Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

Die Wachtenburg Winzer Riesling 2015

Komentarze

Die Wachtenburg Winzer Pfalz Riesling 2015

Niniejszym ogłaszam debiut tej sieci na łamach Winicjatywy, choć rzecz jasna nie w naszym kraju. Założony przez braci Karla i Theo Albrechtów Aldi (początki tej historii sięgają 1946 roku) uchodzi za protoplastę sklepu typu dyskont i każdy, kto robił tam zakupy lub otrzymał stamtąd czekoladę przed 1989 roku, wspomina go z dużym sentymentem. W Polsce oficjalnie pojawił się w 2006 roku, by dwa lata później otworzyć pierwsze sklepy i… szybko sparzyć się na naszym rynku. Zapowiedzi o rzuceniu wyzwania potężnej już wtedy Biedronce okazały się mocno na wyrost a ku zaskoczeniu szefostwa Polacy także masowo nie porzucali zakupów u „Owada” na rzecz niemieckiej marki. W konsekwencji plany ekspansji gwałtownie okrojono i przez następne lata firma otwierała sklepy głównie w mniejszych miastach na zachodzie i południu Polski.

Pierwsze sygnały ożywienia pojawiły się kilka lat temu, gdy otworzono sklep w Łodzi, a prawdziwym przełomem było otwarcie w 2015 roku pierwszej placówki w Warszawie. Wygląd nowych sklepów mocno ewoluował i aktualnie w niczym nie przypomina znanych zza niemieckiej granicy prostych, metalowych konstrukcji z towarem na paletach. Proces „delikatyzacji” Lidlów i Biedronek odcisnął piętno także na Aldim – nowe sklepy są nie tylko większe, lepiej oświetlone i wykończone, ale i gwałtownie zwiększyła się tam liczba oferowanych artykułów – aktualnie jest ich już ponad 1000, firma odeszła także od swojego niegdysiejszego znaku firmowego, czyli sprzedaży wyłącznie marek własnych.

Te procesy nie mogły nie odbić się na dziale winiarsko-alkoholowym. Kiedyś kilka niskich półek stłoczonych było tuż przy kasach, dziś to stale powiększająca się grupa towarów, a część win dorobiła się nawet drewnianych regałów. Na tym jednak dobre informacje się kończą – ich zawartość to podróż dekadę wstecz. Do części butek bałem się nawet podejść, bojąc się opryskania toksyczną cieczą. Wśród tych szczególnie wyeksponowanych mogłem wybierać pomiędzy Barolo a Brunello di Montalcino pochodzących od uznanych producentów takich jak ITCN319…

By nie wyjść z pustymi rękami, wybrałem opcję niemiecką i pochodzące stamtąd wino dumnie opisane na półce jako Premium Riesling Qualitätswein. Dokładniej jest to wytrawny (!) Riesling od Wachtenburg Winzer, jednej z największych spółdzielni w Palatynacie (240 członków, 333 hektary). Wojciech Bońkowski chwalił kiedyś inne pochodzące stamtąd wino, ja jestem ciut mniej entuzjastyczny, choć ze swojej roli tzw. wina na co dzień wywiązuje się bez zarzutu. Niezła kwasowość, leciutkie wapienno-mineralne akcenty i lekki, cytrusowy owoc. Właśnie – ciut za lekki, wręcz rozwodniony. Za te emocje cena 24,99 zł trochę za wysoka. ♥♥

Zmiany półek są, zmian na półkach brak. © Maciej Nowicki.

Do nabycia w sieci sklepów Aldi, to konkretne zakupione przy ul. Bakalarskiej w Warszawie.

Źrodło wina: zakup własny autora.

Komentarze

Musisz być zalogowany by móc opublikować post.

  • (Blogger)

    Mnie się ten Riesling nawet podobał, choć cena faktycznie dość wysoka. Pośród koszy pełnych anonimowych Brunello udało mi się niedawno kupić przyzwoite Crémant de Loire za <30zł całkiem broniące się w swojej cenie na tle konkurencyjnych dyskontowych propozycji i Sylvanera ledwo powyżej dychy, którego jeszcze nie otworzyłem. Widziałem jeszcze Dornfeldera (!), ale tym razem do koszyka nie wpadł.