Dobogó Furmint 2010
Dobogó Tokaji Furmint 2010
Tokaji Aszú, a zwłaszcza Dobogó 6 puttonyos 2006 albo 2007, to jest wyśmienite wino, ale nie oszukujmy się – tylko na specjalne okazje tak ze względu na cenę, jak i intensywność smaku. Ja się cieszę, że w Tokaju powstaje też wino, które z rozkoszą można pić na co dzień. A wytrawny Furmint w wersji Dobogó to w tej chwili jedna z bardziej podniecających węgierskich etykiet. Wino pełne smaków moreli i brzoskwini, z leciutką podporą dębowej beczułki w tle, rześkie i orzeźwiające dzięki wysokiej kwasowości – na tyle wysokiej, że wrażliwcom polecam to wino do jedzenia, a nie solo.
Chociaż i tak w roczniku 2010 w winie jest aż 6,5 g cukru resztkowego, w 2011, który niedługo przyjedzie do Polski, klimaty są jeszcze bardziej cytrusowe. W swojej cenie jest to naprawdę wyśmienite wino, zwłaszcza, że może leżakować nawet 7–8 lat (próbowany w czwartek rocznik 2005 był w wyśmienitej formie). W grudniu, do zimowych, a potem świątecznych polskich potraw to będzie moja ulubiona butelka. (47,50 zł 62 zł, kupisz w składzie win Mielżyńskiego w Warszawie i Poznaniu)
Źródło wina: udostępnione do degustacji przez producenta i importera.