Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

Vin de Savoie 2011

Komentarze

20131104-074126.jpg

Maison Philippe Vallet Vin de Savoie Antoine Barrier 2011

Ile regionów winiarskich zna przeciętny winoman? Bordeaux, Burgundia, Szampania, Rodan, może też Loara, Alzacja. Toskania, Piemont, Sycylia. Kastylia, Katalonia, Douro. Może też Alentejo, La Mancha, Galicja. Założę się, że 99% respondentów nie wymieni Sabaudii i wręcz będzie mieć problemy z pokazaniem jej na mapie. To zupełnie normalne, a szkoda o tyle, że pozbawia nas możliwości wydania 24,99 zł na to całkiem pyszne wino białe z Leclerka.

Jak przystało na alpejskie wina z Sabaudii, jest to rzecz bardzo delikatna i lekka, o zapachu kwiatów, szarej renety i wosku. Kwasu nie ma za dużo, smak jest ulotny, ale soczysty i pyszny. Jest nawet trochę (ehem…) mineralności. To jedno z tych win, które nie krzyczy do nas jak Ribera del Duero, nie puszcza zalotnie oka jak viognier, ale po prostu dobrze się z nim spędza czas. Pesymista powiedziałby, że niekonieczne, optymista, że bez win z Sabaudii nasze życie byłoby uboższe.

Źródło wina: zakup własny autora.

Komentarze

Musisz być zalogowany by móc opublikować post.

  • Stanisław

    Nigdy nie spotkałem wina z sabaudii,chociaż trochę o nich czytałem, ale mam pytanie odnośnie win z innego rejonu świata, a konkretnie australijskie. Spotykam wina Lindemansa, Hardysa, Penfoldsa z krótkim słowem bin na etykiecie. Po bin są cyfry 50, 65 .Co to oznacza, jaką ocenę mogą mieć takie wina.
    Pozdrawiam Stanisław

    • Wojciech Bońkowski

      Stanisław

      To nic nie znaczy konkretnego. Jest to pozostałość czasów, gdy różne partie wina u producenta składowano w butelkach ułożonych w oddzielnych stosach, właśnie tzw. „bins”. Na początku oznaczano je jedynie numerami, zanim w Australii i innych krajach Nowego Świata upowszechniło stosowanie marek handlowych na oznaczenie poszczególnych win.

      Np. flagowe wino firmy Penfolds, jedno z najdroższych w Australii, pierwotnie oznaczane było jako „Bin 95”.

      Czyli w telegraficznym skrócie – „bin” w Australii i niektórych innych krajach oznacza tyle co „cuvée” we Francji.

  • Radek Rutkowski

    Pan dopisze, że dostępne tylko w Warszawie ;).

    • Stanisław

      Radek Rutkowski

      Niekoniecznie. Oglądałem wina z tych firm z takim oznaczeniem w Makro w Poznaniu i Wrocławiu. Były prezentowane w witrynach chłodniczych i miały wyższe ceny od win na regałach stoiska.Prawie wszystkie były z odmiany shiraz ,jedno mieszane z cabernet.

      • Radek Rutkowski

        Stanisław

        Francuzi na pewno nie napisaliby ‚Shiraz’ :).

        • Grzegorz

          Radek Rutkowski

          Się Panowie troszeczkę nie dogadali chyba ,odnoszę wrażenie… :) Pan Radek napisał o winie z Sabaudii i dotyczyło informacji o Leclercu z artykułu ,a Pan Stanisław odpisał jakby mowa była dalej o Bin’sach :)