Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

Francuski Lidl po liftingu

Komentarze

Na miesiąc przed Świętami – dokładnie tak jak rok temu – Lidl mocno odświeżył swój katalog win francuskich. Pojawiła się więc nowa, jeszcze ładniejsza gazetka z Pascalem i Okrasą, a na półkę trafi 35 nowych win.

Kliknij aby ściągnąć pełną gazetkę (36MB).
Kliknij aby ściągnąć pełną gazetkę (36MB).

Trudno się w tym wszystkim połapać. Poprzednia oferta win francuskich trafiła na półki Lidla 29.09, ale wiele etykiet miało opóźnienie i zadebiutowało de facto miesiąc temu. Większość z nich nadal leży w Lidlowych skrzyneczkach, bo miesiąc to naprawdę mało, by tak szeroką ofertę przetrawić (najtańsze wina oczywiście szybko zniknęły). Wymieszane są zresztą z resztkami wiosennej oferty, mocno przecenionymi. Teraz nałożymy na to trzecią warstwę bordoskiej farby, czyli w niektórych przedziałach cenowych do wyboru będzie 7–8 etykiet.

Będzie to głównie Bordeaux, bo w tej sprawie nic się nie zmieniło – dwie trzecie nowej oferty pochodzi z tego jednego regionu. Często są to wina bardzo podobne w smaku w identycznej cenie. Gdy pojawiają się inne – są to np. dwie butelki z tej samej, mało znanej apelacji w Langwedocji (Fitou). Katalog sprawia więc wrażenie przypadkowego wyboru z oferty jednego hurtownika – wierzę, że w badaniu konsumenckim Lidla Polacy wyznali miłość do Bordeaux, ale z całą pewnością nie chcą takiego wina pić przez cztery dni w tygodniu. Można też odnieść wrażenie, że Lidl nie wyciąga wniosków z poprzednich ofert – jak ciepłe bułeczki rozchodziły się Chablis i czerwony burgund za 29,99 zł, ale tym razem nie ma ich wcale; doskonałe opinie zbierały alzackie grands crus za 35 zł, to teraz mamy proste i o wiele słabsze AOC Alsace za 30; klasyfikowane châteaux z Bordeaux za 149 zł potrafią leżeć w skrzynkach okrągły rok i trzeba je przeceniać nieraz o 40%, no to teraz damy mało znanego Pomerola za stówkę. Pominę szczegół, jakim jest zaprezentowanie na degustacji prasowej ambitnego garnituru 35 win – który następnie okazuje się mieć połowiczne odzwierciedlenie w nowym katalogu.

Tyle kamyczków do ogródka, a teraz przejdę do dobrej wiadomości – w Lidlu kupicie tej jesieni sporo naprawdę udanych win francuskich. Poza najtańszymi, które są w kratkę, wydatek 30–40 zł w Lidlu zazwyczaj da Wam całkiem satysfakcjonującą butelkę na solidną ocenę ♥♥♡. Pojawiło się kilka ewidentnych hitów – Côtes du Rhône Plan de Dieu czy Fronsac Carillon to jedne z najlepszych obecnie zakupów w marketach. Do Lidla można więc się wybrać z nadzieją, że akurat te wina będą dostępne – cała oferta startuje dzisiaj, w poniedziałek 17.11, ale część recenzowanych poniżej win ma się pojawić później, a część recenzowaliśmy we wrześniu i w czerwcu. Udanych łowów! Dla ułatwienia – infografika:

Lidl_wina francuskie listopad 2014 – infografika
Prawy przycisk myszy > pokaż obrazek = pełna rozdzielczość.

Pełne opisy win:

Skala ocen: ♥ (wino mierne, niepolecane; odpowiednik oceny punktowej 75–79/100), ♥♥ pijalne, ♥♥♥ dobre, ♥♥♥♥ bardzo dobre, ♥♥♥♥♥ wybitne (95–100).

brut_weiber_blanc_de_blancs

Le Cellier de la Fecht Weiber Crémant d’Alsace Brut Blanc de Blancs

Proste wino musujące z przyjemnym gruszkowym posmakiem, jadące trochę na cukrze (nuty sorbetu i granity), smaczne, czyste i posiadające ów dodatkowy wymiar metody szampańskiej – na pewno lepszy wybór niż tania Cava z marketu. W sumie więc 29,99 zł to dobra cena. ♥♥

SCVB Cremant_d_Alasce_Brut_RoseSCVB Crémant d’Alsace Brut Rosé Grande Cuvée

Powrót na półki wina, które już chwaliliśmy rok temu. Delikatne, ale bardzo przyjemnie malinowe wino z dobrym musowaniem i fakturą piany z białek. Bardzo dobrze zrobione, wyraźnie półwytrawne, ale z sensem. W cenie 29,99 zł jedna z lepszych propozycji w tej ofercie. ♥♥♡

Chateau_Girards_Bordeaux_Blanc 2012Château Les Girards Bordeaux Blanc Sec 2012

Prościutka biel z Bordeaux za 14,99 zł. Nie ma co analizować – jeśli na wino mamy trzy pięciozłotówki i daleko do Biedronki, można się napić, ale raz. ♥♡

weiber_alsace riesling 2013Le Cellier de la Fecht Weiber Alsace Riesling 2013

Miód, cytryna i bezsmakowe białe wino – w sumie typowy miks w tanim (19,99 zł) Rieslingu alzackim. Pijalne, ale brakuje owocu do wyższej oceny. ♥♡

SCVB alsace_pinot_gris 2013SCVB Alsace Pinot Gris 2013

Zapachy typowe dla Pinot Gris, ale wstrzemięźliwe: trochę szarej renety, masła, szarlotki. Przyjemne, bezbolesne, mieszczańskie wino za uczciwą cenę 19,99 zł. ♥♥

weiber_Alsace gewurztraminer 2013Le Cellier de la Fecht Weiber Alsace Gewurztraminer 2012

Dobra perfuma, przyjemna półsłodycz, niezła soczystość, fajna pijalność. Niezłe wino za 29,99 zł, ale trudno zapomnieć, że w poprzedniej ofercie Lidla za 5 zł więcej mieliśmy doskonałego Gewurza Grand Cru… ♥♥

Chateau_Marjosse_Entre Deux Mers 2008Pierre Lurton Château Marjosse Entre-Deux-Mers 2008

„Szlachetne zestarzenie” czyli nuty miodu, wosku i suszonego rozmarynu. Trochę suche i puste w smaku. O tyle zaskakujące, że nie ma tu beczki i na papierze należało to wino wypić do 2011/12 roku. Przechowało się wszakże nieźle i możemy sobie taką smakową podróż w czasie zafundować za 24,99 zł. ♥♥

Chateau_Croix_Merlin_Bordeaux_Rose_2013Château Croix Merlin Bordeaux Rosé 2013

Różowe Bordeaux bez zalet. Niedojrzałe truskawki z cytryną. Bezsmakowy wypełniacz tej oferty. 14,99 zł. ♥♡

Sieur dArques Haut_Damier_Pinot_Rose_2014Sieur d’Arques Haute Vallée de l’Aude Pinot Rosé Le Haut Damier 2013

Różowy Pinot Noir z Langwedocji czyli coś jak koalicja Mazowiecki–Palikot–Korwin. Przyjemnie lekkie, pijalne wino o delikatnych smakach poziomki. Osobowości mało, ale za 17,99 zł można to po prostu pić bez myślenia. Nie jest to jednak poziom win różowych z poprzedniej gazetki Lidla. ♥♥

Beaujolais_Villages_La_Ninadiere_2013Pasquier Desvignes Beaujolais-Villages La Ninadière 2013

Już w czwartek święto Beaujolais Nouveau – tymczasem Lidl daje na półkę wino z poprzedniego roku. Typowe Beaujolais, świeże, smaczne, pąsowe, bez głębi czy struktury, ale komu to przeszkadza, tym bardziej, że kosztuje 17,99 zł. Kolejne dobre wino w tej ofercie. ♥♥

