Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

I po jabłkach!

Komentarze

W zeszłym tygodniu utworzyłam na Facebooku wydarzenie pod nazwą „Festiwal naleśników + mecz cydrów” i zaprosiłam na nie kilkoro przyjaciół. Chciałam połączyć miłą, niezobowiązującą kolację z degustacją dostępnych na naszym rynku cydrów – musujących napojów produkowanych z jabłek, o niewielkiej zawartości alkoholu (od 1,5 do 8%). Połączyłam więc przyjemne z pożytecznym, gdyż z małą pomocą moich przyjaciół wyłoniłam najlepsze butelki, bawiąc się przy tym przednio zarówno w trakcie wieczoru, jak i teraz, czytając zrobione przez nich opisy i oceny smaków.

Festiwal Naleśników, Cydr, Wino przy stole, Francja, Bretania, Wielka Brytania
Do wyboru, do koloru (zdjęcie nie obejmuje wszystkiego).

Do sprawy podeszłam poważnie. Przez dwa tygodnie zjechałam stolicę wzdłuż i wszerz poszukując zawodników. Zostali oni przeze mnie oznaczeni numerem oraz opisani (cena jednostkowa, cena za litr, alkohol). Na początku miałam zamiar wystawić na próbę kubków smakowych jedynie reprezentację Francji, ojczyzny cydru, jednakże braki na rynku zmusiły mnie do zmiany zasad i ostatecznie na stole degustacyjnym stanęły też „sajdery” w stylu angielskim. I przyznam, że dobrze, że tak się stało, ponieważ wyniki testu zaskoczyły mnie totalnie, a moje zdanie o brytyjskiej wersji cydru uległo drastycznej zmianie!

Mecz Cydrów, Cydr, Francja, Wielka Brytania, Festiwal Naleśników, wino przy stole
Cydry i kieliszki były ponumerowane, każdy musiał wypełnić tabelę i ocenić zapach i smak.

Każdy musiał spróbować jabłkowych musaków podanych przeze mnie w kieliszkach, które mogą wydać Wam się śmieszne, lecz a) najbardziej kształtem czaszy przypominają francuskie „bolki”, w których cydry się pija i b) to moje awaryjno-podróżnicze mocne szkło, którego mam dużo i już! Nagrodą były, oczywiście i jakżeby inaczej, naleśniki! Imprezy naleśnikowe to fantastyczny sposób na wieczór i integrację gości (choć moi integrować się nie musieli). Zasada jest taka, że każdy wkłada sobie do naleśnika to, na co ma ochotę. Jest zabawa, wszyscy czują się, jak szef kuchni, a ja mogę spokojnie degustować!

Cydr, Le Clos Fleuri, DELiWINA, wino przy stole, Festiwal Naleśników
Francuzi w Polsce nie mają łatwo! Le Clos Fleuri – przegrany czy niezrozumiany?

Ale na pewno nie możecie już doczekać się wyników naszej degustacji w ciemno… Po pierwsze, okazało się, że cydry francuskie znalazły się na ostatnich pozycjach (za wyjątkiem jednego, ze sklepu… Marks&Spencer). W moich ocenach zebrały one dość dobre lub bardzo dobre noty, ja lubię ten styl (goryczka, bardzo obecna w Le Clos Fleuri od DELiWINA, mi nie przeszkadza i pasuje do jedzenia, równocześnie cenię słodycz cydrów typu Les Goelleries – do kupienia na przykład w Leclercu, która z niektórymi naleśnikami również świetnie się komponuje). Zdziwiło mnie jednak to, że i ja bardzo dobrze oceniłam reprezentację z Wysp!

Niezwykle ciekawe okazały się zapachy cydrów, często znacznie bardziej złożone niż same smaki. Brytyjski Westons Organic wszystkich nas zaciekawił. W tabelach widzę przy nim opisy, typu: bełt, odchody krowie, nawóz, podgnite jabłko, skóra i do tego… świetne oceny! Zwycięzca konkursu, kusił zaś zapachem stajni i starego kredensu. Polskie bąbelki z jabłek zaskoczyły sztucznym zapachem mydełka z dzieciństwa (pamiętacie „Zielone jabłuszko”?) oraz oranżady, a Les Goelleries nęciło (?) aromatami landrynki i… kalafonii!

Mecz cydrów, jury, wino przy stole, Festiwal Naleśników, Francja, WIelka Brytania
Degustacja trwa.

Ostatecznie mecz wygrał Somerset Cider z Marks&Spencer, łącząc w sobie słodycz z goryczą, przyjemne zapachy wsi z… najniższą ceną (choć ta została jury ujawniona dopiero po zamknięciu obrad). Polski cydr, w którym pokładałam wielkie nadzieje, przegrał z kretesem (to on kojarzył się z mydłem), a Francja okazała się zbyt trudna w odbiorze (miała skrajne opinie u oceniających). Ale tak to już z Francuzami jest: kocha się ich lub nienawidzi.

