczki. Odrobiną beczki nie szkodzi. Dobre, a w kontekście ceny 38 zł wręcz bardzo dobre. ♥♥♥

Vinos de Arganza Legado de Farro Bierzo Mencia Selección 2009 – świeższe niż powyższe Roble. Smakuje śliwką ze schabu, taniny i owoc są miękkie, może aż za bardzo. Owocu sporo, szkoda, że trochę bez pazura (44 zł). ♥♥♥

Álvarez y Díez Rueda Verdejo Heredad de Peñalosa 2013przyjemne Verdejo o intensywnych nutach gruszki i melona, ładnie poprowadzone, świeże, apetyczne. Z pewnością ponadprzeciętne, choć czy aż warte 49 zł? ♥♥♡

López Cristobal Ribera del Duero Roble 2013 – jeszcze bardzo młode, pod dyktando beczki. Ma szansę się poprawić, alkohol (13,5%) i ekstrakcja są na rozsądnych poziomach jak na Riberę. Smakowo leśne owoce posypane pieprzem, ale takie trochę podsuszone, bez mięska. Szkoda, ale bardzo brakuje świeżości, naturalności. Wino nawet na drugi dzień po otwarciu jest bardzo ściśnięte (45 zł). ♥♥♡

López Cristobal Ribera del Duero Reserva 2011 – mocny owoc, trochę twarogowej beczki, brakuje finezji, ale która Ribera ją ma? Owocu dużo, ale styl trochę przykurzony, za dużo beczki jak na cenę 139 zł. ♥♥♥♡

López Cristobal Ribera del Duero Bagús 2011 – naprawdę nie takie wspaniałe w kontekście ceny 179 zł. Skoncentrowane, drobnoziarniste, lekko beczkowe. Ale smakuje jak danie robione według gazetowego przepisu. ♥♥♥♡

Señorío de Villarrica Rioja V de Villarrica – maceracja węglowa rządzi w rześkim, czereśniowym zapachu. W smaku wino jest jednak cieniutkie i trochę mu nie staje ciała do własnej ekstrakcji. Ma swój szarm, ale zastanawiam się, ilu konsumentów się na nim pozna? (39 zł) ♥♥♡

Señorío de Villarrica Rioja Crianza 2011 – wino degustowane już przez nas przy okazji historycznego panelu Riojy. Dziś wypadło średnio – jest naprawdę zdominowane przez beczkę – nuty wanilii i skoszonej trawy. Garbnikom w ustach brak subtelności. Banalne wino, smakuje jak milion innych crianz, również tych dwa razy tańszych. Jedynie finisz jest długi, dobry (59 zł). ♥♥♡

Señorío de Villarrica Rioja Reserva 2009 – zdecydowanie lepsze niż Crianza i warte wyższej ceny 89 zł. Mniej beczki, więcej owocu, taniny są lepiej wtopione w całość, wino jest z pewnością poważne. Raczej w stylu tradycyjnym, chociaż skoncentrowane. Solidne. ♥♥♥

Señorío de Villarrica Rioja Delicia de Baco 2010 – skoncentrowane, z nutami śliwki, czarnej herbaty, pieczonych pomidorów. Dużo taniny, całość jeszcze bardzo młoda, ostra, rześka. Czy to wino się na tyle rozwinie, by uzasadnić bardzo wysoką cenę (175 zł)? Trochę wątpię – na razie smakuje standardową alta expresión, czyli modernistycznym winem, któremu nie szczędzono beczki czy ekstraktu, co jednak nie czyni go winem interesującym. ♥♥♥

Dominio de Berzal Rioja Tempranillo Selección Privada 2012 – gęsta nowoczesna Rioja z nutami porzeczkowego likieru. Coś w rodzaju super crianzy. Gęste i miękkie jak dywan garbnik. Mało życia, ale sporo koncentracji (130 zł). ♥♥♥♡

Oxer Bastegieta Rioja Artillero 2010 – beczkowe masło i twaróg a do tego porzeczkowe Tempranillo. Duża klasa, powoli dojrzewa, ale jak na 5 lat się dobrze trzyma. Koncentracja i dobre ziarno. Beczki nie za dużo. Robi wrażenie – również ceną (170 zł). ♥♥♥♥

Sutor Sauvignon Blanc 2010 – powrót na polskie półki jednego z moich ulubionych winiarzy z Mitteleuropy. Ale w obu winach białych coś poszło nie tak, Sauvignon Sutora, zwykle tak mineralne i tnące, okazało się zmęczone, podstarzałe i nieciekawe (95 zł).