Cotes_du_rhone_Les Hautes Roches 2013CVR Ortas Côtes du Rhône Les Hautes Roches 2013

Lekuchne, ale sympatyczne Côtes du Rhône, przyjemnie kwaskowate (choć może dla niektórych nadmiernie), „winne”, pomidorowe, z ciut zielonym, herbacianym garbnikiem. Za 17,99 zł OK, ale nie do zapamiętania. ♥♥

cotes_du_rhone_village_plan_de_dieu_2012Les Grands Vignobles du Sud Côtes du Rhône-Villages Plan de Dieu 2013

Różnica jakościowa wobec o 2 zł tańszego Les Hautes Roches jest wyraźna. Bardzo solidne Côtes du Rhône, dużo owocu, mało komplikacji, mało garbnika, pije się świetnie, a ubytek w portfelu nie będzie odczuwalny – 21,99 zł. Hit tej oferty – z jednej strony jedno z najtańszych win, z drugiej – bardziej przyjazne dla użytkownika niż Lidlowe Bordeaux. ♥♥♡

reserve_de_fonsalis_fitou_2011Fitou Réserve de Fonsalis 2011

Przyjemny wiśniowo-porzeczkowy powiew Południa. Gładkie, łatwe w piciu, dobrej klasy wino marketowe z Langwedocji w niezłej cenie 19,99 zł – ale i tak wolimy powyższe Côtes du Rhône. ♥♥

Domaine de Roudene_Les_Pys_FitouDomaine de Roudène Fitou Les Pys 2012

Nie pojmę, po co w tej ofercie są dwa wina z jednej, akurat mało znanej apelacji w Langwedocji – Fitou. Gdyby zabrakło tego tańszego i ciut lepszego, czyli powyższego Fonsalis, bierzcie to – niewiele się różni, jest ciut kwiatowe, trochę cierpkie i w dobrej cenie 21,99 zł. ♥♥

Chateau_Couat_Bordeaux_2012Château Couat Bordeaux 2012

Typowe, lekkie, przyzwoicie smaczne Bordeaux o zapachu jesieni: spacer z psem po żwirowej ścieżce i wiśniowa galaretka. Ma wszystko, czego potrzeba w tej cenie, ale za 17,99 zł nie oczekujmy też wielkich smakowych doznań. ♥♥

Chateau _Chauvet_Bordeaux_2011Château Chauvet Bordeaux 2011

Mięsisto-rosołowe Bordeaux w ciut starym stylu, dobrej jakości, choć bez wstrząsów. Cena uczciwa – 19,99 zł – ale są w tej ofercie lepsze flaszki – choćby powyższe Couat. ♥♥

chateau_jean_guillon_Bordeaux Superieur 2011Château Jeanguillon Bordeaux Supérieur 2011

Lekkie, owocowe, lekko ostrężynowe Bordeaux na bazie Merlota, pierwsze wrażenie pozostawia bardzo dobre, potem chudnie i robi się cierpkie, nieco przeekstrahowane. Za dużo beczki, za mało słońca, ale wino ma w sumie trochę powagi i warte swojej ceny 24,99 zł. ♥♥

Chateau_Le_Peyrat_Castillon 2011Château Le Peyrat Castillon Côtes de Bordeaux 2011

24,99 zł. Z początku bardzo dużo beczki, suche taniny – wino trzeba przelać do karafki, bo mu to bardzo pomaga. Wtedy wychodzi owoc, dobra koncentracja, dosyć mocny, ale już łatwiejszy do strawienia garbnik. Na plus – cena 24,99 zł. ♥♥

Chateau_Loirac_Medoc_2006Château Loirac Médoc Cuvée Sélection 2006

27,99 zł za 8-letniego Medoka? Szlachetne, dojrzałe Bordeaux w dobrym stylu. W smaku już zupełnie stopione, mięciutkie, nie stawia oporu, więc szybko wypijcie je w ten weekend do polędwicy – w tej cenie nie ma się co zastanawiać. ♥♥♡

Chateau Canteloup_Medoc_2012Château La Gorce Médoc Château Canteloup 2012

Dobry Médoc z nutami czarnej porzeczki i wiśni, owocowy, ale na dobrej podbudowie. Fajnie się pije, młody i smaczny bordoszczak za 29,99 zł. Dobry poziom, ale jednak radzę brać powyższe Loirac za 2 zł mniej. ♥♥

Chateau_gaumaran_medoc_2010Château Gaumaran Médoc 2010

W zapachu zielona papryka i owczy ser, w smaku też trochę warzywne, płaskie, lekko garbnikowe, kredowe w posmaku. Wiejskie, a nie salonowe. Można, ale po co? Są w tej ofercie lepsze wina. 29,99 zł. ♥♥

Chateau Grand_Clapeau_Olivier_Haut-Medoc 2011Yvon Mau Château Grand Clapeau Olivier Haut-Médoc Cru Bourgeois 2011

„Męskie” Bordeaux o nutach wapna i mokrego żwiru, owoc w tle, schowany, przytłumiony. Sporo maślanej beczki. Ma rasę, ale poczekajmy na niego parę lat. Per saldo jednak cena 34,99 zł jest uczciwa. ♥♥♡

Chateau_Lesparre_Graves de Vayres 2011Château Lesparre Graves de Vayres 2010

Sporo alkoholu, nuty bardzo dojrzałe, wręcz naftowe. W smaku porzeczki na bogato, a pod koniec czarna herbata. Trochę stereotypowe, bez większej głębi – ot, solidne Bordeaux ze średniej półki (39,99 zł). Przyzwoite, ale nie wybitne. ♥♥

chateau_du_carillon_Fronsac 2009Château du Carillon Fronsac 2009

Czuć Merlota i czuć bogaty rocznik 2009: wino jest śliwkowe, gładkie, zmysłowe, ale też wyważone i nie ma alkoholowej ciężkości wielu Bordeaux z 2009. Wciąż młode, muskularne, jeszcze trochę beczkowe, ale ma naprawdę sporo świeżości. To kolejne świetne wino z Fronsac po Château La Rivière – perełce dwóch ostatnich ofert Lidla. Tym razem znowu hit w bardzo dobrej cenie – 39,99 zł. ♥♥♥

Chateau Perey_chevreuil_Saint-Emilion Grand Cru 2011Château Perey Chevreuil Saint-Émilion Grand Cru 2011

Duuuuże Saint-Émilion z nutami niemal likierowymi, nalewki z czarnej porzeczki, masa beczki, wino przyjemnie wytrawne, odrobinę ziołowe, ambitne i satysfakcjonujące, jeśli się lubi ten wyżyłowany styl. 39,99 zł. ♥♥♡

Chateau_la_Rose_Perriere_Lussac Saint-Emilion 2010Château La Rose Perrière Lussac-Saint-Émilion 2010

Bardzo dużo kawy z mlekiem – czy w kieliszku na pewno jest wino? Trudno przebić się przez tę beczkę, ale wlano do niej dobre wino – gładkie, bogate, czekoladowe. Bordeaux w stylu Riojy, ale zdecydowanie poprawia się po napowietrzeniu w karafce. Solidne, choć cenowo nie jest to okazja – 49,99 zł. ♥♥♡

Chateau Jacquemeau Saint-Emilion_Grand_Cru_2004Clos Jacquemeau Saint-Émilion Grand Cru 2004

Tutaj upływ czasu odbił się na winie pozytywnie, jest wciąż mocne, muskularne zwłaszcza w zapachu, w smaku trochę ziemiste i herbaciane, owocu niezbyt dużo, ale za 59,99 zł jest to przyzwoita propozycja takie cięższego Bordeaux (choć jest tyle lepszych). ♥♥♡

