Lambig – bretońska specjalność
Nie wiem, czy to czar wcześniej próbowanego trunku spowodował, że już przy wejściu do dworu Kinkiz byłem oczarowany, czy też czar, jaki rzuciła na mnie posiadłość powoduje, że za każdym razem oczarowują mnie cydr i lambig z rzemieślniczej gorzelni du Plessis państwa Maugane i Hervégo Sezneców.
Lambig to bretońska okowita powstająca z cydru. Zapewne wielu czytelnikom przyjdzie do głowy, że jest to odmiana calvadosu. Po cichu przyznam im rację. A dlatego po cichu, że różnica między dwiema gorzałkami polega na tym, że lambig to napój bretoński, a calvados pochodzi z Normandii i jest bardziej znany. Z tego powodu przy Hervém, jak zresztą przy żadnym innym Bretończyku, nie należy o nim wspominać, bo nadziać się można, jeśli nie na gniew, to na brak sympatii. Lambig znany jest pod kilkoma innymi, jeszcze dziwniejszymi nazwami bretońskimi, takimi jak gwinardant, odivi albo lagout.
Zaloguj się
Zaprenumeruj już teraz!
i zyskaj dostęp do treści online, zniżki na imprezy oraz szkolenia winiarskie!