Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

Kangarilla Road Cul de Sac Shiraz 2015

Komentarze

kangarilla-road-the-cul-de-sac-shiraz

Kangarilla Road McLaren Vale Cul de Sac Shiraz 2015

„Panie Wojtku, co Pan poleci?” – fraza usłyszana kilkaset razy ostatniego weekendu w czasie Świątecznego Kiermaszu Winicjatywy. Polecałem już w tym tekście, a teraz będę kolejno polecał wina, które zrobiło na mnie największe wrażenie albo po prostu dały mi najwięcej przyjemności.

Na pierwszy ogień Shiraz z Australii. Dwa powody: po pierwsze, wreszcie mamy na polskich półkach rewelację ostatniej degustacji win z Australii, a wcześniej rewelację mojej podróży do Australii, czyli winiarnię Kangarilla Road, gdzie powstają jedne z najciekawszych i najgłębszych dziś Shirazów na antypodach. Już to wywołuje odświętny nastrój.

Na ambitniejsze Shiraz Kangarilli takie jak Alluvial Fans albo Blanche Point przyjdzie czas niedługo. Na razie zajrzyjcie do butelki ich wina podstawowego – jest świetnie intensywne, bucha słodką, dojrzałą jeżyną i śliwką, nie bierze jeńców, nie pozostawia wątpliwości. Smakuje Australią – lekko przypalonym na grillu stekiem z kangura i eukaliptusową gumą do żucia, prosto, swojsko, muskularnie, jak serdeczna graba od miejscowego winiarza. Można na chwilkę zamknąć Kierkegaarda i po prostu ucieszyć się tym słonecznym smakiem. I to w rewelacyjnej cenie 49 zł – to jest drugi powód tej recenzji.

Importerem jest australijski specjalista Wines United, wino dostępne w salonie firmowym South Wine na warszawskich Powązkach, wkrótce przez sklep internetowy.

Źródło wina: degustowane na Kiermaszu Winicjatywy.

Komentarze

Musisz być zalogowany by móc opublikować post.

  • Mateusz Papiernik

    Jednym słowem – nareszcie! Tak przeczuwałem, że za długo bez importera nie będą :)

  • Krystian Andrzejewski

    Spodziewałem się wyższej ceny, gdy go próbowałem. Miłe zaskoczenie. Torbreck za to chyba jeszcze potrzebuje czasu. Zupełnie inne wino niż to, które kupowałem rok, czy dwa lata temu.