Domaine de Joÿ L’Envie 2019
Choć liczby produkowanych w Gaskonii win robią wrażenie – po szczegóły odsyłam do naszego panelu degustacyjnego z zeszłego roku – to w Polsce region ten nie należy do szczególnie popularnych. Na szczęście kolejni importerzy próbują to zmienić – dziś pora na recenzje nowości z oferty krakowskiego Dionizosa.
Domaine de Joÿ to producent obecny w Polsce od wielu lat, choć głównie za sprawą armaniaków i win słodkich. Jego historia zaczyna się już na przełomie XIX i XX wieku, gdy do Gaskonii sprowadziło się szwajcarskie małżeństwo – Marguerite i Paul Gesslerowie. Zamieszkali w pobliżu winnicy o nazwie Joÿ i choć początkowo winem się nie zajmowali, z takim położeniem było raczej oczywiste, że prędzej czy później pojawi się w życiu kolejnych pokoleń tej rodziny. I tak też się stało. Wina i armaniaki produkowały już ich wnuki – Olivier i Roland, a na dobre produkcję rozwinęło czwarte pokolenie – Vanessa i Kévin, którzy zarządzają łącznie 170 hektarami winnic (10% owoców przeznaczonych jest na destylację), obsadzonych charakterystycznymi dla tego regionu odmianami – colombard, ugni blanc czy gros manseng – ale też m.in. sauvignon blanc.
Côtes de Gascogne Blanc Sec La Vie en Joy 2020 to leciutki kupaż sauvignon blanc z 20-procentowym dodatkiem gros manseng. Aromaty kwietnej łąki, skórki cytrynowej, cytrusów i ziół, z odrobiną pieprznych akcentów i może nieco zbyt krótkim, lekko goryczkowym finiszem (49 zł). ♥♥♥
Côtes de Gascogne Naturellement Joy 2019 to naturalizujący kupaż colombard (62%), ugni blanc i gros manseng dojrzewający w stalowych zbiornikach, ze zmniejszoną filtracją i minimalnym siarkowaniem. Nieco więcej tu ciała niż u poprzednika, wyraźne są aromaty białych kwiatów, polnych ziół, skórki cytrynowej, grejpfruta i białej brzoskwini. Wszystko zakończone dobrze zaznaczoną kwasowością. Dobra propozycja do owoców morza (49 zł). ♥♥♥
Ostatnie wino wystarcza mi za dwa poprzednie. Domaine de Joÿ Côtes de Gascogne L’Envie 2019 to identyczny co u poprzednika kupaż, acz w nieco innych proporcjach – nadal dominuje colombard (65%), ale w większym stopniu uzupełnia go gros manseng (25%) niż ugni blanc (10%). Każdy ze szczepów dojrzewa oddzielnie, na drobnym osadzie, w stalowych zbiornikach. Od pierwszej chwili czuć, że to zupełnie inne wino. Zdecydowanie bardziej mineralne, z wyraźnymi nutami cytrusów, zielonego jabłka i grejpfruta, gdzieś tam przewijają się też akcenty liczi i anyżu. Oleista faktura i długi, owocowo-mineralny finisz. Z całej trójki zdecydowanie najlepsza relacja jakości do ceny (49 zł). ♥♥♥♡
Wina zakupić można w sklepie internetowym (kliknij na link z ceną) lub stacjonarnym w Krakowie. Armaniaki tego producenta dostępne są w ofercie Domu Wina.
Źródło win: nadesłane do degustacji przez importera.