Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

#Gdzie na wino: Bydgoszcz

Komentarze

Już wiele lat temu Bydgoszcz rozwinęła żagiel, w który dmie wiatr europejskich funduszy, więc truizmem jest twierdzenie, że dziś miasto kwitnie. Wiele miast kwitnie, lecz niewiele z taką gracją. Gracją, której miasto się nauczyło, kilkanaście lat temu przypominało bowiem szary, urzędniczo-przemysłowy kombinat, który koloryzował się głównie podczas imprez sportowych na Stadionie Zawiszy. Coweekendowy ton, a raczej ryk, nadawały mu wyścigi motocyklowe na żużlu, które dziś ogląda chyba tylko pokolenie 50+. I oby tak zostało.

Bydgoszcz nabiera charakteru; powstaje w niej coraz więcej knajp, które wyznaczają trendy i są ulubionymi miejscami spotkań lokalsów. Mówię tutaj między innymi o Wyspie Młyńskiej, której czysty, schludny i doskonale zaprojektowany park przybliżył centrum miasta do Brdy. Rytm tego miejsca może nie jest wyznaczany przez wine bary, lecz przez uderzenia wioseł o rzekę, ale jeżeli mamy butlę, którą chcemy rozpruć i zdegustować, wyspa nadaje się do tego idealnie.

Karafka. © Karafka

Karafka

Nieopodal wyspy (pamiętajmy, że centrum Bydgoszczy to raczej niewielki obszar) znajduje się ulica Jatki – a na niej zadaszony kompleks restauracji, który każdego dnia kłębi się ludźmi spragnionymi wina i rozrywek. Trudno wyrokować, czy otrzymują to drugie, ale to pierwsze z pewnością tak – w wine barze Karafka. Za szeroką listę win odpowiadał tu podczas otwarcia Dominik Hejza – papież bydgoskiej sceny winiarskiej. Prowadzi ją dziś (już bez Dominika) zespół zapaleńców, co widać zarówno po winach na półkach, odległych od mainstreamu, jak i po swobodnej obsłudze. Doskonale obeznana w ofercie ekipa, sunąc sprawnie po floorze w airmaxach, skutecznie doradza wina z niełatwych w codziennej komunikacji regionów, jak Gaskonia czy Bordeaux. Prawie wszystkie są dostępne na kieliszki, a wśród producentów takie tuzy jak Chapoutier, Château Musar, Bodega Matsu czy Markus Molitor.

Latające skosem jaskółki szczebioczą również o nowej Karafce, blisko kościoła św. Andrzeja Boboli. W tej części śródmieścia – tuż przy placu Kościeleckich – poddawane są renowacji kolejne kamienice, nowoczesny biurowiec już stoi, hala targowa w trakcie rewitalizacji, a budy z kebabami rozjechane wreszcie przez głodne gruzu buldożery.

Autor w sklepie autorskim, czyli Dominik Hejza i jego Butelki pod Blankami.
© Butelki pod Blankam

Butelki pod Blankami

Dominik Hejza jest właścicielem niezależnego autorskiego sklepu Butelki pod Blankami. Sklepu – dodajmy – kultowego: nawet jeśli na miejscowym dworcu PKS zapyta o wino zbieżony, kraciasty globtroter, niechybnie będzie po kwadransie pukał do jego drzwi. Wciśnięte w witrynę wąskiej kamienicy Butelki pod Blankami dają możliwość wyboru spośród oferty wielu importerów. Dominik jest w pracy codziennie i osobiście doradza zarówno indywidualnym klientom, jak i restauracjom. Znajdziemy tu selekcję wręcz sommelierską. Poza takimi producentami jak Umathum, Trimbach, Judd’s Hill – dużo win polskich (Winnica Gostchorze, Winnice Wzgórz Trzebnickich, Winnica przy Talerzyku, Turnau), a także morawskich i węgierskich. Sporo biodynamicznych oraz niefiltrowanych.

Kuchnia. © Kuchnia

Kuchnia

Na ulicy Jatki znajdziemy też perłę lokalnej gastronomii, restaurację Kuchnia (jedną z dwóch, druga mieści się na ul. Grodzkiej) Marcina Szukaja, nagradzanego szefa kuchni. Zwłaszcza ten drugi lokal jest wybitnie urokliwy – jeden z mniejszych w Bydgoszczy, rzeczywiście przypomina przyciasnawą domową kuchnię, w której ktoś ustawił pięć stolików dookoła roboczego blatu. Ciepło pieca i wystrój przywodzi na myśl część domu wydzieloną do przyjmowania gości. Selekcja win często rotuje, dominują: Nowy Świat, Hiszpania i Włochy.

Sowa

Z drugiej strony budynku – można powiedzieć o rzut kamieniem (choć to niebezpieczna metafora, biorąc pod uwagę bliskość pływających barek-piwiarni oraz studenckich pizzerii) mieszczą się lokale Adama Sowy. Nazwisko właściciela na froncie – znanego cukiernika – ściąga spore tłumy. Każde miejsce ma przyzwoitą kartę win, ponieważ boss – ten Jezus Chrystus wszystkich pączkolepców – jest również fanem i propagatorem picia wina. Karty w jego lokalach są różne, tak jak różni są klienci i sommelierzy w tych miejscach. W dużym bistro na Mostowej – nowocześniejsza, bardziej kompaktowa, ze sporym udziałem Nowego Świata. Naprzeciwko, w starej cukierni z winiarnią w piwnicy, znajdziecie więcej klasyki ze Starego Kontynentu. Niedługo pojawi się pod tym samym ornitologicznym szyldem kolejne nowoczesne bistro – również w centrum. Szeroko znane jest demokratyczne podejście właściciela do tematu wina – marże niemal sklepowe, a wiele pijalnych butelek kosztuje 40‒80 zł, co w stolicy często jest ceną kieliszka.

Piwnica Win. © Piwnica Win.

Piwnica Win

To tyle o centrum. A czy poza nim rozciąga się pustynia? Jak w każdym mieście – i tak, i nie. Jest mniej seksownie, ale są wyjątki, jak wine bar Piwnica Win na odległej od ścisłego centrum ul. Cieszkowskiego. Tutaj selekcja skupia się na RPA, budżetowej Kalifornii i Hiszpanii, co nie oznacza, że nie znajdziemy etykiet Angelo Gai czy Pio Cesare. Sama ulica jest perłą secesji i niewątpliwie należy do najładniejszych w mieście. Odnowiona została wprawdzie za europejskie pieniądze, przez co według niektórych straciliśmy godność. Ale po co mi godność, jak mam porfirowy bruk i akanty, i rocaille, i hermy? Plus jeden z najładniejszych ogródków letnich, który Piwnica Win zrobiła poniżej poziomu ulicy, więc nie czuję się jak na patelni, siorbiąc kira.

Komentarze

Musisz być zalogowany by móc opublikować post.