Chateau_Andron_Blanquet_Saint-Estephe 2008Château Andron Blanquet Saint-Estèphe 2008

Andron Blanquet wraca (2007 recenzowaliśmy tutaj) w lepszym roczniku i z lepszymi wrażeniami. Świetna czarna porzeczka i aronia podane na delikatnych garbnikach. Wino sporej klasy, może nie tak bardzo muskularne (aż 45% Merlota, dużo nawet jak na Saint-Estèphe) i nie będzie megadługowieczne, ale warte swojej ceny 59,99 zł. Gwoli uczciwości zaznaczam, że na degustacji prasowej zdarzyła się jedna bardzo dobra butelka, jedna dobra i jedna zdecydowanie słabsza. ♥♥♥

Chateau_Colombier-Monpelou_Pauillac_2008Château Colombier-Monpelou Pauillac 2008

Coś się tu nie udało, bo przecież młody Pauillac od Rotszylda nie powinien mieć zapachu lakieru do paznokci, wody z basenu i rozmokłego chleba. Szkoda, bo był to potencjalny hit tej oferty. Druga butelka ciut lepsza, ale i tak miałka i bez dodatkowego wymiaru. Za 59,99 zł – duże rozczarowanie. ♥♥

vieux_chateau_palon_Montagne Saint-Emilion 2011 Vieux Château Palon Montagne Saint-Émilion 2011

Młode, obfite, ale też muskularne wino, nieco gorzkie i cierpkie w posmaku. Dobra klasa, ale beczki nie żałowali, ekstraktu jest zdecydowanie za dużo, wino jest jeszcze za młode, a cena 69,99 zł w kontekście tej oferty nie jest rewelacją. ♥♥

Vieux_Chateau_Bourgneuf_Pomerol 2007Vieux Château Bourgneuf Pomerol 2007

Mocne, ekstraktywne wino, jak przystało na 99 zł. Prawie bez śladów ewolucji mimo aż 7 lat. Średnia intensywność smaku z nutami rosołu, czarnej porzeczki, sztukamięsu, dobra długość. Garbniki niezbyt gładkie; w sumie nie jest to wino o wielkiej osobowości. Ma jednak wszystko na swoim miejscu, niestety włącznie z tradycyjnie w Pomerol wysoką ceną. Lepiej zaoszczędźcie 40 zł i kupcie Andron Blanquet (patrz wyżej). Natomiast jeśli chcecie kupić lekarzowi prezent i na etykiecie ma być Pomerol – bierzcie. ♥♥♥

eciats_de bulles_muscat_sauvignonJeanjean Pays d’Oc Éclats de Bulles Muscat–Sauvignon

Półsłodkie wino z minimalnym musowaniem i nieco łodygowym, działkowym posmakiem. Proste, szczere i smaczne, choć absolutnie nie koneserskie. 16,99 zł. ♥♥

Chateau_Haut_Galouchey_Bordeaux Moelleux 2013Château Haut Galouchey Bordeaux Moelleux 2013

Zbutwiałe rośliny i usiłowanie słodkiego owocu, ale nieudane – wino jest w sumie półwytrawne i przypomina niektóre muszkaty z Mołdawii. Nie ma zalet – nie jest nią nawet cena 16,99 zł, skoro za tę samą kasę możemy kupić naprawdę smaczne Éclats de Bulles (patrz wyżej). ♥♡

Chateau_Guiraud_Sauternes 1er Cru 2004Château Guiraud Sauternes Grand Cru Classé 2004

Lidl cierpliwie lansuje w Polsce dobre Sauternes. Nie mam pojęcia, czy lud to kupuje – sądzę że nie, bo wino słodkie w takich cenach to w Polsce permanentny niewypał, a poza tym typ smakowy droższych Sauternes – win bardzo beczkowych, o kleisto-lanolinowych aromatach – nie bardzo nadaje się do picia solo. I co z tego, że Château Guiraud cieszy się naprawdę znakomitą sławą, mamy tutaj dobry rocznik 2004, a samo wino ma z pewnością szlachetność i głębię? Trzeba lubić ten bardzo intelektualny, przekazywany z pokolenia na pokolenie styl, tak jak żaden Francuz nie pokocha spontanicznie naszego śledzia w oleju i dyni w occie. Winomani – jeśli macie zbędne 149 zł i chcecie kupić wino słodkie, sięgnijcie raczej po to. ♥♥♥


Źródło win: próbowane na degustacji prasowej.

Komentarze

Musisz być zalogowany by móc opublikować post.

  • Kuba

    Pierre Lurton Château Marjosse Entre-Deux-Mers 2008 – białe, 6 letnie Bordeaux, w którym na początek uderza niezbyt przyjemna kwasowość, nieco zielone, woda z limonką. Potem wosk i miód obecne, ale gdzieś głęboko – trzeba się ich doszukiwać. Wypiło się dość przyjemnie, ale kolejnej butelki nie kupię. Moim zdaniem z dojrzałym winem białym ma niewiele wspólnego.

    • Bohdan Palowski

      Kuba

      A ja trafiłem na swietna flaszkę … pierwzy nos nieistniejący, drugi i pozostałe oszczędne… ale za to smaki wyborne- nie będe nazywal – bo nie lubię :) … a i owszem skusilo mnie nazwisko Lurtona- a co…. zreszta lubie jak ktoś ma do siebie szacunek i sygnuje swoje wyroby.

      • Bohdan Palowski

        Bohdan Palowski

        połowa butelki – no doskonałe to wino Piotrka lourtona … :)

      • Kuba

        Bohdan Palowski

        Cieszę się, że Panu smakowało;)

  • Darek

    Ach te wspomniane przeceny w Lidlu, właśnie byłem rano celem wybrania czegoś z nowej oferty, a wraz z pojawieniem się nowych win zastałem :
    Château Haut Bages Libéral Pauillac 1995 – 49.99
    Château Pédesclaux Pauillac 2009 – 59.99
    i Pierre Delatour Saint-Julien 2008 – 29.99

    • Wojciech Bońkowski

      Darek

      Delatour był słaby a nad innymi nie ma się co zastanawiać

      • Tomasz

        Wojciech Bońkowski

        Delatour nie był może rewelacją, ale ostatnio piłem to obok jakiegoś hitu z biedronki (F’oz czy Marques d’almeida – nie pamiętam) i powiem szczerze, że przy takim porównaniu wypadł znacznie lepiej niż pity samodzielnie.
        Ciekawa sprawa z Andron-Blanquet bo ja miałem podobne problemy z rocznikiem 2007 (nierówne butelki).
        Przy okazji mam prośbę o porównanie tego Pinot Gris z Puiattino z biedronki.

        • Wojciech Bońkowski

          Tomasz

          Nie ma co porównywać – Puiattino był wytrawny i mineralny a ten jest półwytrawny i szarlotkowy. Do zupełnie innych zastosowań.

          No i trudno porównywać Delatour, który pierwotnie kosztował bodaj 60 zł, z winami z Biedronki po 15 zł, czyli kosztującymi ok. 1,5€ na wyjściu z winiarni…

          • Tomasz

            Wojciech Bońkowski

            No właśnie o choćby tego typu porównanie mi chodziło. Akurat Puiattino (w odróżnieniu od większości) mi bardzo podpasowało (nie jakieś bardzo wyraziste ale „czyste” bez jakiś dziwnych nut) i podobnego wina szukam, bo w biedronkach już go nie widziałem i jak widzę to niestety nie będzie to wino. Chociaż z uwagi na Pana pozytwną recenzję zakupię buteleczkę na próbę.

          • Bohdan Palowski

            Wojciech Bońkowski

            A ile Talbot kosztuje na wyjściu z Chateau… tak dla wiedzy…

        • Wino W Toruniu

          Tomasz

          Ja na razie Andron Blanquet trafiłem dwie dobre i jedną fatalną butelkę 2007. Zastanawiam się nad większym zakupem rocznika 2007 po 19,90. Ile słabych butelek trafiłeś?

