Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

Leclerc Bielany – targi wina

Komentarze

Co roku recenzujemy jesienne targi wina w E. Leclerc (tu recenzja z ostatniej edycji). Ta znakomita marketowa oferta win z Francji i nie tylko jest jednak o tyle frustrująca, że odbywa się tylko w jednym oddziale Leclerka – na warszawskim Ursynowie. Każdy sklep tej sieci jest bowiem formalnie osobną franczyzą i zarządza się sam – dotyczy to również selekcji win. Ta w pozostałych sklepach sieci w stolicy i poza była bladym cieniem szerokiego katalogu z Ursynowa.

Kliknij, by ściągnąć całą gazetkę.

Ale mamy jaskółkę nowej wiosny! W tym roku swoje targi po raz pierwszy organizuje Leclerc na Bielanach w Warszawie (ul. Aspekt 79). Otrzymałem do degustacji 2 wina. W znacznej części pokrywają się z tymi, które już recenzowaliśmy w ofercie Leclerka Ursynów. Ale pojawia się też parę nowych, na Ursynowie nieobecnych. I druga istotna zmiana – na Bielanach jest taniej o 5–10%, co przekłada się na oszczędność 2–3 zł na większości win, ale nawet 10 zł na Château de la Grille Chinon.

Mieszkańcy północnej Warszawy mają więc możliwość zakupienia ciekawych win w dobrych cenach. Dodatkowo jutro, w sobotę 21 października, odbędzie się publiczna degustacja większości promowanych etykiet. Na pewno warto wziąć udział! Oferta „Magia wina” trwa do 31 października.

Pełne opisy win:

Skala ocen: ♥ wino mierne, niepolecane; (odpowiednik oceny punktowej 75–79/100); ♥♥ niezłe (80/100); ♥♥♥ bardzo dobre, zdecydowanie polecane (85/100); ♥♥♥♥ doskonałe (90/100); ♥♥♥♥♥ niezapomniane.

Rebmann Crémant d’Alsace

Crémant to dobry temat do dyskusji – wino musujące robione metodą szampańską, które ma prawo i szansę zbliżyć się jakością i emocjami do tańszych szampanów… ale nie zawsze się zbliża. W tym przypadku się nie udało, nuty marketowego jabłuszka są mało poważne, brak głębi i struktury, za 29,99 zł zakup zaledwie przeciętny. ♥♥

Domaine de l’Herré Côtes de Gascogne Gros Manseng Moelleux 2016

Klasyk Leclerka powraca w kolejnym roczniku i ponownie jest winem superpijalnym, arcyprzyjemnym i zdecydowanie godnym polecenia za 29,99 zł. Nominalnie półsłodkie, ale też mocno kwasowe, więc można wypić do głównego dania np. z owocami albo mleczkiem kokosowym. Polecam! ♥♥♥

Wolfberger Alsace Sylvaner 2014

Zaledwie przyzwoite wino w zdecydowanie zbyt wysokiej cenie 29,99 zł. Wytrawne, choć jak przystało na Alzację dość miękkie. Mało aromatyczne, ma posmak ostrygowy, co sugeruje, z czym je pić. Czyste i smaczne, ale o 10 zł za drogie. ♥♥

Vinus Pays d’Oc Chardonnay 2016

Tańsza etykieta z apelacji Limoux, znanej ze swych bardzo dobrych Chardonnay, obowiązkowo leżakujących w beczkach. Tutaj dębiny brak, dominują egzotyczne owoce, pieprz, miód i nuta masła. Asertywne Chardonnay w dobrym, ciut nowoświatowym stylu, ale przyjemnie świeże. Za 29,99 zł udany zakup. ♥♥♥

Domaine Salmon Muscadet Sèvre et Maine Sur Lie Grande Réserve 2016

Burgundzka butelka sugeruje Muscadet mocniej zbudowane, ekstraktu jest sporo, ale wszystko utrzymane w ryzach dzięki wysokiej kwasowości i mocnej jabłkowej pestce. Zdecydowanie dobre wino, mniej cienkie niż większość marketowych Muscadetów, do tego w dobrej cenie 34,99 zł – bodaj najlepszy zakup w bieli w tej ofercie. ♥♥♥♡

Bituriges Vins Val de Loire Sauvignon 2016

Podstawowy Sauvignon z Loary, bardzo lekki, soczysty, ale też dość mocno mineralny – ma się wrażenie wręcz żucia rzecznego żwiru. Przyzwoite, choć nie ma wiele treści, a cena 36,69 zł jest zdecydowanie przesadzona. ♥♥♡

