Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

Kto potrzebuje brunello?

Komentarze
Brunello di Montalcino to jedna z ikon włoskiego winiarstwa. Wbrew pozorom jego kariera nie zaczęła się wcale tak dawno. I może się też okazać, że nie potrwa długo.
© Consorzio Vino Brunello Montalcino
Uważane za najwybitniejsze wcielenie sangiovese brunello to jedyne wino w Toskanii, w którym przepisy apelacji nie dopuszczają domieszek żadnych innych odmian. Stanowi zatem ostoję czystości sangiovese, skarb nie tylko samej Toskanii, ale i całych Włoch. Jest winem powszechnie rozpoznawalnym, na którego reputacji zależy zarówno producentom, jak i konsorcjum sprawującemu pieczę nad regionem. A teraz pytanie: ile razy skłamałem w tym akapicie?

Więcej, mocniej, szybciej

Choć pierwszy rocznik brunello zadebiutował w 1863 roku, większe znaczenie wino to zyskało dopiero w drugiej połowie XX wieku – w 1960 roku uzyskało status DOC, a rok później zarejestrowano skupiające jego wytwórców Consorzio del Vino Brunello di Montalcino. Jednak prawdziwy boom rozpoczął się po przyznaniu mu w 1980 roku – jako pierwszemu winu we Włoszech – statusu DOCG. Brunello stawało się coraz bardziej pożądane i coraz liczniej przybywano do Montalcino – nie tylko po to, by zakupić wino, ale również ziemie. Kolejne lata przyniosły galopujący wręcz rozwój: w ciągu dekady obszar winnic powiększył się trzykrotnie, a liczba producentów z początkowych 16 w roku 1967 urosła do 250. Proces ten nie mógł pozostać bez wpływu na jakość samego wina. Miejsca pod winnice na samym wzgórzu Montalcino, wokół średniowiecznego grodu o tej samej nazwie, prędko się skończyły, kolejne sadzono w lokalizacjach znacznie słabszych pod względem gleby, drenażu i słonecznej ekspozycji.
Dalsza część tekstu dostępna tylko dla prenumeratorów Fermentu

Zaprenumeruj już teraz!
i zyskaj dostęp do treści online, zniżki na imprezy oraz szkolenia winiarskie!

Zaprenumeruj!