Sexy 2010
Fita Preta Vinho Regional Alentejano Sexy Tinto 2010
Czy się to komuś podoba czy nie, amerykańska tradycja adoptowana przez polski naród zbliża się szybkimi krokami – Walentynki już jutro. Jako że poza adopcją, wiele jest jeszcze do zrobienia w kwestii samych obchodów, oto mój plan racjonalizatorski: Panowie! Zamiast uganiać się za kwiatami, co do których nie ma pewności że wybraliście właściwe lub za wszelkiej maści podarunkami – które także mogą nie przypaść Waszej kobiecie do gustu, zakupcie to wino! Drogie Panie! Jeśli macie dość tego samego bukietu co roku, kolejnej książki, nietrafionej biżuterii (chociaż moment – jest taka?) każcie kupić sobie to wino by wypić je romantycznie we dwoje. Jest to bowiem wino tak niezwykłe, jak sama etykieta.
Kiedy spotkałem je po raz pierwszy, uznałem je za oczywisty żart zaś cenę za mocno zawyżoną – choć zdawałem sobie sprawę, że różowy barwnik do etykiet musi swoje kosztować. Porzuciłem jednak swoje dywagacje natychmiast po spróbowaniu. Postaram się ubrać to w możliwie romantyczne słowa: zapach to kombinacja (mało romantyczne sformułowanie już na początku) jagód, jeżyn i wanilii polanych karmelem, w smaku jeszcze więcej czerwonych owoców i one trwają, trwają i trwają… a to wytrawne wino! Co więcej, można tę romantyczną chwilę celebrować, bo wino jest dłuuuugie i bardzo zharmonizowane. Ciężko stwierdzić, czy odpowiada za to wyłącznie umiejętna mieszanka szczepów portugalskich (Touriga Nacional, Aragonês) i międzynarodowych (Syrah, Cabernet Sauvignon), czy może ręka samego winiarza (choć być może rąk było więcej), czy coś jeszcze… ale czy to ważne? Ważne że skoro spędzi się już ten wieczór razem, Sexy będzie jego niezwykle romantycznym towarzyszem, czego wszystkim romantykom życzę. (72 zł, importer: Atlantika, można też zaopatrzyć się w mniejsza butelkę – 0,375 ml w cenie 40 zł. Do kupienia m.in. w Warszawie – Aga II, Łomiankach – Sklep z Winem oraz Łodzi – Klub Wino)
Źródło wina: zakup własny autora na niezwykle romantyczną okazję.