          • Tomasz

            Wino W Toruniu

            Tak samo 2:1, ta zła nie była tragiczna – dało się wypić – chociaż wyraźnie odstawała od pozostałych – raczej utleniona niż korkowa. Natomiast Tour de Pez na 8 butelek jedna była mocno korkowa. W piwnicy mam jeszcze po kilka butelek obu i mam nadzieję, że będzie lepiej.

    • ad

      Darek

      w którym? pozdrawiam ad

      • Darek

        ad

        w jednym ze sklepów rzeszowskich, byłem tam też dziś i Haut Bages Libéral już nie było, ale Pedesclaux pod dostatkiem i w skrzynce brakowało chyba tylko tych butelek które sam kupiłem.

    • Zbych

      Darek

      W jakim mieście jeżeli można wiedzieć? Pozdr

    • valdano

      Darek

      Wlasnie degustuje Delatour i zlego slowa nie powiem,swietne i tyle.

    • Tomasz

      Darek

      Generalnie to skandal, że lidl sprzedaje te wina w takiej cenie. Jeszcze niedawno musiałem płacić za Pedsclaux 120zł. Ze złości pojechałem dziś do Lidla i kupiłem Talbota za 79, w sumie też niezła cena :-).

  • Zdzisiek

    U mnie nie przecenili win z ostatniej oferty. Przecenili za to wódkę Absolwenta… :-(

    • Kuba

      Zdzisiek

      Okazja! Nie ma co się zastanawiać;)

  • Krystian

    Porównanie ocen Pana WB i Pani EW, bardzo dobre/ nie wzięłabym do ust..Rozumiem ,że każdy ma swoje preferencje, ale skala od bardzo dobre do niepijalne jest dosyć rozpięta ;)

    • Sławomir Hapak

      Krystian

      Rozbieżności w ocenie „zestawu małego chemika” istotnie spore. W przypadku „brudaska” jeszcze większe: tu jest wśród (czterech?) najlepszych win zestawu.
      Nie jestem przekonany, czy oni pili te same wina. Nosy zawodowców się różnią, ale nie aż tak :/

      • jakub

        Sławomir Hapak

        Panie Wojtku jest burgund w katalogu i na półkach – Marechal. Nie było go na degustacji?

        • Wojciech Bońkowski

          jakub

          nie było

          • jankolaw

            Wojciech Bońkowski

            Na półce jest tez niezrecenzowane Sauternes Chateau Jean Galan za 34,99, które jest też w gazetce. Czy było może na degustacji? Albo ktoś próbował?

          • Wojciech Bońkowski

            jankolaw

            Nie próbowaliśmy. Cudów bym się nie spodziewał – Sauternes w tej cenie raczej nie bywa wybitny.

          • Bohdan Palowski

            Wojciech Bońkowski

            Całkiem przyzwoity klej z dużą cytrynowością …mi tam sie podoba

        • Marcin Czerwiński

          jakub

          Nie warto, okropieństwo!

      • deo

        Sławomir Hapak

        Myślę, że Ewę Wieleżyńską ktoś wysłał za karę na tą degustację, a ona napisała takie recenzje, żeby już jej więcej nikt do Lidla nie wysyłał :-)

        • Ewa Wieleżyńska

          deo

          Za karę nikt mnie nie wysyłał, ale prawda jest taka, że zrozumiałam z zaproszenia, że idę na degustację win grands crus. Emocjonalnie więc byłam źle do tej degustacji przygotowana:) Niemniej recenzje są szczere i w końcu nie tak mało win polecam.

      • Ewa Wieleżyńska

        Sławomir Hapak

        Muszę powiedzieć, że mnie to też zastanawia i zaskakuje. Tym bardziej że kiedyś dużo degustowaliśmy razem i wydawało mi się, że smak mamy podobnie skalibrowany. Może być tak, że były duże wariacje w obrębie różnych butelek, jak to było w przypadku Andron Blanquet, co zawsze jest złym znakiem. Może być też tak, że jest to kwestią rozłożenia akcentów. Po prostu inaczej redagujemy recenzje win supermarketowych. Ja pisząc swoje notki, nie zastanawiam się, jaki smak ma klient Lidla, odnoszę wszystko do swojego smaku. Nie wiem, czy Wojtek chce zostać zrozumiany przez jakiegoś projektowanego czytelnika, ale jeżeli nie, to nie rozumiem na jakiej zasadzie poleca chociażby ulepkowate Eclats Bulles, które skądinąd wedle legendy jest zaledwie pijalne, z czego nie każdy zda sobie sprawę, bo wprowadzi go w błąd użycie serduszek – symbolu pozytywnych uczuć. Filozoficznie nie pojmuję, jak można dać jedno serduszko, czemuś, co jest mierne, a dwa czemuś, co jest pijalne. Clapeau Olivier, czyli w mojej wersji mały chemik to w końcu wedle Wojtka wino trochę lepsze niż pijalne, a więc coś jakby prawie dobre. Ja na prawie dobre wina nie mam czasu.

        • Sławomir Hapak

          Ewa Wieleżyńska

          Sporo racji w tej filozoficznej uwadze.
          Najbardziej kłuje w oczy ów dysonans pomiędzy w gruncie rzeczy pozytywnymi opisami, a dwoma serduszkami informującymi ze wino nie jest warte zakupu, niezależnie od ceny.
          Wygląda to tak, jakby autor zapomniał, że dla wina z dwoma serduszkami istnieje bardzo silna alternatywa:

          • Wojciech Bońkowski

            Sławomir Hapak

            To że wino na dwa serduszka nie jest warte zakupu, to Twoja własna interpretacja. Jeśli jest tanie, to jako tanie jak najbardziej jest warte.

          • Sławomir Hapak

            Wojciech Bońkowski

            To tylko i wyłącznie moje własne zdanie Wojtku. Niczego tu nie interpretuję.
            Zaś z samego faktu że coś jest tanie nie wynika w żaden sposób, że warto to kupować.
            Czasem warto popić posiłek bardzo dobrą herbatą, a nie zaledwie pijalnym winem.
            A do tego, jak sam wiesz, niezbędna jest dobra woda.

          • muniox

            Sławomir Hapak

            Wiadomo, że ciężko jest wymyślić jedną skalę punktową, która brałaby pod uwagę różne kryteria: cenę i jakość. Zauważyłem od dłuższego czasu, że Pan tutaj w komentarzach jest najbardziej marudny chyba ze wszystkich, często są to komentarze nic nie wnoszące – takiej rozkapryszonej NASTOLATKI. Proponuję, jeśli ma Pan lepszy pomysł na sposób oceniania – żeby się z tym podzielić. Bo krytykować każdy może…

          • Wojciech Bońkowski

            muniox

            Hola Munioxie, po co w takie tony osobiste uderzać. Zastrzeżenia wobec skali każdy może zgłaszać i dyskusja nad ocenami wina jest potrzebna.

          • Sławomir Hapak

            Wojciech Bońkowski

            (Dziękuję Wojtku!)

            Pragnę podać do publicznej wiadomości, że bardzo lubię i szanuję red. Bońkowskiego. Czasem nawet mam wrażenie, ze działa to w obie strony.
            Zatem mylnym może być wrażenie, że nienawidzimy się jak prawdziwi Polacy, i że Wojtka trzeba bronić przed moimi upierdliwymi atakami. Nie trzeba – daje sobie radę!
            Faktem jest zarówno to, że mamy różne zdania na różne tematy, jak i to, że kłócimy się, bo się lubimy.

          • Sławomir Hapak

            muniox

            Chętnie pomarudziłbym i zaproponował jakiś własny, genialny system. Ale byłoby to po próżnicy, bo już go wymyślono i jest w powszechnym użyciu. Tyle, ze Wojciech ma na jego temat negatywne zdanie.
            Czemu? – jego proszę pytać.

