Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

Fritz’s Riesling 2012

Komentarze
Gunderloch Fritz's Riesling 2012
Ostry jak brzytwa, smaczny jak nikt.

Sezon na Rieslinga w pełni. Dobrych win z tej odmiany na naszych półkach niby nie brakuje, ale gdy się poszukuje czegoś szczególnego, pojawiają się problemy. Dobrą Mozelę wytrawną dostaniemy u Mielżyńskiego, słodką – w Wineonline. Ale już na przykład o słodsze wina z Rheingau nie tak łatwo, podobnie jak o czołówkę Nahe.

Ja chętnie bym się napił czołowego Rieslinga z Rheinhessen i tutaj mamy chwalebny import Enoteki Polskiej w postaci Weingut Wittmann oraz Dreissigacker z Wineonline. A dziś sygnalizuję naprawdę duże wydarzenie, jakim jest debiut Weingut Gunderloch w katalogu firmy Wina Szachetne.

Gunderloch Nackenheim Riesling trocken 2012
Do gorzkich dań.

Gunderloch już parę razy przymierzał się do polskiego rynku, ale bez powodzenia. To obok Kellera bodaj najsłynniejszy producent w Hesji. Dekadę temu na Olimp wysforowała go ocena 100/100 Parkera za słodkie TBA. Ale mamy do wyboru również wina bardziej realne i codzienne. Zaczynając od Fritz’s Riesling 2012, podstawowe wino do picia od poniedziałku do czwartku do szparagów i pstrąga. Jest wytrawny do szpiku i kwasowy jak brzytwa, ale w odróżnieniu od wielu Rieslingów klasy QbA ma też sporo owocu (ananas, brzoskwinia). Trudno przestać go pić (42–46 zł w zależności od sklepu). Poważniejszym winem wytrawnym jest Nackenheim Riesling trocken 2012, którego jednak nie piłbym przed jesienią: na razie jest zdominowany przez drożdże i dość gorzki (44–48 zł). Chyba, że dobierzemy mu na przykład wypasioną szparagową tartę z mnóstwem ziół…

Gunderloch Riesling Kabinett Jean-Baptiste 2012
Klasyk nadreński.

Jean-Baptiste 2012 to historyczna etykieta Gunderlocha, półsłodki Riesling Kabinett z najlepszych winnic. Przynajmniej w teorii, bo w smaku wydał mi się bardziej półwytrawny. Ma dużo ciała, intensywny ananasowy owoc, wyraźną goryczkę i cytrusowy kwas. Na razie robi wrażenie bardziej równowagą niż ekspresją (46–52 zł). Natomiast zupełnie na łopatki rozłożył mnie Rothenberg Riesling Spätlese 2011 (59–64 zł). Gunderloch nie bierze udziału w systemie Grosses Gewächs, czyli niemieckich grands crus, czołowych win z najlepszych winnic. Odrzuca m.in. przymus robienia ich jako win wytrawnych. Królewską wprost ripostą wobec tej miejscami absurdalnej biurokracji jest Rothenberg, wino megaskoncentrowane, o genialnym syropowo–owocowym posmaku ciągnącym się długie minuty. Jest to w zasadzie Auslese, chociaż w Alzacji nazywałoby się po prostu Riesling Grand Cru i kosztowałoby 40€. Wszystkie wina Gunderloch mają świetny stosunek jakości do ceny, ale ten Riesling jest po prostu okazyjny jak za swoją jakość.

Gunderloch Riesling Spatlese Rothenberg 2011
Wielkie wino.

(Importer: Wina Szlachetne, kupisz m.in. w Wino i JazzDominusPod Pretextem w Warszawie, Winach Świata w Katowicach, Winogronie we Wrocławiu, Zazie Bistro, VintageFrancuskim Gąsiorku w Krakowie)

Źródło win: nadesłane do degustacji przez importera.

Komentarze

Musisz być zalogowany by móc opublikować post.

  • Jakub Malecki

    To musiało w końcu się zdarzyć! Gunderloch musi być w Polsce, i nie tylko dlatego, że wszyscy jego zbieracze to zaprzyjaźnione, polskie rodziny :)

  • Marcin Jagodziński

    Jakbyś porównał do Wittmana?

    • Jakub Malecki

      Marcin Jagodziński

      Rozumiem, że to bardziej do Wojtka pytanie, bo ja dawno Wittmana nie piłem ;)

    • Wojciech Bońkowski

      Marcin Jagodziński

      Fritz’s jest podobny do 100 Hugel, wydał mi się trochę lepszy. Poza tym trudno porównywać, bo w Polsce nie mamy win słodkich Wittmanna, więc Jean-Baptiste i Rothenberg pozostają bez pary :-)

      • Marcin Jagodziński

        Wojciech Bońkowski

        Auslese jest dostępne w Enotece, chyba jest słodkie?

      • Jakub Malecki

        Wojciech Bońkowski

        no ale z kolei G. Auslese nie jest dostępne w Polsce

  • Jakub Malecki

    A co do Jean-Baptiste 2012, to ma wyjątkowo mało cukru (15g/L) i bardzo wysoką kwasowość, stąd to wrażenie – moje zresztą bardzo zbliżone. Cukier podobno bardziej wychodzi po 2-3 latach, ale młódki nie smakują jak półsłodkie. Więcej cukru (25g/L) jest we Fritz’sach robionych na rynki USA/Kanada. Wersja europejska też go trochę ma, ale wychodzi w wydaniu wytrawnym.

  • Jakub Malecki

    Natomiast polityka Hasselbachów nieco się zmieniła i na działkach Rothenberg i Pettenthal robią rieslingi klasyfikowane oficjalnie jako GG. I są fenomenalne! Ale w formalnym systemie są dopiero od roku, chociaż do samego VDP należą od 1910 roku.

    http://www.vdp.de/en/estates/list-of-estates/region-rheinhessen/?tx_newloginbox_pi3%5BshowUid%5D=106