Lidl – Świąteczna Kolekcja 2017
Po trzech miesiącach Lidl wraca do winiarskiej gry – nowa oferta zwie się „Świąteczna Kolekcja dobrych smaków w niskich cenach”. Od poniedziałku 20 marca (choć wiele już stoi na półkach) w sklepach Lidl kupicie 6 win białych, 11 czerwonych i 4 słodkie w cenach od 15 do 90 zł. Dominują jak zwykle o tej porze rok w Lidlu wina z Węgier, ale są też po dwa z Francji i Chile i po jednym z Włoch i Hiszpanii…
Już sama okładka (i jej IV strona) pokazują, że jest to dziwna oferta. Mamy bowiem w pełnej krasie „Budapeszt w Warszawie”, czyli wino, wódkę i kilka losowych atrybutów luksusu (francuski ser, zatyczka na butelkę – jakie to eleganckie!). To mogłaby być oferta wyselekcjonowanych win węgierskich skierowana do określonego, zainteresowanego winem konsumenta. Zamiast tego mamy nieczytelny miks – kompletnie na przykład nie rozumiem, po co wrzucono do tego worka dwa bardzo słabe, przemysłowe wina z Chile. Zapowiadany już w grudniu Château Fonroque z Bordeaux, znakomite wino w konkurencyjnej rynkowo cenie 99 zł, też jakoś tu przepada w madziarskiej zalewie, a należałaby mu się solowa aria. W ofercie nie znalazł się też pyszny Côtes du Rhône Muriel Thomas 2015, wbrew grudniowym zapowiedziom.
Jeśli chodzi o same Węgry, przeplatają się wina dobre i bardzo dobre ze słabiutkimi. Czy warto było sięgać po Tibora Gála, skoro w zeszłym roku co druga butelka była zepsuta? Czy jedno wino wytrawne z Tokaju to naprawdę wszystko, co dało się wyszukać na rynku? Ogólnie są w tej ofercie dobre wina, więc w ramach wycieczki do Lidla po homara można włożyć parę flaszek do koszyka. Trudno jednak oprzeć się wrażeniu, że od węgierskej ofensywy Lidla w 2015 poziom się obniżył. Bolączka wszystkich marketów – jakościowa selekcja win według jakiegoś logicznego klucza – wciąż Lidlowi doskwiera.
Pełne opisy win:
Skala ocen: ♥ wino mierne, niepolecane; (odpowiednik oceny punktowej 75–79/100); ♥♥ niezłe (80/100); ♥♥♥ bardzo dobre, zdecydowanie polecane (85/100); ♥♥♥♥ doskonałe (90/100); ♥♥♥♥♥ niezapomniane.
Garamvári Balatonboglári Brut Optimum 2011
Węgierskie bąbelki w ambitnej cenie 39,99 zł. Na etykiecie Brut, ale w smaku raczej extra-dry, czyli półwytrawne. Porządne wino, ale czym się różni od Cavy z poprzedniej oferty Lidla, o 20 zł tańszej? ♥♥♡
Dereszla Tokaji Furmint dry 2015
Reaktywacja ulubieńca z poprzednich ofert Lidla. Teraz jakoś wypada słabo. Na degustacji prasowej niektóre butelki leciały cebulą i mokrym sianem. Inne poprawne, ale trochę matowe i bez osobowości. Po przyjemności z poprzednich sezonów nie ma śladu. Na plus jedynie niska cena 19,99 zł. ♥♥♡
VFLE Cimarosa Limited Edition Casablanca Chardonnay 2015
Mile dokwaszony olej słonecznikowy z Chile. Na innych kontynentach ten styl wyszedł z mody, ale na planecie Dyskonty Europy Środkowej trzyma się najwyraźniej mocno. Idzie wypić, choć ta sztuczna kwasowość pali. 21,99 zł to niby mało, ale i tak za dużo. ♥♥
La Cave des Vignerons de Pfaffenheim Alsace Pinot Gris Le Clos des Amandiers 2011
Niemłody alzacki Pinot, ale nie jest to wadą. Wino w sumie przyjemne, ładnie półwytrawne, w miarę świeże, choć puste. Pytanie, czy przeżyje kolejny sezon. Dzisiaj jakoś tam cieszy, choć nie jest tak tanie – 34,99 zł. ♥♥♡
Fischer Mátrai Muskat Ottonel lieblich
Agresywne nuty mydełka Fa, wody kolońskiej i inne zapachy taniego Muskatu. Spora kwasowość trzyma go w ryzach, technicznie dobrze zrobione, ale bardzo przemysłowe. W swojej cenie 14,99 zł pijalne. ♥♥
Dereszla Tokaji Dorombor Not Dry 2015
Wyraźnie półsłodki podstawowy Tokaj na co dzień. Zero emocji czy głębi, ale wino jest czyste i przyjemne w swojej cenie 19,99 zł. Świetne na weekendowe melanże i inne imprezy masowe. ♥♥♡
Fischer Balatonmelléki Zweigelt 2015
Stołowe winko z Węgier, które ma wiele wad (wodnistość, suche taniny, smak plastiku) i dwie zalety – kwas i wytrawność. Ale moje zalety będą wadami dla Mariana i Grażyny (13,99 zł). ♥♡
VFLE Rosa Blanca Organic Colchagua Cabernet Sauvignon 2015