            Co do rozkapryszenia – istotnie, w stosunku do wina to moja główna przywara. Proszę się przyzwyczaić, bo jestem do niej przywiązany ;-)

          • muniox

            Sławomir Hapak

            Przyzwyczajam się ;-), co nie znaczy, że nie będę czasem tego komentował ;-)

          • Sławomir Hapak

            muniox

            freedom for everyone!

        • Wojciech Bońkowski

          Ewa Wieleżyńska

          Tak, przyznaję się do grzechu – redagując notki degustacyjne myślę o Czytelniku.

          • doc

            Wojciech Bońkowski

            Ja tylko zacytuję Winiacza jeśli można, dowodząc, że nie każdy ma gust jak Pani Ewa: „Château Grand Clapeau Olivier 2011 Haut-Medoc za 34,99 zł. Ewa Wieleżyńska z Magazynu Wino uważa to wino za potworka, a Nasz Świat Win wprost przeciwnie. A ja? Uważam, że to bardzo fajna butla! Jak najbardziej warta 35 zł.”

          • Paweł Wariat

            doc

            i o to chodzi by wino smakowało własnie tobie! recenzje pomagaja unikac kompletnych porażek ale nie sa metoda na picie „najlepszych win” tu juz każdy sam musi sobie zbudowac piwniczke.

          • doc

            Wojciech Bońkowski

            Jeszcze jeden cytat (zapewne Winiacz myślał również o czytelniku): ” Szczęście
            także będzie miał ktoś, kto kupi Château du Carillon 2009 (39,99 zł).
            To wino jest cudne. Czarna bombowa porzeczka, z nutą czekolady, jeżyny,
            śliwy i lukrecji. Wspaniałe ułożenie i struktura. Nie ma tu przesadnej
            koncentracji, ale wszystko trzyma się pięknego szkieletu!”

          • Ewa Wieleżyńska

            Wojciech Bońkowski

            Ja redagując sam tekst też o nim myślę, nie kalibruję jednak swoich ocen wobec jakiegoś wyimaginowanego polskiego gustu. To temat, który mnie dręczy od czasu kiedy napisałeś dwie skrajnie różne recenzje szampana Vieilles Vignes Francaises.

        • muniox

          Ewa Wieleżyńska

          „Filozoficznie nie pojmuję, jak można dać jedno serduszko, czemuś, co jest mierne, a dwa czemuś, co jest pijalne.”
          Jaka w tym filozofia? Wierszyk Tuwima „Lokomotywa” też jest pewnie ciężki do filozoficznego pojęcia? Przecież to jest proste podejście analityczne…
          A co by Pani wolała zamiast serduszek? Misie, kwiatki stokrotki, a może motylki? Proszę o jakiś pomysł – tak, żeby można było „filozoficznie” to pojąć – i żeby nie kojarzyło się to „niektórym” np. z epoką romantyzmu…

    • Marcin Czerwiński

      Krystian

      Jak tu żyć?

      • Artur Jędrzejewski

        Marcin Czerwiński

        krótko, ale na bogato Żelku :P

    • Wojciech Bońkowski

      Krystian

      Jeśli dobrze pamiętam końcowe momenty imprezy, Ewa Wieleżyńska degustowała Château Grand Clapeau Olivier szarmancko nalane Jej do karafki po 3 godzinach dekantacji, kiedy faktycznie zdechło. Pite świeżo z butelki było dobre.

      Wszystkie powyższe notki na Winicjatywie są oparte na degustacji co 2 próbek (butelka i karafka) a niekiedy trzech – różnice między butelkami w przypadku co najmniej dwóch win znaczne.

      • Ewa Wieleżyńska

        Wojciech Bońkowski

        Mogło tak być, choć myślę, że w tym wypadku rozbieżność jest kwestią rozłożenia akcentów: to nadal w Twoim ujęciu wino prawie dobre, co przy cenie 35 zł jest średnią rekomendacją. Być może też inaczej zinterpretowaliśmy te same nuty: wapienne versus apteczne i chemiczne. Bardziej mnie intryguje nasza różnica zdań przy Carillon, więc do obu win wrócę.

        • Sherlock

          Ewa Wieleżyńska

          No nie wiem, czy rozłożenia akcentów… może?, a może braku uwagi lub koncentracji, nie wiem, zmęczenia?, czy gorszego dnia, a może te wina są rzeczywiście kiepskie? No, ani znane, ani wielkie nie są, takie tam wina jakich pełno. Różne zdania zdarzają się w angielskim Dekanterze, jest tam taki panel degustacyjny trzech profesjonalnych krytyków i oni też się różnią miedzy sobą…

        • ac

          Ewa Wieleżyńska

          Spór Pani Wieleżyńskiej i Pana Bońkowskiego o Chateau Grand Clapeau Olivier to taki polski odpowiednik sporu Jancis Robinson z Bobem Parkerem o Chateau Pavie? ;)

          • Wojciech Bońkowski

            ac

            Tam był spór ideowo-stylistyczny o pryncypia a tutaj raczej okoliczności wpłynęły decydująco na rozrzut ocen, bo faktycznie zazwyczaj się raczej zgadzamy co do różnych win.

  • Pepe

    Mówisz „nuda”, myślisz „lidl”, mówisz „lidl”, myslisz „nuda”. Czy oni tymi bordoszczakami będa nas pałować do końca świata i jeden dzień dłużej? I to wątpliwej jakości, bo jak wynika z recenczji nie lepsze te ich wina za kilkadziesiąt złotych od owadziej konkurencji za kilkanaście złociszy.

    • Nasz Świat Win

      Pepe

      Nie zgodę się. Wczoraj miałem okazję pić Bordeaux z ostatniej francuskiej oferty z Biedronki (cena chyba jakieś 16,99 zł). Choć było całkiem pijalne, to jednak wina z Lidla spróbowane na degustacji z przedziału 30+ zł to już zupełnie inna klasa.

      • Pepe

        Nasz Świat Win

        Tiaaa. na degustacji…

        WB pisze:

        „Pominę szczegół, jakim jest zaprezentowanie na degustacji prasowej ambitnego garnituru 35 win – który następnie okazuje się mieć połowiczne odzwierciedlenie w nowym katalogu”.

        Czyli co? Dla dziennikarzy mecyje, a dla ludu „brudasek” [copyright by EW]..?

        • Nasz Świat Win

          Pepe

          Mam nadzieję, że te wina mimo nieujęcia ich w katalogu będą dostępne w sklepach. Tak też zapewniali przedstawiciele Lidla.

          • Robert Szulc

            Nasz Świat Win

            Lidl miał przy każdej chyba ofercie sporo win na półkach, których nie było na degustacjach prasowych. Te wina nie były też ujęte w katalogach. Bodaj taki Claymore czy włoskie Bolgheri (te za 55 czy 59 zł). Tak pewnie będzie i tym razem

      • deo

        Nasz Świat Win

        Nie wiem, czy to prawda, ale słyszałem, że wina z Bordeaux można też spotkać (co prawda rzadko) poza Biedronką i Lidlem

        • Nasz Świat Win

          deo

          Ale nikt nie twierdzi, że Biedronka i Lidl mają monopol. Tylko akurat w tym temacie rozmawiamy o ofercie Lidla.

        • Sławomir Hapak

          deo

          :-) :-) :-) Brawo deo!

          To jest silny kandydat na post roku!

        • Wojciech Bońkowski

          deo

          Na przykład w Auchan. Tylko tam są o wiele gorsze. Aha, i parę kiepskich jest też w Centrum Wina ;-)

          • Sherlock

            Wojciech Bońkowski

            no chyba nie aż tak kiepskich… bez przesady

        • Sherlock

          deo

          Rzadko ale można, np w Leclerc na Ursynowie

  • Ewa Wieleżyńska

    Jeszcze chciałam się dopytać, bo nie mogę tego znaleźć w legendzie, a nie jestem pewna, czy dobrze zrozumiałam, to puste serduszko to jest pół serduszka czy nadserduszko?

