Co ty wiesz o Sycylii?
Nigdy nie byłam na Sycylii. Przez wiele lat kojarzyła mi się przede wszystkim z… serialem. Kiedy byłam dzieckiem polska telewizja emitowała kultową „Ośmiornicę”, którą oglądałam co tydzień z wypiekami na twarzy. Fantastyczny serial kryminalny, który spowodował, że słysząc słowo „Sycylia”, przez wiele lat miałam jedynie skojarzenia z mafią, korupcją i przystojnym komisarzem Cattanim. Scena jego śmierci utkwiła mi w pamięci na zawsze.
Później jednak moje skojarzenia ewoluowały, gusta dotyczące mężczyzn zresztą również. Dziś włoska wyspa to dla mnie przede wszystkim źródło ciekawych win, które cieszą się dużym powodzeniem w moim barze. Tym chętniej poszłam na spotkanie z Agostino Adragną z Fondo Antico – nowym producentem z Sycylii obecnym na naszym rynku (importer: Enoteka Polska).
Sycylia powinna nam się kojarzyć przede wszystkim z dwoma szczepami: Grillo i Nero d’Avola i do tych dwóch się dziś ograniczę. Z Grillo robione jest słynne wino Marsala, dziś wykorzystywane głównie w kuchni (bardzo polecam do sosów z suszonymi pomidorami!), choć podobno wraca do łask jako aperitif. Grillo to po polsku konik polny, stąd rysunek na etykiecie podstawowego białego wina od Fondo Antico (a Grillo Parlante – nazwa tego wina – to włoskie „imię″ przyjaciela Pinokia). To nie było moje pierwsze spotkanie z winami od Agostino, więc tym bardziej jestem pewna mojego wyboru: jest to tak bezpretensjonalne, żywe wino sympatycznych o cytrusowo-ziołowych aromatach, że polecę je bez wahania. Do owoców morza (my w Enotece piliśmy je do krewetek) i dobrze schłodzone również solo. Próbowaliśmy też Grillo potraktowanego beczką (Il Coro), zdecydowanie bardziej aromatycznego (mandarynka i białe kwiaty), o wyższej kwasowości i z nutką białego pieprzu na końcu, którą tak bardzo lubię w białych winach. Ciekawe wino, do czegoś więcej niż przystawka.
Drugi popularny na Sycylii szczep, to Nero d’Avola („czarne z Avoli″). Winogrona uprawiane są dziś na całej wyspie, nie tylko w okolicach Avoli. Mogą dawać potężne, skoncentrowane wina, lecz proste, niebeczkowe, codzienne Nero d’Avola to raczej trunek lekki i mało taniczny i takiego właśnie zazwyczaj oczekują ode mnie moi goście w barze, bo z taką wersją kojarzą im się sycylijskie wakacje. Tak też smakuje podstawowe czerwone wino od Fondo Antico, które zostało nam podane do tatara z tuńczyka i sprawdziło się wyśmienicie. Zaskakująco udane połączenie, które polecam na letnie imprezy w ogródku. Mi na Sycylię będzie w tym roku nie po drodze, ale po konika polnego sięgnę w wakacje na pewno.
Degustowałam ina zaproszenie importera – Enoteki Polskiej.