Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

#Ludzie: Łukasz Madaj

Komentarze
Łukasz Madaj @Winnice Poludnia
© Winnice Poludnia.

Łukasz Madaj

Ur. 1985. Magister filozofii. Rozmyślania niemal zawsze kieruje w obszary smaków i zapachów. W 2007 r. trafił do sklepu Winnice Południa. Pierwszy miesiąc pracy określa mianem „Wielkiej Inflacji Wiedzy o Winie”. Głównie za sprawą mnóstwa książek i różnych publikacji, cierpliwego szefa oraz degustacji. Od niedawna, już jako wspólnik – na pierwszej linii frontu obsługuje klientów. Lubi dobierać wina do sytuacji, choć chciałby, aby więcej kupowano go do posiłku. Prywatnie lubi mieszać w garnkach w kuchni, grać w gry planszowe, rowerowe dwa kółka zamienia czasem na kajak.

Dlaczego wino?

Ponieważ działa na moje ulubione zmysły – smak i zapach. Istotny jest też aspekt społeczny – wino zwykle pije się z drugą osobą, do tego samo w sobie często stanowi temat długich rozmów.

Mój ulubiony region winiarski, to…

Tokaj. We wszystkich wcieleniach: Aszú, wytrawne Furminty i Sárgamuskotály, Sauvignon Blanc od Jánosa Árvaya. Można wymieniać w nieskończoność.

Gdy myślę o reinkarnacji, to jestem szczepem…

Grüner Veltliner.

Na co dzień piję wino…

Białe, wytrawne, z każdego zakątka Europy, poniżej 50 zł za butelkę.

Wino, które zmieniło moje życie, to…

Carmen Gewürztraminer. W zestawieniu z sushi doznałem iluminacji.

Najwięcej wydałem na butelkę…

Castello di Verrazzano, Vin Santo del Chianti Classico, ok. 150 zł.

Wino i jedzenie – warto łączyć?

Zdecydowanie tak! W przeciwnym razie, nigdy nie dowiedziałbym się, że Beaujolais i brownie mogą tak cudownie ze sobą współgrać!

Najtrudniejsze w winie jest 

…spróbowanie każdego godnego uwagi.

Butelka, o której marzę

Stulitrowa butelka tokajskiej esencji z dobrego rocznika.

Ludzie piszący o winie nadużywają słowa

„Pasuje do serów i mięs z grilla”.

Przyszłość wina to 

Lokalne odmiany winorośli w dobrych rękach.

Komentarze

Musisz być zalogowany by móc opublikować post.

  • Krzysiek

    Ciekawa sprawa, że już druga osoba zawodowo zajmująca się winem twierdzi, że nie wydała nigdy więcej niż 150 zł za butelkę – można chyba pokusić się o stwierdzenie, że jest to taka granica poza którą wychodzą już tylko pasjonaci z grubym portfelem, a zwykły(chociaż świadomy) konsument nie ma jej za bardzo po co przekraczać, bo wszystko co dobre w winiarskim świecie możemy znaleźć <150, reszta to już chyba cudowanie.

    • Anonim

      Krzysiek

      Inna sprawa że osoby z branży mają zwykle sporo możliwości spróbowania tych win powyżej 150 zł na różnego rodzaju degustacjach i nie muszą wyskakiwać z kasy :-)
      Dnia 2 sie 2012 o godz. 12:19 „Disqus” napisał(a):

    • Maciek Gontarz

      Krzysiek

      Postaramy się znaleźć takiego, byś sprawdzał czy nie ma błędu w liczbie zer :)

    • Maciej Wiczyński

      Krzysiek

       w każdym segmencie każdego rynku jest grupa rynku przeznaczona dla konsumentów bardziej bogatych niż pasjonatów. To naturalne. Idąc jednak tym torem myślenia, można by powiedzieć, że skoro większość  pracowników branży motoryzacyjnej jeździ samochodami poniżej 100tys zł, to te ferrari to udziwnienie, wcale nie lepsze od samochodów za „stówkę”. Trochę uproszczenie.

      • Sławek Chrzczonowicz

        Maciej Wiczyński

        Można by też powiedzieć, że zarabiają mniej  niż niektórzy przynajmniej klienci, co jest racjonalne choć może być przykre