    • denko

      Ewa Wieleżyńska

      Idąc tropem przewodnika – a nawet dwóch- tzw. guide’a, pt. „Wina Europy. Zbędnik nie każdego winomana” *, da się stwierdzić, że puste serducho robi za pół.

      Natchniony Pani bulwersem i w/w dziełem proponuję wprowadzić skalę ujemną pik jako dodatek do obecnej skali kier…

      * wężykiem, wężykiem (a nawet tak popularnym na tutejszych łamach gumowym szlauchem)

      • Ewa Wieleżyńska

        denko

        Pytanie nie było ironiczne, tylko szczere. W „Winach Europy” ta sama skala (cytuję za wydaniem z 2009) była trochę inaczej opisana. Wino z trzema pełnymi serduszkami było opisane jako prawdziwie dobre, interesujące (cokolwiek „prawdziwie” znaczy, ale interpretuję to jako prawdziwe zaangażowanie autorów i szczerą ochotę do jego wypicia). Wino z dwoma serduszkami było opisane jako wino przyzwoite, dobre na co dzień ( to jednak co innego, w moim rozumieniu, niż wino „pijalne”). Wina mające dwa i pół jako wina dobrej klasy. Mam wrażenie, że tutaj i w opisach tych ocen, i w ocenach nastąpiło przeskalowanie.
        Serduszka – aczkolwiek można o nich dyskutować, jak o każdej punktacji – w przypadku „Win Europy” miały też inny sens, bo był to autorski przewodnik dwóch autorów. Dawanie serduszka miernemu masowemu produktowi uważam za egzystencjalny oksymoron.

        • Wojciech Bońkowski

          Ewa Wieleżyńska

          Absolutnie nic się nie zmienił. ♥♥♥ to jest nadal wino polecane ze wszech miar. ♥♥ – wino kupowalne w zależności od ceny i okoliczności. Przyzwoite, dobre na co dzień = pijalne.

          W przyznawaniu oceny (serduszek, gwiazdek, piesków lub cyferek) winu masowemu nie widzę żadnej sprzeczności. To taki sam produkt jak Chateau Mouton Rothschild – w przypadku dzisiaj omawianych Bordeaux robiony wg tych samych technologii przez tych samych konsultantów w tych samych laboratoriach.

          • Ewa Wieleżyńska

            Wojciech Bońkowski

            Wojtku, nacisk nie jest na „masowemu” w moim zdaniu, nacisk jest na „miernemu”. Przymiotnikiem „masowy” posłużyłam się jedynie dlatego, że można by ewentualnie sobie wyobrazić, że człowiek pochyla się z czułością nad jakimś zabrecionym, utlenionym winem naturalnego winiarza, który się bardzo stara, ale mu nie wyszło. Jak się człowiek może z czułością pochylić nad Carlo Rossi, nie wiem. Chodzi mi o znaczenie symbolu. I tyle. Który – jeszcze raz powtórzę – aczkolwiek być może od początku dyskusyjny pełnił swoją rolę w przypadku autorskiego przewodnika. Tutaj zwyczajnie wprowadza w błąd.

          • Radek Rutkowski

            Ewa Wieleżyńska

            Nie wprowadza w błąd, jeśli się zapozna z legendą. Czy to będzie serduszko czy trójząb, nie ma większego znaczenia.
            Mnie bardziej martwi, że nadal nie jestem pewien, czy skala jest w absolutnym oderwaniu od ceny (czyli np. całkiem smaczne barolo za cenę 399 zł / butelka otrzymuje np. 4 serduszka z notką w recenzji, że jest absolutnie nie warte tej ceny), czy jednak nie do końca (czyli wino nie jest może bardzo klasowe, ale kosztuje tylko 29,99 zł, to dajmy 3 i pół serduszka…)

          • Wojciech Bońkowski

            Radek Rutkowski

            serduszka nie mają związku z ceną. związek z ceną mają rekomendacje na infografikach

          • Radek Rutkowski

            Wojciech Bońkowski

            O, czyli dokładnie tak, jak powinno być! :)

          • Zbych

            Wojciech Bońkowski

            I to jest dla nas bardzo cenna wiedza,pozdrawiam

          • Sherlock

            Wojciech Bońkowski

            przyzwoite a pijalne to dla mnie co innego, a może i nie tylko dla mnie…

        • Sherlock

          Ewa Wieleżyńska

          to prawda, tutaj te serduszka tracą sens z „Win Europy 2009”, szkoda, bo chyba dobrze byłoby trzymać się tego, co już jest, co jakoś zostało wypracowane i utrwaliło się u czytelników

        • denko

          Ewa Wieleżyńska

          Absolutnie nadã… nadążam za Pani tokiem rozumowania/odczuwania w tej kwestii, co sprawia mi niekłamaną przyjemność.

          A moja propozycja, jedna z możliwych, była na serio, choć może nie wyglądała…-)

          Więcej; myślę, że wychodzi ona naprzeciw Pani zastrzeżeniom. Z tym że owszem, zamiast serc/pików można sobie wyobrazić serca/wątroby, a nawet serca/inne jeszcze narządy, heh.

          P.S. Egzystencja?Oksymoron? (No, no…;-)

          Pewnie dlatego tak lubimy wino.

    • Wojciech Bońkowski

      Ewa Wieleżyńska

      pół

    • Sherlock

      Ewa Wieleżyńska

      tego nie wie nikt…

  • Bohdan Palowski

    A u nas gewurz … jeszcze jest … bordeau mi się przeżarło … na chwilę …oj by tak Lliza Foradori podpisała umowkę z Lidlem… hę hę

    • Sławomir Hapak

      Bohdan Palowski

      chciałaby dusza do raju…

      • Mateusz Papiernik

        Sławomir Hapak

        …ale Elisabetta chyba na łeb jeszcze nie upadła ;-)

  • lelook

    Jeanjean Pays d’Oc Éclats de Bulles Muscat–Sauvignon
    Na kontretykiecie jest wyraźnie napisane (w kilku językach), że to wino wytrawne. ;)

    • Wojciech Bońkowski

      lelook

      Ileż to ciekawych rzeczy w różnych językach jest napisanych na kontretykietach!

      • Paweł Wariat

        Wojciech Bońkowski

        wczoraj pite do ryby na pewno nie zakwalifikowałbym go jako półsłodkie.Warte swojej ceny.

  • Kami

    Pan Wojciech ma rację, Irytujaca jest ta homogeniczność oferty Lidla. Ja też jestem rozczarowana, już chyba raczej wolę tańszą, ale jednak różnorodną ofertę Biedronki typu ostatnia oferta francuska.
    Ktoś wie moze jaka będzie następna oferta Biedronki i kiedy to będzie, czy jeszcze przed Bożym Narodzeniem?

    • Wojciech Bońkowski

      Kami

      w tym roku już raczej Biedronka niczego nowego nie wypuści.

    • Radek Rutkowski

      Kami

      Przynajmniej jedno Beaujolais jest :). 2 serduszka, ale za 17,99 można spróbować.

  • Jan

    Jak to jest z Les Grands Vignobles du Sud Côtes du Rhône-Villages Plan de Dieu 2013? W infografice, na zdjęciu przy opisie i gazetce Lidla jest rocznik 2012, a w samym opisie i na półce rocznik 2013, o co chodzi?

    • Wojciech Bońkowski

      Jan

      Skoro w naszym opisie i na półce jest ten sam rocznik, to nic innego się nie liczy ;-)

      Po prostu Lidl miał stare zdjęcie, a na półki wjechał już nowy rocznik.

  • Radek Rutkowski

    BURGUNDA MAJĄ! Sam dzisiaj kupiłem, jest całkiem fajny, za 22,99 zł miła odmiana od zalewu bordosów :).

