Kardos Ziccer Tokaj Dry 2016
Kardos Ziccer Tokaj Dry 2016
Znając realia polskiego klimatu, następny tak ciepły weekend przytrafi się nam gdzieś w połowie czerwca przyszłego roku, a tym samym ten – wciąż jeszcze względnie przyjemny – poniedziałek to przysłowiowy, ostatni dzwonek by sięgnąć po dobrze schłodzone, orzeźwiające wino. Ja wybrałem coś z Tokaju.
Dzisiejsze wino dnia pochodzi z Lidla, ale nie opisywaliśmy go w ostatniej recenzji. Powód jest prozaiczny – jak wiele innych win w tej sieci, pojawił się niespodziewanie, bez jakiejkolwiek zapowiedzi i w różnych odstępach czasu. Aktualnie jego dostępność jest przypadkowa – w niektórych sklepach wciąż można go spotkać w dużych ilościach, w innych stoją już tylko pojedyncze butelki. Mimo to zdecydowanie zachęcam do poszukiwań i zakupu – nie tylko po to, by zaklinać pogodową rzeczywistość.
Pochodzi z położonej w Mád winnicy Kardos, o której wspominałem już przy okazji jednej z wizyt w tej miejscowości. Wspólnie z innym winem tego producenta – lekko musującym Madkiss, należy do podstawowej linii win, przeznaczonej do szybkiej i nieskrępowanej konsumpcji. Właściciel – Gábor Kardos – w czasie naszego spotkania wcale nie ukrywał, że wina te powstają m.in. z myślą o sprzedaży w supermarketach. Ziccer spełnia wszystkie te wymagania. Za atrakcyjną etykietą i butelką pod zakrętką kryje się lekki (11,5%) kupaż furminta i sárgamuskotály. Mamy tu dość soczysty bukiet – kwiaty, brzoskwinie, wosk pszczeli i zdecydowanie różniący się smak – mocno wytrawny i oparty na nutach młodych jabłek, z lekką goryczką i wyraźną kwasowością. Ta rozbieżność nie wszystkim może przypaść do gustu, ale mnie się podoba. Wino daje naprawdę sporo przyjemnego odświeżenia. Podobną przyjemność daje cena, w szczególności ta po obniżce. Kupić i wypić jeszcze dzisiaj! (13,99 zł / przecena z 19,99 zł). ♥♥♡
Źródło: zakup własny autora.