Sutor Chardonnay 2012 – degustowałem dwa roczniki, oba bez zachwytu. Ten sam problem co w Sauvignon – brak świeżości, rozmyte aromaty, mdłe i tępe. Co się stało? (92 zł).

Sutor Merlot 2011 – tu już wszystko na swoim miejscu: głębia owocu, kwaskowatość octu balsamicznego, precyzja, gęstość. Robi duże wrażenie. Już harmonijne i dojrzałe, ale nie trzeba się spieszyć z piciem. Bardzo duża klasa i odkrycie dla tych, co jeszcze nie wiedzą, że Słowenia to ojczyzna wspaniałych Merlotów (124 zł). ♥♥♥♡

Korenika & Mosko Malvazija 2014

Korenika & Moškon Malvazija Biodynamic 2014 – bodaj najciekawsza część tej degustacji. Biodynamiczne wina z małej słoweńskiej winiarni, która do niedawna niczym nie zachwycała, a teraz wskoczyła na naprawdę wysoki poziom. Bardzo ciekawa Malvasia z mocnymi nutami mandarynki, z wyraźną kwasowością i grejpfrutową gorączką. Dawno nie piłem tak oryginalnego i ciekawego wina (55 zł). ♥♥♥♥

Korenika & Moškon Malvazija Selection 2013 – 7 dni maceracji na skrórkach. Piękna złota barwa. Mandarynka, cytryna, masło, rześki świt nad Adriatykiem, bagietka z masłem. Nut dębowych brak (wino dojrzewa tylko w dużych beczkach). Mocne jasne światło, choć może brak trochę siły w końcówce (74 zł). ♥♥♥♥

Korenika & Moškon Sulne 2007 – niesamowite wino pomarańczowe – mieszanka Malvasii, Chardonnay i Pinot Gris, miesiąc na skórkach i 6 lat w beczce. No i tylko 37 mg siarki. Nuty orzechów suszonych owoców, a także króliczego futra. Niesamowita długość. Łał! Paradoksalnie jest to wino dość płaskie i proste, ale ten moment intensywności owocu długo się pamięta (111 zł). ♥♥♥♥

Korenika & Moškon Refošk Biodynamic 2013 – mocno ziołowe nuty typowe dla Refosco, szypułkowe, rustykalne. Ale dużo owocu z dominantą jeżyny. Świetny owoc, bardzo ładnie zrównoważony. A tanina jak na potwora, jakim często jest Refosco, jest naprawdę delikatna. Majstersztyk (59 zł). ♥♥♥♥

Korenika & Moškon Cabernet Sauvignon 2007 – dobry gęsty owoc (jeżyny i czarne porzeczki), lekko papryczne, w smaku słodkawe, miękkie, ciekawe. Taniny jest wciąż sporo, choć czas im poluzował lejce. Poważny Cabernet, który jeszcze można potrzymać w piwnicy (106 zł). ♥♥♥♡

Korenika & Moškon Modri Pinot 2007 – mięsisto-orzechowy Pinot z ośmioma latami na karku, w smaku herbaciany, ale skoncentrowany, soczysty, imponujący, choć już podstarzały. Ciekawy, ale nie na poziomie innych tutejszych win (111 zł). ♥♥♥

Korenika & Moškon Rumeni Muškat 2012 – piękny cytrusowy bukiet, miodowy, konfiturowy, arcysmaczny smak. Świetne wino lekko słodkie, niestety drogie – 108 zł. ♥♥♥♡

Don Cristobal 1492 Chardonnay Viognier Chenin 2014 – przemysłowa Argentyna bez wielkiego sensu (30 zł). ♥