Joseph Cattin Alsace Gewurztraminer Vieilles Vignes 2016

Bardzo typowy w zapachu i smaku Gewurztraminer, mocno korzenny, z nutami pieczonych jabłek i brzoskwini i lekką słodyczą. Ale też kwaskowaty, więc równowaga idzie w kierunku wytrawności. Jest w tym winie coś topornego, suchego, więc w cenie 48,99 zł raczej nie zasługuje na polecenie. ♥♥♡

P.A. Sancerre Charmes de Perrière 2016

Przyjemnie soczysty Sauvignon ze swojego matecznika, ładnie łączący słodkie nuty melonowe i chłodną mineralność. Daje pojęcie o możliwościach apelacji Sancerre, ale raczej wstępne, a kosztuje krocie (74,99 zł). ♥♥♥

Alain Gueneau Sancerre La Guiberte 2016

Z dwóch Sancerre w podobnej cenie w tym katalogu Leclerka Gueneau wypada zdecydowanie lepiej, jest winem bardziej skupionym, mineralnym, z przyzwoitą głębią. Owoc raczej schowany, jak przystało na tę arystokratyczną apelację, a ogólna równowaga bardzo dobra. Nieomal warte tych 79,99 zł. ♥♥♥♡

Wolfberger Alsace Grand Cru Rangen Pinot Gris 2013

Skoncentrowany i całkiem bogaty w smaku Pinot Gris w nutami pieczonych jabłek, gruszek, trochę miodu. Cukru nie mało, lecz – jak to w czołowych winach alzackich – jest on tak wtopiony i zrównoważony, że trudno mówić o winie słodkim. Problemy są dwa – po pierwsze jak na najbardziej wyraziste, wulkaniczne terroir w Alzacji, to wino jest grzeczne i nie tak bardzo wyraziste, a po drugie cena 139 zł – za wino ze spółdzielni w markecie to naprawdę dwa razy za dużo. ♥♥♥

Le Cellier de Saint-Louis Côtes de Provence Rosé

Nieciekawy, przemysłowy róż o smaku truskawkowych lodów z dyskontu. Nie polecam (22,49 zł). ♥♡

83031B Corse Rosé Milelli Prestige 2016

Ślad owocu, styl prowansalsko-buduarowy, kwasowość mięciutka, intensywność raczej aluzyjna. Trzeba lubić ten styl, by w tym winie znaleźć większą przyjemność (27,99 zł). ♥♥

Les Caves du Puits Saint-Pierre Costières de Nîmes Rives & Terrasses 2015

Bardzo proste wino, w wieku dwóch lat już wydaje się zmęczone. Ma lekko pieprzny, słoneczny charakter Nîmes i to w zasadzie wszystko. Do gulaszu ujdzie, ale 18,99 zł i tak wydaje się ciut wygórowaną ceną. ♥♥

Œnoalliance / Chantet Blanet Puisseguin Saint-Émilion 2015

Proste Bordeaux, dobre na co dzień i do potrzymania rok, bo ma gram taniny. Ale cena 29,99 zł jest zdecydowanie przesadzona. ♥♥

Œnoalliance / Chantet Blanet Haut-Médoc 2015

Przyjemne, choć anonimowe Bordeaux z wielkiej rozlewni, zatem cena 32,99 zł nie jest ani trochę okazyjna. Przede wszystkim mało aromatu, choć mięsisto-rosołowy posmak jest w miarę długi. Przeciętne z plusem i to tylko dzięki dobremu rocznikowi. Na drugi dzień już zupełnie niesmacznie. ♥♥♡

La Croix du Château Féret-Lambert Bordeaux Supérieur 2015

Najlepsze z tańszych Bordeaux w tej ofercie, bo najlepiej wyważone – garbniki i beczka nie walczą o prymat, pozwalają soczystym czarnym owocom płynąć ku zadowoleniu konsumenta. Przy tym jest to wino rozsądnie skoncentrowane i poważne. Jak na Bordeaux Supérieur, zwłaszcza za 37,49 zł, dobra niespodzianka! ♥♥♥♡

Domaine de la Perruche Saumur-Champigny Le Chaumont 2016

To już trzeci rocznik tego wina w Leclerku i trzeci raz jest naprawdę dobrze. Cabernet Franc w dobrym stylu, dobrze skoncentrowany i intensywny, z nutami czarnych porzeczek i mokrej ziemi, dobrą strukturą na parę lat starzenia. Warte swojej ceny 44,99 zł. ♥♥♥♡

Château Roque Le Mayne Castillon Côtes de Bordeaux 2015

Bardzo beczkowe, wręcz wędzone. Jest niezły owoc i ogólne poczucie powagi, ale już nie szlachectwa. Dobrej jakości, drobne taniny i rocznik 2015 dają nadzieję na poprawę gdzieś za 3 lata. W cenie 47,99 zł można zaryzykować. ♥♥♥