Ten tani chilijczyk już się utlenia. Co gorsza, na degustacji prasowej podano go tylko w karafkach, co dla wina z Chile za 14,99 zł musiało skończyć się katastrofą. ♥♡
Coop. San Martín Navarra Garnacha Hacienda Uvanis 2015
Nie patyczkujemy się z konsumentem, walimy śliwką, naftą i pieprzem prosto w łeb. Ale wino jest solidne, choć trochę suche. Za 14,99 zł jedna z lepszych okazji w tej ofercie. ♥♥♡
Bellanova Malvasia Nera 2014
Zaczyna się fajnymi wakacjami nad Morzem Śródziemnym – śliwki, czarne oliwki – ale potem następuje krwawy spaghetti western z suchym taninami w roli szwarccharakteru. Niektóre butelki lepsze. Za 19,99 zł można zaryzykować wejście do tego kina klasy C. ♥♥
Balga Egri Bikavér 2013
Dużo, za dużo szypułek i zieleniny. Owszem, Bikavér ma być środkowoeuropejski, ale o owoc też poprosimy. Tutaj są kwaśne oliwki i zielona papryka. Chude, ale za 21,99 zł można mu wiele wybaczyć. ♥♥♡
Pál Mészárós Szekszárdi Cabernet Franc 2014
Cabernet Franc z pazurem i ziemistą nutą bazową, ale też dość lekki i soczysty. Trzeba lubić taninę i wina bardzo wytrawne, żeby się z nim zaprzyjaźnić, ale za 24,99 zł warto. Ładne, stylowe wino – najlepsza okazja w tej ofercie. ♥♥♥
Jekl DHC Villányi Cuvée 2014
Jaśniuteńki kolor zwiastuje sporo Pinot Noir w mieszance. Wino lekkie, z odrobiną garbnika. Ma trochę materii, ale nie za dużo. Mimo wszystko za 24,99 zł smaczne i stylowe. ♥♥♥
Tibor Gál Egri Bikavér Titi 2015
Z Gálem jak zawsze ruletka – będą brudne korkowe nuty czy nie będzie? W tej edycji wynik 3:1 dla nas. Lepsze butelki soczyste, pieprzne, nieco ziemniaczane, lekkie, ale z jakimś tam egerskim charakterem, zwłaszcza za 27,99 zł. Tym lepszym daję ♥♥♥
Tamás Günzer Villányi Merlot Ördögárok 2012
Merlot w stylu Amarone. Kto poza braćmi z Budapesztu chce to pić? Mam nadzieję, że Polacy nie. Wino męczące, ma 15,5% alkoholu, utlenia się, kwasowości zero. Kosztuje i tak mało jak za te ambicje – 39,99 zł – ale butelki bym nie wypił nawet za dopłatą. ♥♥
Légli Kislaki Bormanufaktúra Balatonboglári Kislak 2011
Cena jak na Węgry w Lidlu arcyambitna – 54,90 zł. Wino nie jest jednak wybitne. Już w pełni dojrzałe, wręcz słabnące, ma sporo ekstraktu, ale owoc już się utlenia. Mimo wszystko dobre, ale za drogie. ♥♥♡
Château Fonroque Saint-Émilion Grand Cru Classé 2012
Doskonałe Bordeaux, bodaj najlepsze z oferowanych przez Lidla w tym i zeszłym roku. Urzeka już bukiet, pełen słodkiej, dojrzałej czarnej porzeczki o niemałej głębi. Drobnoziarniste taniny i odrobina mięsistości dopełniają zaiste zaskakująco wspaniałego obrazu jak na przeciętny rocznik 2012 (można się przyczepić jedynie do nieco zielonych, łodygowych tanin). Świetne wyrysowane, precyzyjne wino. Było ozdobą już grudniowej prezentacji Lidla, ale na półki trafiło dopiero teraz – za to w bardzo atrakcyjnej cenie 99,90 zł.. ♥♥♥♥♡
Patrícius Leonis Tokaji Furmint félédes 2008
Słabiutki Furmint, cienki, zasiarkowany na śmierć. Zero przyjemności. Szkoda, bo Patrícius to dobra winiarnia, ale tutaj mamy po prostu słabe spady produkcyjne za 17,99 zł. ♥♡
Sajgó Tokaji Late Harvest Hárslevelű 2014
Lekko słodki Hárs, z początku całkiem przyjemny, bo mocno słodki i morelowy. Ale potem wtraca się szczurze utlenienie. Za 24,99 zł nie jest rekomendowany zakup. ♥♥
Royal Tokaji Wine Co. Tokaji Aszú 5 puttonyos 2013
To już trzeci rocznik tego wina dostępny w Lidlu. Oczekiwania były duże, bo 2013 to najlepszy rocznik słodkich tokajów od wielu lat. Mało aromatu, rozwija się powoli. W smaku mocno słodkie, bogate, ale płaskie. Lekka taniną, jest trochę struktury, choć jak w wielu tokajach z rocznika 2013 kwasowość nie jest wysoka. Jest za to bardzo apetyczna nuta morelowego soku. Za 69,90 zł nie jest to może okazja życia, ale bardzo solidne wino. ♥♥♥♡
NSCR Muscat de Rivesaltes L’Or du Roussillon
Wzmacniany wódką muszkat w sam raz do świątecznego sernika, jeśli przy stole nie będzie winnych koneserów. Jest to wino prymitywne, ale za 19,99 zł jest mocno słodkie, no i trzepie. A my, Polacy, tak już mamy, że to lubimy, prawda? ♥♥
Źródło win: próbowane na degustacji prasowej.