Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

Co piliście w Sylwestra?

Komentarze

Drodzy Czytelnicy, wszystkiego najlepszego w 2016 roku! Oby był jeszcze lepszy niż 2015. Dla Winicjatywy miniony rok był bardzo udany – odwiedziło nas łącznie 558 tys. unikalnych użytkowników, a po raz pierwszy przebiliśmy barierę 3 mln odsłon! Świętowaliśmy ten wspólny sukces doskonałymi winami. Jakimi? Zobaczcie sami, a w komentarzach podzielcie się swoimi trofeami!

Fenomenalne Alvarinho. Mineralność, sól, cytrusy, esencja odświeżenia. Genialne wino do owoców morza. (Atlantika, 115 zł).
Fenomenalne Alvarinho. Mineralność, sól, cytrusy, esencja odświeżenia. Genialne wino do owoców morza. (Atlantika, 115 zł).
Potwierdził dużą klasę. Mimo młodego wieku bardzo przystępny, owocowo-mineralny, dużą głębia. (Interwin, 150 zł).
Potwierdził dużą klasę. Mimo młodego wieku bardzo przystępny, owocowo-mineralny, dużą głębia. (Interwin, 150 zł).
Pierwsza sensacja Sylwestra. Wytrawne wino rodzynkowe (passito) z 2003 roku, niesamowita złożoność, marcepanowa faktura, wytrawne bez ostrości. Wielkie wino. (Salute, 72 zł za rocznik 2011).
Pierwsza sensacja Sylwestra. Wytrawne wino rodzynkowe (passito) z 2003 roku, niesamowita złożoność, marcepanowa faktura, wytrawne bez ostrości. Wielkie wino. (Salute, 72 zł za rocznik 2011).
Sensacja nr 2. Najlepszy wytrawny tokaj samorodny, wyprzedza inne o 10 długości. Niekończona złożoność. Niech żyje! (Import własny).
Sensacja nr 2. Najlepszy wytrawny tokaj samorodny, wyprzedza inne o 10 długości. Niekończona złożoność. Niech żyje! (Import własny).
Rok temu zmarł właściciel Serge Hochar, uczciliśmy jego pamięć winem niedostępnym w Polsce. Jedno z najbardziej fascynujących rosé na tej planecie. (Import prywatny).
Rok temu zmarł właściciel Serge Hochar, uczciliśmy jego pamięć winem niedostępnym w Polsce. Jedno z najbardziej fascynujących rosé na tej planecie. (Import prywatny).
Biały kruk. Wino średniowieczne, białe i czerwone grona wspólnie wyciskane, macerowane i fermentowane. Smak jedyny w swoim rodzaju: ani czerwone, ani różowe, ani pomarańczowe. (Import własny).
Biały kruk. Wino średniowieczne, białe i czerwone grona wspólnie wyciskane, macerowane i fermentowane. Smak jedyny w swoim rodzaju: ani czerwone, ani różowe, ani pomarańczowe. (Import własny).
Bardzo atrakcyjne młode Syrah. Świeże jak truskawka, z lekkim pieprzem i beczką. Bardzo dobre. (Winemates, 114 zł).
Bardzo atrakcyjne młode Syrah. Świeże jak truskawka, z lekkim pieprzem i beczką. Bardzo dobre. (Winemates, 114 zł).
Wulkaniczna moc Etny w soczewce. Niby lekkie jak Pinot Noir, ale ma garbniki jak potężne wina śródziemnomorskie. Wciąż w pełni sił. (Import własny).
Wulkaniczna moc Etny w soczewce. Niby lekkie jak Pinot Noir, ale ma garbniki jak potężne wina śródziemnomorskie. Wciąż w pełni sił. (Import własny).
Beaucastel często straszy brettem (zapachami „stajni”), ten był czysty jak łza, choć jak na Châteauneuf dość lekki i już dojrzały. Klasa! (Wine 4 You, ok. 420 zł).
Beaucastel często straszy brettem (zapachami „stajni”), ten był czysty jak łza, choć jak na Châteauneuf dość lekki i już dojrzały. Klasa! (Wine 4 You, ok. 420 zł).
Dojrzały Priorat w pełni sił. Bukiet może nienadzwyczajny, ale w smaku wino ma fantastyczną pełnię i soczystość owocu. (Podarunek).
Dojrzały Priorat w pełni sił. Bukiet może nienadzwyczajny, ale w smaku wino ma fantastyczną pełnię i soczystość owocu. (Podarunek).
Ten Tokaj zachwycił mnie na ostatniej degustacji win węgierskich Interwinu. Było ozdobą noworocznego stołu. Mnóstwo owocu, już prawie dojrzałe, ale pożyje jeszcze 15 lat. (Interwin, 280 zł).
Ten Tokaj zachwycił mnie na ostatniej degustacji win węgierskich Interwinu. Było ozdobą noworocznego stołu. Mnóstwo owocu, już prawie dojrzałe, ale pożyje jeszcze 15 lat. (Interwin, 280 zł).
Tokajska bomba! Zupełnie inne niż Patricius 6P, tu mamy wino tylko krótko leżakujące w beczce, ponad 150 g cukru i kosmiczna kwasowość. Jeden z najlepszych Muscatów w historii! (Import własny).
Tokajska bomba! Zupełnie inne niż Patricius 6P, tu mamy wino tylko krótko leżakujące w beczce, ponad 150 g cukru i kosmiczna kwasowość. Jeden z najlepszych Muscatów w historii! (Import własny).
A to na deser. Porto Vintage Warre’s z rocznika… 1960! Kupione na aukcji w Londynie. Wyciągnięcie korka to specjalna operacja. Samo wino to już starszy dżentelmen, ale arcyciekawy. Szzęśliwego 1960!
A to na deser. Porto Vintage Warre’s z rocznika… 1960! Kupione na aukcji w Londynie. Wyciągnięcie korka to specjalna operacja. Samo wino to już starszy dżentelmen, ale arcyciekawy. Szczęśliwego 1960!