Domaine La Roche Pessac-Léognan 2015

Bardzo dużo drewna, dużo kwasu, sporo owocu, ale całość wydaje się wysilona. Potrzebuje paru lat, by złagodnieć i ukazać swoje przyjemne, czereśniowe oblicze. Lecz 74,49 zł to znowu za drogo! ♥♥♥

Château de Malleret Haut-Médoc 2015

Zdominowane przez orzechową dębinę, wino ma dobrą pestkę i ogólną jakość, ale jest na razie mało wyraziste – zrobione w beczkowym stylu pod publiczkę, niestety. Mimo wszystko wyraźny postęp jakościowy od rocznika 2007, który był parę lat temu dostępny w Lidlu (najpierw za 65 zł, potem za 40). Jednak za 77,99 zł nie jest to dobry zakup. ♥♥♥

Château Boutisse Saint-Émilion Grand Cru 2015

Duża koncentracja, zmysłowe, atrakcyjne nuty czerwonych i czarnych porzeczek na miękkim dywanie mięciutkich, dojrzałych garbników. Recenzowałem to wino wielokrotnie w różnych rocznikach, 2015 jest najbardziej owocowy i atrakcyjny z nich, a kosztuje najmniej – 89,99 zł. Brać! ♥♥♥♥+

Château de la Grille Chinon 2007

Czerwone wino loarskie w markecie za 99,99 zł to naprawdę akt odwagi. Raczej nie warto, bo wino mimo 10 lat na karku jest bardzo beczkowe i maślane, osobowość apelacji Chinon i szczepu Cabernet Franc jest bardzo przytłumiona – szczerze mówiąc więcej przyjemności sprawiło mi dwa razy tańsze Saumur La Perruche. Owszem, rysunek jest nienaganny, taniny bardzo drobne, ale emocji mało. ♥♥♥

Cave de Gan Jurançon Domaine Laguilhon 2015

Słodkie wina z Jurançon w południowo-zachodniej Francji są u nas dostępne sporadycznie, może dlatego, że zamiast nich wolimy pić podobnie zbudowane (wysoka kwasowość!) tokaje. Tutaj mamy miłe nuty ananasa i grejpfruta na kwasowej, ale też i tanicznej podbudowie. Mało finezji i głębi, wino jest proste, cokolwiek chamowate. Cena 51,49 zł do przyjęcia. ♥♥♥

Weingut Autrieth Niederösterreich Grüner Veltliner Eiswein 2015

Bardzo słodkie i zdecydowanie drogie (69,99 zł za 375 ml) o ładnym w sumie owocu spod znaku kiwi i ananasa. Cukier na pierwszym planie, techniczna równowaga jest dobra, ale głębi mało. ♥♥♥

Źródło win: nadesłane do degustacji przez Leclerc Bielany.

Komentarze

Musisz być zalogowany by móc opublikować post.

  • Ceny nie bardzo atrakcyjne, może poza Château Boutisse Saint-Émilion Grand Cru Classé 2015, tylko czy jest w sprzedaży bo na Ursynowie to go już nie było drugiego dnia targów. Link do degustacji mi się niestety nie otwiera :(

    • (Winicjatywa)

      ara mis

      Link poprawiliśmy. A co do Boutisse, dobre okazje mają to do siebie, że się szybko kończą :-)

  • Krótka uwaga w kwestii formalnej.
    Boutisse to nie jest St.Emilion Grand Cru Classe tylko tak jak pisze na etykiecie St.Emilion Garnd Cru. Przynajmniej nic nei znalazłem w internecie aby Boutisse awansowało ligę wyżej. Różnica w hierarchii to jest właśnie ( nomen omen) jednej klasy. St.Emilion Grand Cru Classe byłoby spokojnie o kilkadziesiąt złotych droższe.
    Win z oznaczeniem Grand Cru jest ponad 200 w St.Emilion i w zasadzie są one porównywalne do zwykłych AOC St.Emilion.
    Natomiast Grand Cru Classe to już poważne wina i trzeba sobie zasłużyć na ten tytuł.

    • (Winicjatywa)

      Marek Hnatyk

      Tak, słuszna uwaga, przepraszam za błąd, który już poprawiliśmy.

      Nie jestem zupełnie fanem StEm Grand Cru, natomiast Boutisse od dawna jest uważane za wino równe klasą niższym Grand Cru Classé. Jak wiadomo klasyfikacja jest aktualizowana co 10 lat i jest to jeden z pierwszych zamków do promocji. Z kolei wśród GCC też jest parę słabujących, więc na pograniczu obu klas różnica jakościowa się nieco zaciera.