Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

#Ludzie: Matías Gigaglia

Komentarze
Matías Gigaglia
Matías Gigaglia, Podkowa Wine Depot.

Matías Gigaglia

Ur. w Buenos Aires, młodość spędził w Mendozie, studiował wine business na Uniwersytecie w Adelajdzie w Australii. Pracował w licznych firmach winiarskich, m.in. jako enolog w Pirramimma w McLaren Vale, Kuehn Vins w Alzacji, ProWine w Cognac, Wine Unit of DG Agriculture w Brukseli, a także w Austrii. Od 2007 r. jest przedstawicielem agencji ArgeWinA dystrybuującej wina argentyńskie w Europie Środkowej.

Obecnie wraz z Martinem Gimenezem Castro i Michałem Serafinowiczem prowadzi Podkowa Wine Depot & Asador Grill w Podkowie Leśnej, skład win oferujący największy wybór etykiet z Nowego Świata w Polsce oraz typowy argentyński steakhouse. Ponadto jest przedstawicielem winiarzy (głównie z Chile i Argentyny) na Polskę i kraje ościenne; stworzył też kilka własnych marek, które stopniowo zyskują dla siebie miejsce na polskich półkach.

Dlaczego wino?

Żyjąc w Mendozie u rodziny zajmującej się winem, nie miałem innego wyjścia!

Mój ulubiony region winiarski, to…

Mam dwóch ulubieńców: Valle de Uco w Mendozie, otoczone szczytami sięgającymi 6 tys. m n.p.m., oraz fantastyczna dolina z McLaren Vale w Australii, z jej pięknym górzystym i nadmorskim krajobrazem. Pamiętam, jak tuż po pracy jeździłem tutaj nad morze, żeby się wykąpać.

Gdy myślę o reinkarnacji, to jestem szczepem…

Ponieważ żyłem, zaadaptowałem się i pracowałem w różnych krajach, powiedziałbym: Cabernet Sauvignon.

Na co dzień piję wino…

To, co akurat wpadnie mi w ręce w naszym sklepie.

Wino, które zmieniło moje życie…

Zinfandel z Kalifornii. Nie pamiętam już, od kogo je dostałem, nie pamiętam też producenta, ale przypominam sobie, że wówczas było najwspanialszym winem, jakie piłem.

Najwięcej wydałem na butelkę…

Niewiele.

Wino i jedzenie – czy warto łączyć?

Odpowiem inaczej. Mój dziadek nie jadł nic bez chleba. Makaron jadł z chlebem, ryż z chlebem, a nawet pizza, którą zjadł dopiero wtedy, gdy mama podała chleb.

Najtrudniejsze w winie jest…

Znaleźć odpowiednie wino dla każdego klienta.

Butelka, o której marzę…

Żadna, wypijam każdą kolejną z nadzieją na znalezienie fantastycznego wina.

Ludzie piszący o winie nadużywają słowa…

Byłem pewnego razu w sklepie z winem. Wszedł klient i poprosił o butelkę białego. Sprzedawca zaproponował pewne wino mówiąc: „polecam to, bardzo przyjemne, eleganckie, miękkie”. Bo chwili wszedł ktoś inny i poprosił o butelkę czerwonego, a sprzedawca znów zachwalił: „polecam to, bardzo przyjemne, eleganckie, miękkie”.

Przyszłość wina to…

Nadal widzę w Polsce duży potencjał. Ludzie zaczynają rozumieć coraz więcej i są gotowi płacić więceh za coraz lepsze wino.

Komentarze

Musisz być zalogowany by móc opublikować post.