Dom Bliskowice Riesling 2016
Dom Bliskowice Riesling 2016
Dom Bliskowice nie zwalnia tempa. Dopiero co zaprezentował nowy rocznik kultowego Johannitera Ultra, a na rynku pojawił się już kolejny debiut. I to taki z gatunku absolutnych – jest to pierwszy riesling w historii tej winnicy. Miałem okazję spróbować go jako jeden z pierwszych i życzę każdemu producentowi takiego debiutu.
Ale po kolei. Owoce pochodzą z 3-letnich krzewów zasadzonych na parceli „Zawadzka”. Wino fermentowało na drożdzach naturalnych, a następnie dojrzewało przez 6 miesięcy nad osadem w stalowych zbiornikach. Producent podkreśla, że jest to odmiana świetnie oddająca charakter siedliska. Nie sposób się nie zgodzić – wino zachowuje wspólny rys z podstawowym Johanniterem 2016 (J’16), jak i w opisywaną niedawno Ultrzą – jest czyściutkie i niesamowicie świeże. W aromatach dominują owoce: cytryna, młode jabłko, grejpfrut i brzoskwinia, jest też troche nut ziołowych. Wino ma charakterystyczny, wapienny sznyt, któremu towarzyszy wyczuwalna mineralność. To, co podoba mi się najbardziej, to jego kwasowość. Choć jest mocno wytrawne (ponad 6 g/l kwasowości przy właściwie nieobecnym cukrze resztkowym), to nie ma tu wrażenia braku równowagi, wręcz przeciwnie – pije się je znakomicie. Oczywiście jest nieflitrowane i bez dodatku siarczyn. Nie sposób także nie wspomnieć o rewelacyjnej etykiecie – pełna nazwa wina to Riesling 2016 “Rated R”.
Na już pojawiające się pytania: co wybrać – Rated R czy Ultrę, albo które z tych win jest lepsze, niezmiennie odpowiadam – to dwie różne stylistyki, obie oceniam równie wysoko. Warto jednak podkreślić, że rieslinga powstało zdecydowanie mniej – ledwie 530 butelek, więc zainteresowani powinni się spieszyć (95 zł). ♥♥♥♥
Wino zakupić można w sklepie internetowym Winoblisko (kliknij na link z ceną) lub stacjonarnie – u Dyletantów w Warszawie.
Źródło wina: otrzymane do degustacji od producenta.