9,99999
Dziś rano jako Wino Dnia poleciłem Wam Orvieto Borgo Cipressi 2010 z Biedronki. Smaczne, proste, codzienne wino, którego najbardziej szokującym elementem jest cena – 9,99 zł. To najlepsze wino, jakie w tej cenie znalazłem w polskich sklepach. Oto zapowiadany już przegląd tej półki cenowej w marketach i dyskontach.
Metodologia
Zakupiłem ok. 20 butelek wina gronowego, kosztujących poniżej 10 zł brutto w następujących sklepach:
Biedronka (z pewnością najlepsza oferta poniżej 10 zł pomimo ruchów cenowych w górę)
Leclerc (w zasadzie nie ma nic poniżej 10 zł ale znalazłem perełkę)
Lidl (ciężko wyłowić coś dobrego, ale da się)
Real (zdecydowanie najsłabiej)
Inne sklepy pominąłem z powodów logistycznych. Dostaną kolejną szansę.
Kupowałem wyłącznie wina wytrawne, pominąłem półsłodkie (których w tym przedziale cenowych jest większość).
Kupowałem w zasadzie tylko wina butelkowane poza Polską, zrobiłem jeden wyjątek, to był błąd.
Wyniki (najlepsze i najgorsze wina)
Mezquiriz La Mancha Tempranillo 2010
Wino degustowała już Ewa Rybak i uznała je za „kiepsko zrobione”. Moim zdaniem za 9,99 zł zrobione jest nieźle. Wino jest jednak płaskie, bez życia, poza tym smakuje plastikiem, w którym wieziono je z Hiszpanii do Niemiec przez zabutelkowaniem. W sumie jednak pijalne. (Lidl)
López Mercier Vega Eslora Tempranillo 2010
Było już Winem Dnia. Powtórzę: pijalne, a nawet smaczne. Smakuje jak „normalne” wino, a nie wyrób winopodobny. Mięsiste i zdrowo kwaskowate. Wręcz mniej wodniste, niż bym się spodziewał. Do tego oszczędzamy złotówkę (8,99 zł, Lidl).
Vin de Pays des Côtes de Gascogne Blanc
To wino sygnalizowałem jakiś czas temu na Facebooku. Naprawdę bardzo ładna rzecz w prostym, rzutkim, rustykalnym stylu. Poleciłbym do ostryg, gdyby ktoś je jadał, a tak polecę do koziego sera i kwaszonych ogórków, bo to są te klimaty. Obecnie bodaj zniknęło z półek, ale ma wrócić. (Leclerc)
Solarra Cabernet Sauvignon Dry
To wino ma 11% i butelkowane jest w Polsce przez Bartex. To powinno dawać do myślenia. Smak pomiędzy jabolem a Nalewką Babuni. Nazywa się „dry” tylko z powodu walącej w łeb kwasowości, bo cukru też sporo. Koszmarny posmak myszy zasuszonej w Muzeum Ziemi. Było to najlepiej wyglądające wino za 10 zł w Realu, ale jeszcze poszukam.
Real Forte Tinto 2010
Biedronka naprawdę potrafi wyszukać przyzwoite wina w Portugalii za bardzo niską cenę. Wino czyste, smaczne, choć bardzo, bardzo lekkie, garbnika ani śladu. Za te pieniądze może być, a nawet więcej. (Biedronka)
Real Forte Branco 2010
Smakowało mi nawet bardziej niż czerwone. Smak jabłkowy, dobra świeżość, technologiczne wino w dobrym sensie tego słowa. (Biedronka)
Borgo Cipressi Orvieto 2010
Jako się rzekło, najlepsze wino z degustowanych. Smakuje na droższe niż jest – w ciemno powiedziałbym 17–18 zł. Poprzedni rocznik nie podszedł mi zupełnie, ale był chwalony w internecie, więc może jednak Biedronka ma rację. Pić i radować się.
Wnioski
W Polsce da się kupić przyzwoite, pijalne wino gronowe z importu za 10 zł. Niełatwo znaleźć dobre (vide Real), ale da się. A kierując się do sprawdzonych sklepów i poświęcając 15 minut na zajrzenie na Winicjatywę i inne blogi/portale można ryzyko bólu ograniczyć do minimum. I nie bardzo rozumiem obiekcje wobec bardzo tanich win, jakie przewinęły się m.in. w tej dyskusji. Ja też wolę pić wina po 50 zł, ale chyba wszyscy potrzebują co jakiś czas czegoś prawdziwie taniego do codziennego picia. W krajach takich jak Włochy czy Niemcy wina po 2€ za butelkę nie wywołują żadnych sensacji i są uważane za coś absolutnie normalnego. Znormalniejmy i my.
Źródło wszystkich win: zakup własny autora.