Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

Cydr Polski

Komentarze
Dobre bo polskie?

TiM Cydr Polski Klasyczny

Nowy produkt na cydrowej półce. Tym razem w ślad za Ambrą (Cydr Lubelski) i Jantoniem (Cydr Dobroński) postanowił pójść kolejny potentat krajowego sektora winiarskiego – TiM. Wypuszczony kilka miesięcy temu na rynek produkt nazywa się „Cydr Polski Klasyczny”. Opakowany jest przystojnie w litrową butelkę (kolejne podobieństwo z Lubelskim), a marketingowo wyjaśniony tutaj. Według deklaracji producenta jeden litr napoju powstaje z 2 kg jabłek rozmaitych odmian (co prawda nie cydrowych) takich jak macintosh, idared, antonówka itd. Rekomendowana cena detaliczna za litrową flaszkę to 12,99 zł, ale w promocji dostępny jest za 10,99 zł.

A jak jest w rzeczywistości? To smaczny cydr, mniej słodki od bezpośredniej konkurencji, z wyraźniejszą nutą jabłecznej goryczki (chociaż nie kwaskowatości). Umiarkowanie gazowany, odświeżający i smaczny. Zawiera jak wszystkie polskie cydry głównego obiegu 4,5% alk. (wynika to z tego, że obniżona stawka akcyzy obowiązuje na trunki do 5% alk.). Godny polecenia, chociaż nie oszukujmy się – to jest produkt masowy, półwytrawny, klarowany, dlatego też smakiem nie różni się aż tak bardzo od innych wielkonakładowych cydrów takich jak Lubelski, Dobroński, Green Mill czy hit ostatnich tygodni – App! Mimo wszystko smakował mi i na pewno sięgnę po niego ponownie.

Obejrzyjcie wideorecenzję tych najłatwiej dostępnych cydrów:

Źródło cydru: nadesłany do degustacji przez producenta.

Komentarze

Musisz być zalogowany by móc opublikować post.

  • tomek

    Cydry 4,5% rozpanoszyły się nie tylko z uwagi na obniżoną akcyzę, ale i z faktu, że pierwsze zezwolenie na sprzedaż alkoholu, wliczając w to piwo, obejmuje właśnie alkohole do 4,5%. Dzięki temu „napoje” te mogą wejść do każdego sklepu, który sprzedaje piwo i wyroby piwopodobne (i do tej pory nic więcej). Bo już powyżej 4,5% alk. sprzedawca zobowiązany jest wykupić 2 licencje – do 4,5% (jeśli chce sprzedawać piwo) i powyżej 4,5% (do 18%). Stąd nieliczne tylko cydry przemysłowe będą przekraczać 4,5%. Ilość ponad wszystko.

    • Wojciech Bońkowski

      tomek

      Wszystko prawda, aczkolwiek sklepów nieposiadających zezwolenia na alkohol 4,5–18% nie ma tak dużo (wszystkie monopolowe i duża część spożywczych sprzedaje przecież też wino i wódę), więc z uwagi na głównie wielkomiejską grupę odbiorców cydru, nie przeceniałbym znaczenia tego elementu.

      • tomek

        Wojciech Bońkowski

        skoro to nie jest decydujące, to dlaczego w takim razie te masowe cydry mają 4,5%, a nie powiedzmy 4,9%, czy nawet 5% skoro do tego poziomu jest obniżona akcyza?

        • Wojciech Bońkowski

          tomek

          na pewno to co Pan napisał ma znaczenie, ale w mojej ocenie, popartej rozmowami z producentami cydru, kluczowe znaczenie ma niższa akcyza.

          • Witol

            Wojciech Bońkowski

            Sklepów z koncesją wyłącznie na piwo jest chyba niewiele, już więcej jest barów z taką. I tam właśnie się te cydry pojawiają.

  • Piotr Lantecki

    A nieco mniej popularne marki [np. Trzebnicki, Łącki Jabcok od Maurera, …] można kupić np. w warszawskiej Klasyce Smaku

  • karolina

    A co z cydrem „7 Sadów”? Moim zdaniem najlepszy polski cydr, który smakiem najbardziej przypomina mi cydry normandzkie:) I do tego w bardzo dobrej cenie – za butelkę typu szampan ok. 7 PLN.

  • Barolo

    Z butów nie wyrywa, ale z masówki faktycznie się wybija. Póki co, mój numer 2, rozdzielający Ignaców i Dobroński.

    • V.

      Barolo

      Ja z polskich cydrów najchętniej sięgam po Lubelski, a „7 sadów” jak dla mnie właśnie smak ma najgorszy, ale każdemu smakuje co innego. Ignaców nie miałam okazji próbować.

    • FamiyGuy

      Barolo

      To u mnie „cydr polski” na 1 miejscu jest z tych co piłem w PL, chociaż Ignacowego muszę dodać że nie piłem jeszcze. W Niemczech kiedyś kupiłem świetny cydr na próbę, tylko nie pamiętam nazwy, taniutki był niecałe 2euro za 1l w zielonej butelce :)