Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

Koniec ery Parkera

Komentarze

Wczoraj późnym wieczorem na stronie internetowej „The Wall Street Journal” gruchnęła niespodziewana wieść: Robert Parker rezygnuje. Składa dymisję ze stanowiska redaktora naczelnego „The Wine Advocate”, najbardziej wpływowego pisma winiarskiego na świecie.

Choć w ostatnich miesiącach wielokrotnie temu zaprzeczał – m.in. po słynnej już aferze „Pay for Jay”, gdy ujawniono korupcyjne powiązania redaktora ds. Hiszpanii Jaya Millera – wszystko wskazuje na to, że Parker sprzedał udziały w piśmie bliżej nieokreślonej grupie „młodych geniuszy” ze świata finansów i technologii – wedle niepotwierdzonych informacji jest to fundusz inwestycyjny z Singapuru i Hongkongu.

Robert Parker
Robert Parker. © Stc.obolog.net.

Nowy redaktorem naczelnym ma zostać Lisa Perrotti-Brown, master of wine, która od kilku lat recenzowała dla „The Wine Advocate” wina australijskie i nowozelandzkie. Zapowiadane są duże zmiany, m.in. pismo ma zacząć przyjmować reklamy (choć nie stricte winiarskie), czego do tej pory nigdy nie robiło, podkreślając tym swoją absolutną niezależność. Zapowiadana jest publikacja w wersji PDF, co komentatorzy uważają za pierwszy krok do likwidacji papierowej wersji biuletynu. Parker już wcześniej zapowiadał liczne bonusy dla abonentów przechodzących w pełni na wersję elektroniczną „Winiarskiego Adwokata”. Drukiem ma ukazywać się skrócona wersja pisma dostępna m.in. w luksusowych hotelach i na pokładach samolotów.

Lisa Perrotti-Brown MW
Następczyni Parkera Lisa Perrotti Brown. © The Wine Advocate.

Zmiany szykowały się od dłuższego czasu. Parker ma 65 lat, kwestia sukcesji po nim od dawna była gorącym przedmiotem debat. Na następcę miał być namaszczony jeden z dwóch najbliższych współpracowników: Antonio Galloni, recenzujący wina włoskie lub młody Neal Martin, ekspert od Bordeaux, a od niedawna odpowiedzialny również m.in. za wina hiszpańskie. Jednak tak znaczna zmiana charakteru pisma i silne przeniesienie akcentu na Azję są znacznym zaskoczeniem. TWA ma w bliskiej przyszłości recenzować m.in. wina chińskie i tajskie oraz organizować (czego nigdy nie robił) degustacje win dla konsumentów.

parker-the-wine-advocate

Parker od wielu lat był z różnych stron krytykowany za nadmierny wpływ na światowy rynek wina i smakowy profil wielu win, od Kalifornii po Bordeaux. (Pisaliśmy o tym już tutaj). Jego niezależności i autorytatywności nikt jednak nie kwestionował. W ostatnich latach marka „The Wine Advocate” znacząco wszakże osłabła z powodu podejrzanych praktyk wielu współpracowników, m.in. wspomnianego Jaya Millera. Być może Parker doszedł do wniosku, że to najlepszy moment na zdyskontowanie 34 lat pracy nad pismem. Winiarski światek jest jednak zdumiony – zarówno samymi zmianami, jak i sposobem ich podania do publicznej wiadomości. Parker nigdy nie był mistrzem PR, tym razem również pozwolił, by wiadomość przedostała się do prasy przed oficjalnym komunikatem, którego nadal nie otrzymali abonenci TWA.

[PS 10.12 godz. 22:00 Robert Parker na Twitterze (!) wyjaśnił kilka kwestii, które we wcześniejszych komunikatach przedstawiono nieprecyzyjnie: drukowana wersja „The Wine Advocate” nie zostanie zlikwidowana, a reklamy pojawią się tylko na portalu internetowym, a nie w druku.]

[PS2 1.01.2013 Okazuje się że wbrew wcześniejszym zapewnieniom Parkera tajemniczy inwestorzy, którym sprzedał udziały w TWA, należą do branży winiarskiej i reprezentują jednego z ważniejszych importerów wina w Singapurze. Szczegóły w tekście na blogu Dr. Vino.]

Źródła informacji i dalsze czytanki: Wall Street Journal, Reuters, Wine Doctor, Decanter, The New York Times; oświadczenie Parkera na eRobertParker (dostępne tylko dla abonentów); analizy: Robert Joseph, Alder Yarrow, Eric Asimov, Mike Steinberger.

Komentarze

Musisz być zalogowany by móc opublikować post.

  • Wojciech Bońkowski

    I jeszcze soczysty Parkerowski cytacik: „one [individual] told Decanter.com he was approached by ‘current and former employees of Goldman Sachs’ with a business prospectus for ‘commercialisation of the Parker brand”.

    • reuptake

      Wojciech Bońkowski

      Parker trochę wyklarował na Twitterze, nie przenoszą niby siedziby do Singapuru (ale otwierają tam oddział), nie będzie reklam w drukowanej edycji…

  • Marek

    Parker pozostaje nadal wlascicielem pisam, byc moze sprzedal jakis mniejszosciowy pakiet. Glowna siedziba TWA pozostaje nadal w Monktown, MAryland a w Singapurze otwieraja oddzial ktorego kierownikiem bedzie Perotti-Brown. Parker nadal bedzie recenzowal Bordeaux, Doline Rodanu, starsze roczniki Kalifornii i okazje cenowe do 25 USD na rynku amerykanskim.
    JAk dla mnie to to prostu dal sobie spokuj z redagowaniem i kwestaimi prowadzenia pisma a zwalil te sprawy na Perotti-Brown zeby miec wiecej czasu dla siebie i tylko skupic sie na ocenianiu ulubionych regionow. To az tak nie brzmi sensacyjnie  jak wynikaloby z WSJ czy Pana artykulu.

    • cerretalto

      Marek

      Nie wiem co się tam teraz dzieje, ale wygląda że jest dość gorąco. Jakiś czas temu dobrze opisał to Andrzej Daszkiewicz http://www.magazynwino.pl/59_wiadomosci/1285_co_sie_zdarzylo_w_the_wine_advocate.html . Być może chodzi o niechęć do uzależnienia się od kapitału związanego z handlem winami lub uporządkowanie umów z krytykami. Więc tabloidalne hasła w rodzaju „Koniec ery Parkera” okazały się chyba nieco przedwczesne?

      Czasem mam wrażenie, że niektórym naszym znawcom wydaje się, że bardziej decydują o tryndach w winach niż restauracje i milionerzy na Dalekim Wschodzie i Zachodnim Wybrzeżu. Smutne to, zwłaszcza że Stefan Bratkowski przewidywał takie przesunięcie centrum świata już w latach siedemdziesiątych. A Parker chyba zasłużył sobie na przejście na emeryturę i zmonetyzowanie swoich osiągnięć :).