Komentarze

Musisz być zalogowany by móc opublikować post.

  • iRene

    Ależ musieli zabalować w tej winicjatywie!! Pierwszy artykuł dopiero 4 dni po Sylwestrze…

    • Wojciech Bońkowski

      iRene

      Wiem że przyzwyczailiśmy Was do tego, że pracujemy w weekendy i święta ;-)

  • Sebastian Zdegustowany Bazylak

    Ja to skromnie – Spaetburgunder od Brauna i Castellblanch Brut Nature. I Wild Turkey 101 ;)

  • Marcin Czerwiński

    W Sylwestra poszły Champagne Jacquart Brut Mosaique i przedziwny, cydrowy Pet-Nat Astrolabe Domaine de Cantalauze. Nowy Rok rozpocząłem burgundzkim cremantem od Tripozów ;)

    • Wojciech Bońkowski

      Marcin Czerwiński

      Miks przemysłu i agroturystyki ;-)

      • Marcin Czerwiński

        Wojciech Bońkowski

        Coś w ten deseń ;)

  • kielon

    W Sylwestra skromnie. Jedynie Château de Meursault Bourgogne 2006 oraz czarny pinot od Szeremleya też z 2006. Szampana otworzyliśmy dopiero na kolację noworoczną.

    Strasznie mnie zaciekawiło to ‚ni to ni to’ – Chateau d’Arlay. Łącznie z etykietą a’la tanie ksero :)

  • Kattunge Kerstin

    Jak wygląda wyciąganie korka z takiego wiekowego porto? To zdanie zaciekawiło mnie jak zwiastun dobrego thrillera :)

  • GrzegorzC

    Wszystkiego Najlepszego w 2016 roku dla całej Redakcji i wszystkich Czytelników.

    Muscat Alana i Szamorodni Tinon kupił Pan bezpośrednio od producentów, czy w jakimś skepie?

    W te święta wypiłem Disznókő Szamorodni 2003, bardzo mi smakowało, chętnie bym je porównał z tym od Tinona.

    • Wojciech Bońkowski

      GrzegorzC

      Alanę dostałem od producenta gdy był na naszej imprezie tokajskiej w Warszawie w 2013. A Tinona leżakowałem od wielu lat – to była flaszka z pierwszej partii butelkowania w 2009. Ostatnio Tinon zabutelkował to wino na świeżo z beczki (czyli po blisko 10-letnim starzeniu w dębie) i smak jest kosmiczny.

      Erzebet Betsek ostatnio też rozpiliśmy w Winicjatywowym gronie i było doskonałe. Ale z tego co pamiętam nie jest to czyste Harslevelu – ma domieszkę bodaj 20% Kabara? Pozdrawiam!

