Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

Dom Bliskowice Canva 4& ’14

Komentarze

Dom Bliskowice 4&’14 Canva 2014

Od dawna jestem fanem win Domu Bliskowice. Ta winnica robi niesamowite postępy. Do tego coraz mocniej kładzie nacisk na winiarstwo naturalne. Wciąż zadurzony po uszy w Johanniterze Ultra, próbuje kolejnych win pojawiających się na rynku i…proszę Państwa, jest znakomicie! Tu już naprawdę nie potrzeba jakichkolwiek zastrzeżeń w stylu „no tak, ale pamiętajmy że to polskie wino” czy „ja wiem że ten aromat zniechęca, ale bądźże patriotą”. Wina są czyste, ze świetną jakością owocu, a próbowane w ciemno są nie do odróżnienia od butelek z różnych stron świata.

Przejdźmy więc do konkretnego przykładu. A dziś jest nim 4& ’1 Canva. O tym winie była już na Winicjatywie mowa, ale kto wyuczył się na pamięć skomplikowanego szyfru producenta, musi ponownie zasiąść do nauki. Choć „4” na etykietach Domu Bliskowice zawsze oznaczała kupaże Cabernet Cortis z Regentem, zwykle dominował udział tego pierwszego. W roczniku 2014 mamy  odwrotną proporcję – 65% to regent, 35% – cabernet cortis. Zgodnie z informacją, owoce pochodzą z 8-letnich krzewów ekologicznej uprawy na parceli „Zawadzka” (tak tak, dorobiliśmy się i tego!) zebranych ręcznie. Następnie 20-dniowa maceracja na drożdżach naturalnych, dofermentowanie w kadziach stalowych i 8-miesięczny pobyt w używanych, 4-letnich beczkach. Niesiarkowane i niefiltrowane. Efekt – ultraczyste wino o nutach porzeczek, jagód i jeżyn, z lekkimi akcentami pikantnymi (czerwona papryka). Zdecydowanie lżejsze w porównaniu z 4’13, ale chyba jeszcze lepsze wino. Kupujcie póki jest! (58,30 zł) ♥♥♥♥

W zanadrzu mam jednak coś jeszcze. Czerwone wina z Domu Bliskowice potrzebują się odleżeć – dlatego producent dopiero teraz wypuszcza na rynek rocznik 2014. Ale przygotował też niespodziankę i właśnie zaczyna sprzedaż Rondo Carbon 2016… wyprodukowanego metodą maceracji węglowej. Pełne kiście wraz z szypułkami powędrowały na 4 miesiące do kadzi, które wypełniono dwutlenkiem węgla. Jakby nie patrzeć – polskie beaujolais. Tyle że znacznie lepsze, ze świetnym, świeżym owocem (poziomki, jeżyny), który dobrze współgra z wyraźną kwasowością, niebędącą jednak efektem zebrania niedojrzałych gron. Pije się jak wodę, ale najlepiej popijać nim proste, pikantne mięsiwa i wędliny, jak choćby chorizo z patelni. W sprzedaży już wkrótce – producent czeka tylko na etykiety (58,30 zł). ♥♥♥

Wina (4&’14 już teraz, Rondo Carbon wkrótce) w sklepie internetowymi Winoblisko oraz u Dyletantów, a także bezpośrednio w winnicy (cena ok. 4 zł niższa).

Źródło win: udostępnione do degustacji przez producenta.

Komentarze

Musisz być zalogowany by móc opublikować post.

  • A co wróbelki ćwierkają na temat Ultra 2016? Kiedy będzie dostępne i w jakim nakładzie?

    • (Blogger)

      Grzegorz Capała

      Zdjęcia próbek z kadzi już tu i ówdzie się pokazywały, więc też czekam :-) Na Rieslinga zresztą takoż.

      • Mateusz Papiernik

        Zdjęcia również widziałem, stąd moje pytanie. ;-) A o Rieslingu zapomniałem… też chętnie dowiem się coś na jego temat? :-)

        • (Blogger)

          Grzegorz Capała

          Ja wiem na razie tyle, że jest naprawdę godny – moje wtyczki już próbowały ;-)