    • Marcin Czerwiński

      Radek Rutkowski

      Jak dla mnie najgorszy pinot roku. Wino zdominowane wysoką kwasowością i ekstremalnie chude. Tam nic nie ma. Pustka. Nigdy więcej taniej Burgundii – gwarancja zmarnowanych pieniędzy.

      • Radek Rutkowski

        Marcin Czerwiński

        Faktycznie jest kwasowe i faktycznie dość chude (chyba mało w życiu pinotów wypiłem, bo wybitnie tłustego kojarzę jednego, z Kalifornii), ale w swojej cenie się broni. Na pewno nie „najgorsze” i na pewne nie „ekstremalnie” cienkie.
        Znasz jakieś dobre pinoty <50 zł, to bardzo chętnie zakupię.

        • Marcin Czerwiński

          Radek Rutkowski

          W tym przedziale cenowym można znaleźć coś znacznie lepszego, głównie z Mittleeuropy, ba nawet przyzwoite AOC Bourgogne. Polecałbym jednak droższe pinoty – np.: Pinot Noir Reserva 2011 od Oty Sevcika; zostają w pamięci na dłużej ;)

          • Jakub

            Marcin Czerwiński

            Degustowałem 3 wina z oferty. Beaujolais ok, smaczne choć bez rewelacji.
            Polecane CdR bardzo dobry, ale na drugi dzień traci smak (jak pedro cancela, trzeba wypić jednego dnia).
            Loirac to b.dobry medoc, tylko trzeba napowietrzyć (nabiera więcej owocu).

            Proponuję, aby zamieszczać w komentarzach notki z degustowanych win, zawsze to dodatkowy pogląd.

          • aramis

            Jakub

            Wybierając miedzy Loirac a Saint-Antoine (z oferty przed liftingiem) zdecydowanie polecam to drugie. Troszkę się zawiodłem na Loirac bo o ile nie liczyłem w winie z roku 2006 na super świeżość owocu, to zabrakło mi w nim pewnego zrównoważenia i aksamitności wynikającej z jego wieku.

        • xavier

          Radek Rutkowski

          Jak takie coś (wręcz ścierka) może w swojej cenie się bronić??? Chyba wypaliło Ci już wszystkie kubki smakowe:)

          • Radek Rutkowski

            xavier

            Chyba porównujesz burgunda z bodosem, dlatego wydaje Ci się cienki. W porównaniu z innymi burgundami (chociażby PN również z Lidla za 24,99, który Ojciec Dyrektor polecał) nie wypada jakoś drastycznie gorzej.

          • xavier

            Radek Rutkowski

            Wypada gorzej i to znacznie, chodź i tamten za 24.99zł był dopuszczający (ale pijalny). Ten teraz to prawdziwy ściek mówiąc delikatnie i dodatkowo jak ktoś wcześniej napisał jest tu tylko 1/3 pinot’a.

      • Kacper Kedrak

        Marcin Czerwiński

        Tylko ten burgund za 22,99 (jeśli o tym samym piszemy) to raczej nie pinot tylko gamay . Apelacja passe-tout-grains to zazwyczaj 1/3 pinot. Trudno oczekiwać od tej butelki doznań klasycznego pinot noir i sprawiedliwie porównywać go do jako takich, nawet tańszych.

        • Marcin Czerwiński

          Kacper Kedrak

          Marechal – o nim pisałem, wydawało mi się, że miało na etykiecie AOC Bourgogne ale nie spieram się; wyparłem je z pamięci. Wino było źle zrobione i tyle w temacie. Dywagacje na temat szczepów, apelacji, etc. zostawiam innym. Swoją ocenę podtrzymuję. Proszę mi wierzyć, od win za 20-30 zł nie oczekuję niczego prócz odrobiny uśmiechu, a to wino miało wyjątkowo skwaszoną minę ;)
          Pozdrawiam

  • juro

    Ale Pan tego Lidla promuje . To już Michał im nie wystarcza?

  • Klaudiusz

    Mój Loirac- fatalny, kwas podparty metalicznym posmakiem brrrrr..

    • jankolaw

      Klaudiusz

      Mnie mój smakował, choć faktycznie trochę cierpki. Schłodziłem go więc nieco bardziej niż wypada.
      Gorzej, że tego różowego hitowego musiaka szukam już w trzecim lidlu w trzecim mieście i nie ma.

  • jarek

    Mnie już męczy ten cały Lidl. Inne wina w gazetce, inne na półce. Nikt nic nie wie.

    Jako biedak, czekam na zestawienia typu: 6 czerwonych/białych do 130zł. Tyle mieści mi się w nosidełku. :)

  • PaniKa

    A w Biedronce Bodegas Alceno Monastrell za 24,99 oceniony na 90 PP… Pewnie znowu sie przetoczy dyskusja na winicjatywie, że Parker to kiep i janush, no bo jak to ocenić na 90 p. wino, które potem jest sprzedawane w Biedrze…

    • aramis

      PaniKa

      Punkty to ważne ale najważniejsze wrażenia przy konsumpcji ? :)

    • deo

      PaniKa

      Który to rocznik?

      • Tomasz

        deo

        2011 jancis robinson dała 17.5/20. Trochę przesadziła, ale napewno lepsze niż La Mona sprzed pół roku.

        • aramis

          Tomasz

          Może nie, bo : http://www.decantalo.com/en/wines_c45/red_c11/jumilla_c11do27/bodegas-alceno_c11do27b970/alceno-monastrell-12-meses-2011_c11do27b970p6927/
          idę z psem na spacer, sprawdzę zaraz dostępność i ewentualnie rocznik w biedronce

          • Tomasz

            aramis

            Nie mowię, że jest złe po prostu nie do końca mój typ. Nie jestem fanem anyżowych aromatów. Wolę bardziej stonowane wina. Może niech jakiś znawca tego typu win oceni i się wypowie.

          • aramis

            Tomasz

            Skoro już watek się pojawił to krótka informacja: rocznik 2011, kontretykieta w całości w języku polskim : 12 miesięcy w nowym dębie amerykańskim i francuskim, alkohol 14,5%, limitowany zbiór winogron z jednego krzewu ( 1kg). W „mojej” biedronce zakupiłem ostatnie 3 (do sklepu dostarczona 2 kartony) bo lubię Jumillę. Może jutro coś o samym winie napiszę.

          • Konrad

            aramis

            Szkoda, ze winicjatywa nie trzyma ręki na pulsie i nie zrecenzuje tylko piłuje jakieś butikowe wina, których nie ma gdzie kupić i często kosztują krocie. A tu proszę, można wyjsć z psem na spacer i kupić 90 PP ;-)

          • Marcin Czerwiński

            Konrad

            A może by tak samemu zdegustować i wyrobić sobie zdanie na temat tego wina, którego pan jest ciekaw. Więcej ryzyka kochani, na tym to hobby polega. Pozdrawiam

          • aramis

            Marcin Czerwiński

            Zdegustowane:). Kontretykieta nie oszukuje, wino ma ładny skoncentrowany owoc, zdecydowanie powinno złapać trochę powietrza 1-2h, inaczej odrobinę wystaje alkohol, najlepsze wino do 30 pln jakie piłem w tym roku, ale zaznaczam, że lubię Hiszpanię w tym Jumille. Wysokie oceny ( 17,5 Jancis Robinson, 90 Parker, 92 Guia Penin pewnie po części wynikają właśnie z koncentracji wina. Polecam Wszystkim, którzy lubią Jumille

          • Marcin Czerwiński

            aramis

            Innymi słowy, typowe dla tego regionu.
            PS Również darzę sympatią tamtejsze wina, pewnie dlatego, że jeszcze nie trafiłem na kiepskie wino (aczkolwiek zdarzały się przekombinowane) z okolic Walencji.