      • GrzegorzC

        Wojciech Bońkowski

        Ooo!!! Nie wiedziałem, na etykiecie nie ma żadnej informacji, że jest to mieszanka, ale rzeczywiście znalazłem gdzieś informację że, jest to mieszanka 90% hárslevelű i 10% kabara, a zważywszy, że kabar jest krzyżówką hárslevelű i bouviera, możemy chyba uznać, że hárslevelű w tym winie jest więcej niż 90%. ;-)

        Wracając do Tinona, to nie wie Pan czy w regionie tokajskim można gdzieś jego wina kupić? Byłem w kilku miejscach i niestety nigdzie ich nie zauważyłem. :-(

        • Wojciech Bońkowski

          GrzegorzC

          TInon do kupienia na miejscu w piwnicy w Olaszliszce. Ponoć mieli jakiś tam otwierać gminny sklep z winem ale nie wiem czy im się udało. Dwa inne potencjalne miejsca to bar/sklep Gigerli w Erdobenye oraz kawiarnia Tokaj Coffee Roasting Co. – Tokaj Kávépörkölő przy głównej ulicy w Tokaju – ale głowy nie dam.

          • GrzegorzC

            Wojciech Bońkowski

            Dzięki za info. :-) W Tokaj Coffee Roasting Co. – Tokaj Kávépörkölő byłem, wydaje mi się, że sprzedają tylko wina Erzsébet Pince (tam własnie kupiłem wspomniane hárslevelű). W Erdobenye nie byłem nigdy, będzie okazja żeby pojechać, natomiast siedziba Tinona oglądana na maps.google wyglada jak normalny prywatny dom, nie ma tam żadnej tablicy/szyldu wskazującego, że znajduje się tam winiarnia?

  • Kuba

    Stéphane Montez wyrasta w moich oczach na wschodzącą gwiazdę Północnego Rodanu. St. Joseph bardzo, bardzo dobre, ale największe wrażenie zrobiło na mnie jego Condrieu. Zdaje się najlepsze Condrieu jakiego próbowałem, zdetronizowało znacznie bardziej „renomowane” etykiety. Ciekawe jak Côte-Rôtie?

    • Wojciech Bońkowski

      Kuba

      Faktycznie bardzo ciekawe i w całkiem dobrej cenie to St-Joseph.

      • Kuba

        Wojciech Bońkowski

        A jak Pana zdaniem wypada porownanie tego St-Joseph z L’Amarybelle 2013 Cuillerona?

        • Wojciech Bońkowski

          Kuba

          Lżejsze i bardziej soczyste, więcej czereśni, mniej porzeczek.

  • Kamil

    Co piliśmy? Łatwiej spytać czego w sylwestrową noc się nie piło ;)

  • Małgorzata

    Chablis Joseph Drouhin 2006, Prosecco Mionetto DOC Treviso i Prosecco Porta Leone Treviso z Biedry ;)
    W stosunku do powyższych oczywiście nie ma się czym chwalić. Ale proszę mi wierzyć, na 30 osobowej imprezie królowało (oprócz wódki) Dorato i „szczyt luksusu”: Martini d’Asti.

    • kielon

      Małgorzata

      Na trzydziestoosobowej imprze nic lepszego bym nie otworzył ;)

  • TomaSz

    Na finał – rocznikowy Brut 2008 Deutza (dobry, ale marka i rocznik obiecywały znacznie więcej…)
    Przedtem:
    – Miquel Jane, Blanc Baltana (orzeźwiające i bardzo soczyste białe Penedes)
    – Olga Raffault, Chinon, Les Bernabes 2013 (młode jeszcze, choć dosyć szybko i ładnie się rozwijało)
    – Szoke, Kiralyleanyka 2010 (już dotknięta nieco zębem czasu, ale wciąz niepozbawiona wdzięku)

    Potem:
    – Bolyki, Hazug Mokus (wściekła wiewiórka, czy jakość tak, 2010 – przebój wieczoru :)
    – drugie bąbelki – Cava Canals Nadal

    Dwie pary, przelicznik zatem niezgorszy… I wszystko spamiętałem po 4 dniach!

    • Wojciech Bońkowski

      TomaSz

      Deutz 2008 to chyba jeszcze za młody jak na mój instynkt.

      A w Oldze nie było smrodku bandaża? bo ostatnio się sparzyłem parę razy na jej winach.

      • TomaSz

        Wojciech Bońkowski

        Nie – Olga była, jak się rzekło, jeszcze młoda i nie rozwinęła się w pełni (jako ten bandaż). Natomiast z ostatnich doświadczeń z Olgą kojarzę bardziej nuty z lekka przypalonego mleka.

        > Deutz 2008 to chyba jeszcze za młody jak na mój instynkt.

        „Nie było innego”…

        Ehhh, dobrych sprzedawców (sprzedawczynie) mają w poznańskim Mielżu ;)

  • Grzegorz Paterak

    Głowa mnie nie bolała. Żołądek również nie. Aż dziw bierze…bo widzę ( na tle komentujących ), że jakieś popłuczyny piłem a nie wina.