Don Cristobal 1492 Merlot Bonarda Sangiovese 2013 – lepsze niż powyższe białe. Słodkawe śliwki, niewiele struktury. Niewarte 30 zł, ale pijalne. ♥♡

Familia Deicas Brut Rosé Castelar Methode Champenoise – różowe wino musujące z Urugwaju! Mocno kwasowe, ale paradoksalnie bez świeżości. W smaku maliny, czerwone porzeczki, lekko półwytrawne i do tego trochę cierpkie – połączenie tanin, kwasu, cukru i bąbelków to trochę za dużo. Obiektywnie średnie, ale może zasmakować do niektórych potraw (mocno przyprawiony tuńczyk itp.); 62 zł. ♥♥

Familia Deicas Medanos Viognier Reserve 2009 – 6-letni urugwajski Viognier za 36 zł czyli dobra niespodzianka – brzmiało jak recepis na katastrofę, a wino jest smaczne, choć jak na Viognier nie aż tak aromatyczne i wyraziste. 14% alk. dobrze schowane. Warte zakupu. ♥♥♡

Familia Deicas Medanos Tannat Roble 2010 – 9 miesięcy nowej beczki daje się odczuć. Wino w stylu bardzo iberyjskim, nasycone beczką, kwasowe i to kwasowością dość zieloną, owoc jest (czerwona porzeczka bardzo przypominająca Caberneta), ale nieco przytłumiony, bez błysku. Niezłe, ale dopiero na drugi dzień po solidnym przewietrzeniu. Wbrew oczekiwaniom jeszcze młode, może 2–3 lata poleżeć (47 zł). ♥♥♡

Forrest Wines Heart of Stone Sauvignon Blanc 2012wbrew obawom to 3-letnie wino ze średniej półki nieźle się trzyma. Trochę się tu plącze nutka syropowa, ale jest też dobra świeżość spod znaku pokrzywy i zielonego jabłka. Jest ciut cukru resztkowego i sporo cienkości. Wszystko w porządku, ale jednak 2014 smakowałby lepiej. A poza tym za drogo – 54 zł. ♥♥♡

Źródło win: nadesłane do degustacji przez importera.

Komentarze

Musisz być zalogowany by móc opublikować post.

  • Grzegorz Paterak

    Świetna ściągawka na przyszłość, ale po głowie chodzi mi jedna myśl….Jak technicznie/logistycznie robicie taką degustację…? Rozumiem, że da się wziąć udział w degustacji nawet 200 butelek jednego dnia… Wykonalne bo to zazwyczaj duża impreza. Ale zorganizować prywatnie takie testowanie 70 flaszek ?! Ile osób degustowało ? Co z resztą wina pozostała w butelkach ? :)

    • Wojciech Bońkowski

      Grzegorz Paterak

      Te wina degustowane w kilku rzutach, w większości przez 2–3 dni. Zapewniam że prywatna degustacja 70 butelek to jest dla nas chleb powszedni.
      A resztki wina z butelek z wielką chęcią dopili współpracownicy Winicjatywy ;-)

      • Grzegorz Paterak

        Wojciech Bońkowski

        Gdzieś w duchu liczyłem na odpowiedz : O…dobrze że pytasz, bo zostało nam jeszcze na dnie we wszystkich butelkach Tre Monti i Drei Dona… ;-)

        • Wojciech Bońkowski

          Grzegorz Paterak

          next time ;-)

  • Szymon Rzeźniczek

    Wina od Korenika & Moskon sciąga też WinKo (Lutomski, Makłowicz). Wina przyjemne, Sulne to rzeczywiście hit, ale czy te pozostałe aż tak mocno oddziałują na zmysły winomana?

    • Wojciech Bońkowski

      Szymon Rzeźniczek

      Ostatnim razem mocno oddziałały.

      • Szymon Rzeźniczek

        Wojciech Bońkowski

        Nie wiem, nie umiem się do nich przekonać. Malvazija to dla mnie nie jest jakieś super odkrycie. Sulne podoba mi się jako przyjemny wstęp do win pomarańczowych dla niewyrobionego konsumenta. Jest ładnie zbalansowane, nie przegięte.