Guerrieri Rizzardi Bardolino 2013
Guerrieri Rizzardi Bardolino Classico 2013
Dużo się mówi o „elegancji” (albo „finezji”) w winie. Tyle że to słowo najczęściej nic nie znaczy – jest zamiennikiem dla jakichś bliżej nieokreślonych pojęć i ambicji. Ostatnio pewien winiarz z Veneto jako „bardzo eleganckie” reklamował mi swoje… Amarone z 16,5% alkoholu. Można o nim było powiedzieć wszystko – było pełne, sycące, potężne, a także zrównoważone, zmysłowe, owocowe – ale nie to, że jest finezyjne. Finezja w winie to dla mnie lekkość, niedopowiedzenie, soczystość, naturalność, gładka faktura, raczej brak niż nadmiar (alkoholu, ekstraktu, beczki). Finezyjne są dla mnie nuty kwiatowe albo czerwonych owoców, na przykład malin czy truskawek.
I takie właśnie jest Bardolino z winiarni Guerrieri Rizzardi. Bardolino to w ogóle kandydat na służbowego eleganta, o ile jest dobry – to wino ze wschodnich brzegów jeziora Garda jest często wątłe i kiepskie, aczkolwiek w ostatnich latach apelacja robi wyraźne postępy i nie jest już tylko – jak dawniej – dostarczycielem anonimowych sikaczy. Coraz częściej zdarzają się tu wina o zapachu wiosennego poranka, bukietu frezji, świeżo zebranych we własnych ogrodzie malin, ze szczyptą garbnika w posmaku. Jeśli nie próbowaliście nigdy pizzy margherita z lekko ochłodzonym Bardolino, to jeszcze niczego nie wiecie o rozkoszy!
Importerem jest Winkolekcja, wino kupicie za 44 zł w sklepie firmowym na warszawskim Mokotowie oraz w licznych sklepach współpracujących.
Źródło wina: udostępnione do degustacji przez importera.