  • Sali

    Ja spozylem giacomo borgogno 1958, wino juz mocno mętne ale przeżycie spore

    • Wojciech Bońkowski

      Sali

      Mętne powierzchownie… bo smakowo jak krynica!

  • Adam Zaręba

    U mnie w planach był szampan Rochet-Riviere z ostatniego kiermaszu… Ale niespodziewanie zostałem zaproszony na imprezę sylwestrową,. więc skończyło się na Adele 2013 od Texiera (to wino okazało się zbyt trudne dla uczestników imprezy) i Martinezie LBV 2006 z Biedronki (z oczywistych względów wzbudził aplauz). Ale właściwie to chciałem się tutaj pochwalić moim sylwestrowym nabytkiem – J. Chartron Puligny-Montrachet 1er Cru Clos du Cailleret 2013 (Mielżyński). Czeka spokojnie w piwnicy… może na Sylwestra A.D. 2020?

    • Wojciech Bońkowski

      Adam Zaręba

      Na pewno nie wcześniej niż 2010.

      • Adam Zaręba

        Wojciech Bońkowski

        2010??? Czy nie miał Pan na myśli jednak 2020?

        • Wojciech Bońkowski

          Adam Zaręba

          oczywiście

  • JM

    Sylwester sam na sam…Ale broń Boże się nie nudziłem.

  • Pawel

    Primitivo Sessantani, a potem Tawny Port 30 letnie od Vallado
    Polecam

  • JM

    Z którego roku był Beaucastel?

    • Robert Borowski

      JM

      Podbijam. Bo zakopałem 2008 i myślę o konsumpcji za rok-dwa.

      • JM

        Robert Borowski

        Jancis Robinson rzecze,że 2008 najlepiej pić 2019-2033 i ta odległa data wcale nie wydaje mi się przesadzona.Z moich eksperymentów z winami już z średniej półki wynika,że zawsze trzymają poziom,a nawet szczyt dłużej niż się zaleca.

        • Robert Borowski

          JM

          Ja znalazłem jedną tylko notkę Jancis z degustacji świeżutkiego 2008 i zalecała dość szybkie picie. I to jest średni rocznik w CHdP. Redakcja chyba też miała jakiegoś młodziaka.

          • JM

            Robert Borowski

            http://www.wine-searcher.com/wine-54099-2008-famille-perrin-chateau-de-beaucastel-chateauneuf-du-pape-rhone-france

            Nie wiem czy odnosi bezpośrednio czy trzeba wejść do – Details, Scores & Price History

          • Robert Borowski

            JM

            Dzięki. ja szukałem na jej stronie, ale filtrowałem artykuły zamiast notek degustacyjnych. Faktycznie zalecała spokój.

          • JM

            Robert Borowski

            Tak,rocznik średni.Trochę być może przeszacowała Jancis;) Cellartracker poleca pić 2013-2022. Zatem dobrze byłoby też się dowiedzieć od Redaktora,z którego roku pili i w jakiej jest formie(wino oczywiście.. nie Redaktor) żeby mieć choć częściowy punkt odniesienia. Trójwymiarowa układanka…

      • JM

        Robert Borowski

        Wiadomo,że zasadnicze znaczenie ma kwestia jakości/producenta oraz rocznika,więc co rocznik przewidywania są inne,ale na przykład już 25 letnie Beaucastel z 1989 (ten rocznik robi swoje) Robinson podpowiada pić 2001-2019,czyli jest/ może być obecnie nadal w szczycie. Warto uśrednić różnych specjalistów. ps.Zakopałbym głęboko to wino gdybym chciał „wyciągnąć” z niego wszystko co fabryka dała ;) Pozdrawiam

    • Wojciech Bońkowski

      JM

      2003 – gorący ale zaskakująco lekki. Do picia teraz i w ciągu 3–4 lat moim zdaniem.

  • Marcin Aleksander

    W Sylwestra z reguły odpuszczam grubsze butelki, zostawiam je na spokojniejszy czas.

    W tym roku:
    – Domaine de Ménard Côtes de Gascogne 2014
    – Quinta das Murças Douro Assobio 2010
    – Domaine Sainte Croix Languedoc Magneric 2012
    – Bibbiano Chianti Classico Gran Selectione 2010

    i jakieś tanie Prosecco z Leclerca (choć niby przecenione z 42 zł). Szampana z reguły rezerwuję na drugi wieczór.

  • klf

    Ja budżetowo tylko przy kawie:)
    1. Castell de Vilarnau Brut Nature Reserva,
    2. The Tapas Wine Collection Cava Brut,
    3. Villa Conchi Cava Brut Selección.

    Moim zdaniem najlepsze Conchi, na drugim miejscu Vilarnau, na trzecim Tapas.