          • Krystian

            aramis

            Próbowałem wczoraj, jak dla mnie mocno przykryte beczką, właściwie niewiele przez tą beczkę się przedostaje. Pije się to dosyć przyjemnie ale bez większej radości. To trochę tak jakbym słuchał twardogłowego polskiego jazzu z lat 90, niby wszystko się zgadza, tylko so what?

  • valdano

    Tym razem Biedra wypuscila dwie gazetki w roznych czesciach kraju ,u mnie w lesznie wlkp niestety tego wina nie ma ani w gazetce ani na polkach .Szkoda bo bardzo lubie wina z tego regionu.

    • jan

      valdano

      Coś mi sie wydaje, że Biedra postanowiła podzielić kupujących na lepszych i gorszych. Wiem, że są dwie różne gazetki. Czyżby skończyły się czasy, że na prowincji można było kupić wino nie od anonimowego producenta za nieduże pieniądze?

      • valdano

        jan

        Nie wiem czym sie kierowali ,ale jak dla mnie to totalna glupota.

        • klf

          valdano

          Nie wiem czy są 2 gazetki. U mnie w biedronkowych gazetkach tego wina nie ma, za to w jednym sklepie wino jest na półce, w drugim nie ma.

          • valdano

            klf

          • klf

            valdano

            O tu u mnie jest faktycznie inna gazetka. Ale chyba sami zaczynają się gubić, bo w moim mieście gazetka jest jedna, ale w różnych sklepach są różne wina:)

  • Merida

    W Wwie nie widziałam…
    Jest?

  • PIK

    Wypada mi sie zgodzić, że wino słodkie w takich cenach (149 zł za Château Guiraud Sauternes) to w Polsce permanentny niewypał w kontekście masowej sprzedaży w markecie. Jednak w kontekście przyciągnięcia na zakupy do marketu klienta, który nieczęsto do Lidla zagląda, a jest wielbicielem win z Sauternes, może być dobrym pomysłem, o ile ten ktoś zauważy, że podobne Château Guiraud Sauternes, tylko z rocznika 2007 (porównywalnego, a może nawet nieco gorszego) kosztuje w Mielżyńskim 2 razy tyle (297 zł !). Dzieki Winicjatywie nieświadomy konsument zwróci na to uwagę :)
    Obawiam się, że w przeciwieństwie do dawno goraco dyskutowanych rozbieżności w cenach Vallado, w tym przypadku usprawiedliwienie tej niedorzecznej różnicy czymś innym niz chciwością importera wymagać będzie bardziej karkołomnych wybiegów i mydlenia oczu.

    • Wojciech Bońkowski

      PIK

      „klienta, który nieczęsto do Lidla zagląda, a jest wielbicielem win z Sauternes”
      – mowa o tych 50 osobach w Polsce które lubią Sauternes?

      Różnica w cenie, banalnie, jest wynikiem głównie różnej ceny zakupu. Już to wałkowaliśmy przy Vallado – jak Mielżyński dostał niższą cenę od dostawcy, to się okazał nawet tańszy od Biedronki.

      • Tomasz

        Wojciech Bońkowski

        Panie Wojtku, nie żartujmy. Mielżyński dostał niższą cenę, ale nie aż o tyle, aby przy cenie 29,50 pracować na swojej typowej marży. To było sprytne zagranie marketingowe i tyle. W tej chwili Vallado 2012 jest u Mielża po 49,50 i nie uwierzę, że za wina z nowej dostawy płacił o 3.8 EUR na butelce więcej.

        • Wojciech Bońkowski

          Tomasz

          Tak wtedy różnicę w cenie uzasadniał Mielżyński i po tym, jaką cenę zakupu mi zdradził, w dużej części skłaniałbym się ku jego wersji.

      • PIK

        Wojciech Bońkowski

        Pisałem o świetnym Sauternes (należę do tych 50 osób), a rozmowa poniżej natychmiast skoczyła w kierunku Vallado (że też o tym wspomniałem na marginesie…). Może nigdy niespełniona obietnica wywiadu z właścicielem Vallado (przyczyn nigdy oficjalnie nie podano) raz na zawsze zamknęłaby sprawę? ;)
        Co do różnic w cenach zakupu Guiraud (o pewnie ok. 30 EUR na butelce kosztujacej w Lidlu 35 EURO!) to można w to uwierzyć, lub nie uwierzyć. A na pewno warto pojść do Lidla zamiast gdzie indziej.

        • Wojciech Bońkowski

          PIK

          Wideo z Vallado z powodu problemów technicznych nagrało się bez dźwięku i mimo prób, nie udało się tego naprawić. Z publikowania samej wizji zrezygnowaliśmy ;-)

  • Jan

    Czy komuś udało się już kupić Château du Carillon Fronsac? We Wrocławiu nie ma mi.in. tego wina i rewelacyjnych przecen, o których co niektórzy piszą, że są w innych miastach…

    • valdano

      Jan

      W Lesznie wlkp tez nie ma Château du Carillon Fronsac jak i wielu win z degustacji naszych guru;)

  • Wino W Toruniu

    Kolego, szukaj w mniejszych miejscowościach a na pewno znajdziesz jeszcze Talbota po 49,90 pln. Trafiłem też Château Haut-Bergeron Sauternes L’Îlot de Haut-Bergeron 2011 za 9,90 (pierwotna cena to 49,90) Na półkach są czasem ze starą ceną – warto sprawdzać w czytniku a może być miła niespodzianka.

  • victor creed

    Les Grands Vignobles du Sud Côtes du Rhône-Villages Plan de Dieu 2013, góra biała, nie czerwona, dla mnie mocno mylące, malinowych babelkow brak…

  • Adam

    Po przeczytaniu recenzji pomyślałem o Plan de Dieu, było w przecenie, więc czemu nie? Jednak to nie był dobry zakup. Wino bez początkowej nuty, w miarę fajny, mocny bukiet środka, ale ten koniec… gorycz piołunu. Nie wiem, może to przypadłość mojej butelki, ale kolejnej już nie chcę męczyć. Już dużo lepsze z tej półki było leciutkie beaujolais, ale ono zostało dość szybko wyprzedane z mojego sąsiedzkiego lidla. Miałem jeszcze okazję próbować medoca z 2007, bez jakiejś rewelacji, ale do polecenia.

  • Wojciech Pala

    Witam serdecznie juz jest nowa oferta win francuskich a stara wyprzedawana jest za 5 zl butelka u was tez tak jest :)

  • Wino W Toruniu

    Château Guiraud Sauternes Grand Cru Classé 2004 po 39,90. Po ile Lidl kupuje te wina?

  • JM

    Piłem wczoraj Château Colombier-Monpelou dość marnie tu ocenioną,a wino było świetne. Naprawdę kawał dobrego szlachetnego,starszego bordeaux. Trzy i pół gwiazdki, 90 pkt jak to woli.

    • Wojciech Bońkowski

      JM

      3,5* to przynajmniej na Winicjatywie (ale też np. w Decanterze) nie 90 pkt. a 87.5–89.5/100.
      90 = ****

      • JM

        Wojciech Bońkowski

        Podtrzymuję 90 pkt..Świetne.

        • Mateusz Papiernik

          JM

          To jak odgrzewamy starocie, to ja skontruję, bo też w zeszłym tygodniu otworzyłem znalezioną butelkę tegoż. U mnie co najwyżej przeciętne, garbnik mocno suchy. Rozpuszczalnika u mnie nie było, ale było za to grzejące w przełyk i dość płaskie. Daleko mu do tego, co nazywam przyzwoitym Bordeaux, a tym bardziej do szlachetnego. Standardowo w tych tematach zastanawiam się, czy na pewno piliśmy tak samo smakujące wino.

          • JM

            Mateusz Papiernik

            Właśnie,
            brzmi jak zupełnie inne wino. Co zrobić,cieszę,że moja butelka była taka.