Cydr, Sommerset, Vintage Cider, Mars&Spencer, wino przy stole, Francja, WIelka Brytania, Festiwal Naleśników
Zwycięzca!

Dodam jeszcze, że tak naprawdę najlepsze noty dostał cydr, którego spróbowaliśmy już po zakończeniu degustacji. Przyjechał z Niemiec i kosztował około 1,5€. Pominęłam go w ostatecznych wynikach, ponieważ ocena trunku mogła już być zaburzona, a ponadto nie wiem, czy można go dostać w Polsce.

Cydr, Festiwal Naleśników, Niemcy, wino przy stole
Poza konkursem (smakował wszystkim).

Polecam Wam zabawę „w naleśnika” i zachęcam do smakowania cydrów: wyniki wskazują na to, że im tańsze, tym lepsze, a smaku i radości dają co niemiara!

Poniżej tabela z wynikami degustacji. Zawiera ceny za butelkę, ceny za litr oraz ostateczną klasyfikację. Na żółto zaznaczyłam cydry, które wzbudzły najwięcej kontrowersji i otrzymały skrajne oceny.

CENA POJEMNOŚĆ CENA ZA LITR ALK SUMA OCENSomerset M&S(„stajnia, słodki i cierpki na końcu, polskie jabłka?, stary kredens”)8,990,517,986,630,0Breton M&S17,390,7523,19229,0Westons Organic WP(„bełt, odchody krowie, podgniłe jabłko, skóra”)150,5306,526,0Stowford150,5304,526,0Merrydown200,7526,677,525,5Cidre Artisanal Carrefour(„siano, nawóz”)200,7526,675,525,0Les Goelleries Doux Leclerc(„kalafonia, landrynka, ale b. czuć jabłka, słodki”)17,990,7523,99225,0Majątek Sławno(„oranżada, mydełko zielone jabłuszko i o dziwo gruszka”)300,7540722,0Le Clos Fleuri DELiWINA(„za gorzki”)300,7540520,0

 

Źródło cydrów: zakup własny lub znajomych, za wyjątkiem Le Clos Fleuri (udostępnione do degustacji przez DELiWINA).

Komentarze

Musisz być zalogowany by móc opublikować post.

  • Paulina Wójtowicz

    Bretończyk rlz!

  • Guillaume Deliancourt

    • Izabela Kamińska

      Guillaume Deliancourt

      Nie łączyliśmy degustacji z jedzeniem. Degustowaliśmy najpierw, przed kolacją, wśród cydrów był jeden słodki (miał być po prostu zaskoczeniem), poza tym wszystkie miały być z założenia wytrawne. Po degustacji każdy wybierał sobie cydr do jedzenia. Bawiliśmy się w łączenie, ale wyniki zostały zapisane wcześniej i nie zmieniane. Łączenie z jedzeniem to już temat na oddzielne spotkanie. Sama degustacja bez łączenia zajęła nam prawie dwie godziny. Wszyscy pracowali w skupieniu, wymienialiśmy się przy stole:))). Nie zajmowaliśmy się łączeniem cydru z jedzeniem, a różnicami pomiędzy poszczególnymi butelkami. W badaniu brali udział ludzie z branży i spoza branży, tacy, którzy cydry pijają i uwielbiają oraz tacy, którzy ich nie znają bądź nie lubią. Ja również jestem zaskoczona wynikami, Guillaume, napisałam to w artykule.

      • Izabela Kamińska

        Izabela Kamińska

        Wygrany cydr też był gorzki. Nie gorycz tu  stanowiła problem, lecz to, że Le Clos jest bardzo „stanowczy”:), nie dla wszystkich. Dlatego miał skrajnie różne oceny: albo 1 albo 5:).

    • Wojciech Bońkowski

      Guillaume Deliancourt

      Nie jestem zdziwiony że cydry angielskie, ogólnie rzecz biorąc słodsze i bardziej przypominające piwo, wypadają lepiej dla polskich podniebień, choć oczywiście jest to duże uogólnienie.

      • Izabela Kamińska

        Wojciech Bońkowski

        Tak, jest dokładnie tak, jak napisałam, francuskie są trudniejsze i nie dla wszystkich. Stąd angielskie zajęły środkowe miejsca stanowiąc pewien kompromis. Jednak na pierwszym jest Francuz, łączący gorycz ze słodyczą, zadziwiający jest naprawdę. Wszystkich urzekł. To naprawdę niesamowity wynik:)

  • Izabela Kamińska

    Bardzo podoba mi się podsumowanie naszej degustacji przez kogoś ze Sstarwines, że zwyciężyły cydry najbardziej śmierdzące! :))) W sumie to prawda! Świetne spostrzeżenie, chłopaki! Chyba te stajnie i kredensy najlepiej moim gościom do zapachu prawdziwego, czystego, nieoszukanego cydru pasowały:)))