Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

Rigal Malbec 2011

Komentarze
Rigal The Original Malbec 2011
Dobry wstęp do francuskiego Malbeka.

Maison Rigal Côtes du Lot IGP The Original Malbec 2011

Czy wiedzieliście, że Malbec tak naprawdę pochodzi z Francji? Tak bardzo nam się kojarzy z Argentyną, że zapominamy o jego ojczyźnie. To przede wszystkim superciemne, mocno garbnikowe wina z Cahors. Ale Francuzi też czasem robią Malbeka w lżejszym stylu, do picia na co dzień. Oto dobry przykład supermarketowego Malbeka. Ciemna barwa, proste, ale głębokie aromaty jeżyn i śliwej. W smaku mocne, intensywne, soczyste, ale po stronie garbników raczej skromnie – wyraźnie uważali tutaj, żeby nie przestraszyć początkującego konsumenta cierpkością, której takie Cahors może mieć naprawdę wiele.

Szczerze mówiąc trochę mi przeszkadza cukrowa, bardzo supermarketowa nuta w ustach, ale w swoim stylu jest to niezłe wino, dające pojęcie o możliwościach Malbeka. Cenowo nie jest to okazja miesiąca, chciałoby się za to płacić poniżej 20 zł, ale to i tak najtańszy wstęp do francuskiego Malbeka, jaki znalazłem na naszych półkach. (23–25 zł, dostępne w różnych supermarketach m.in. Carrefour, Leclerc, Auchan)

Źródło wina: zakup własny autora.

Komentarze

Musisz być zalogowany by móc opublikować post.

  • Kindofpaul

    Chciałbym oddać troszkę sprawiedliwości temu winu – chyba jednak wydaje się być okazją cenową w stosunku do tego co odnajdujemy w środku. Na bardzo duży plus przede wszystkim ogromna czystość owocu w smaku i bardzo przyjemna świeża kwasowość. Pan wypunktował supermarketową słodycz – nie trzeba chyba aż tak bardzo się na tym skupiać w tym konkretnym winie, w dodatku za 20 pln. Zwłaszcza, że nie była ona narzucającą mdławą słodyczą..Po prostu była gdzieś tam z boku, ale nie topiła/tępiła kwasowości. Mi osobiście przeszkadzała końcówka lekko gorzkawa – może w tym kontekście nie narzekam na słodycz, bo jakoś tam przysłaniała właśnie owe gorzkawe smaki.
    Od strony technicznej wydaje mi się, że przyczyna nie leżała w zielonych garbnikach. W zasadzie nie wiem w czym mogła leżeć  – wspominał Pan kiedyś o splocie kwasowo-garbnikowym odczuwanym łącznie. Przy czym do zaistnienia takiej sytuacji wyraźnie, musimy chyba mieć sztuczną kwasowość lub sztuczne garbniki…
    W Rigal garbniki były rzeczywiście utemperowane, i można by rzec, tworzące z kwasowością dobre napięcie, przepływ elektronów…i to napięcie, podbite świeżym i czystym owocem, przedstawiło wino jako bardzo smaczne w swojej cenie*…

    *20pln Auchan