Lidl – wina na lato
Co tam panie w Lidlu? Sieć rozesłała niedawno blogerom po dwie butelki wina, co sugerowałoby, że na sezon letni przygotowała jakąś nową ofertę. „Oferta” to wszak za dużo powiedziane – na półkach pojawiło się faktycznie trochę nowych win, ale nadal bardzo dużo jest butelek z poprzednich ofert – zwłaszcza majowej, którą recenzowałem tutaj. Nowe etykiety zaś stały się przedmiotem żadnej gazetki, nie rządzi nimi też jakaś myśl przewodnia. Jest co prawda mocno sezonowe Vinho Verde, ale też kilka ciężkich czerwonych beczkowców. Sięgnąłem więc po prostu po najciekawiej zapowiadające się flaszki – poniżej recenzje.
SAS SA F11300 pour La Chardoisie vin de France Sauvignon Blanc Cuvée Pierre de Lumière 2015
Fajne, to znaczy świeże i typowe Sauvignon Blanc, smakujące szparagami i melonem, wytrawne, z dobrą kwasowością. Zero komplikacji, ale kto by jej pragnął lub oczekiwał w cenie 17,99 zł. Trochę martwi anonimowość tego wina (nie wiadomo nawet, z jakiego regionu pochodzi – może z kilku naraz?) oraz z lekka przeterminowany rocznik 2015, ale całość jest OK za te pieniądze. ♥♥
Quintas de Melgaço Vinho Verde Alvarinho Portal do Monção 2016
W zapachu aspiryna, w smaku cukier. Szkoda, bo była szansa na naprawdę dobre wino za 19,99 zł, ale winiarza zwiodła komercyjna obawa „co ludzie powiedzą na wino wytrawne”. W efekcie mamy nie do końca odgazowaną oranżadę bez świeżości i mineralności szczepu Alvarinho. Jestem przeciw. ♥♡
Les Chais du Lavieu Savoie Apremont 2016
Świat już naprawdę stanął na głowie, gdy globalny niemiecki dyskont stawia na półki najmniej znane białe wino Francji i Europy, czyli szczep Jacquère. W Leclerku i Auchan takie rzeczy jeszcze można uzasadnić francuskim szowinizmem, ale w Lidlu? Może niską ceną zakupu. (Cena sprzedaży – 21,99 zł). Wino jest ciekawe i fajne przez swój autentyzm – sabaudzkiego charakteru tutaj nie nagięto do smakowych preferencji grup fokusowych nad Wisłą, wino jest absolutnie wytrawne, mineralne i zimne jak jęzor lodowca (© Marek Bieńczyk). Jest czyste i smaczne, choć bardzo proste, gra na tej jednej nucie sorbetu z wody mineralnej. W tej cenie warto spróbować do sardynek z grilla czy muli. ♥♥
EMB 71016B Domaine Saint-Germain Bourgogne Chardonnay 2015
Burgund od małego producenta za 27,99 zł czyli ciąg dalszy malowania trawy w Lidlu. W istocie jest to zdeklasowane Mâcon. Smakuje też jak Mâcon z ciepłego rocznika 2015 – melonem, miodem, kwasowości jest mało, wino jest szerokie, dojrzałe. Tak rozwodnione, jak to możliwe w Burgundii, ale smaczne i całkiem charakterne w tej cenie, choć mdłe i obłe, im dłużej się je pije. ♥♥♡
Weingut Burg Ravensburg Baden Riesling Alte Vogtei zu Ravensburg 2016
Wino z poprzednich, wiosennych ofert Lidla, którego jednak wcześniej nie udało mi się upolować. Teraz pojawiło się ponownie i tym lepiej dla nas, bo jest naprawdę dobre w swojej cenie 29,99 zł. Co prawda jak na wino „trocken”, czyli wytrawne jest naprawdę bardzo półwytrawne. Jest jednak dobrze świeże, cytrusowo-gruszkowe, energiczne i smaczne. Najlepsze jest jednak pierwsze wrażenie, potem się robi coraz bardzej kwaśne i zielone. Mocno schłodzić i pić, nie czekać. ♥♥♡
Global Wines Dão Torre do Ferro Reserva 2015
Po tym winie można się było spodziewać sporej przyjemności. Doskonały rocznik i przodująca portugalska apelacja, wina stylistycznie wyraziste nawet na marketowych nizinach. Tymczasem Lidlowa flacha za 17,99 zł jest tylko i aż… banalna. Prezentuje wiśniowy owoc w wersji cokolwiek zwiędłej, mało intensywny, bez charakterystycznych dla Dão i nadających mu energii nut krwisto-ziemistych. Zamiast mocnej atlantyckiej świeżości mamy budyń i soczek. Ot, leciutka porzeczkowa czerwień skądś w Europie. Pijalne i nic więcej. ♥♥
Pierre Chavin Vaucluse Vallis Queyras Grenache–Syrah 2015
Rodański prościak, klasyfikowany poniżej AOC Côtes du Rhône. Smakowałby nieźle, gdyby nie idiotyczne w kontekście lekkiego wina za 19,99 zł waniliowe nuty beczkowe. Jest jakiś owoc, szkoda, że tyle prymitywnego makijażu. ♥♥
Źródło win: 2 butelki – otrzymane do degustacji od Lidla, 5 butelek – zakup własny autora.