Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

Château Citran 2004

Komentarze
Chateau Citran Haut-Medoc 2004
Siła spokoju.

Château Citran Haut-Médoc Cru Bourgeois Supérieur 2004

Wino z gatunku przywracających wiarę w cywilizację. Klasyczne, spokojne, świetnie wyważone Bordeaux, które pije się z przyjemnością, ale i szacunkiem od pierwszej do ostatniej kropli. Najlepsza jest ostatnia. A to dlatego, że wino jest bardzo młode, wbrew oczekiwaniom – rocznik 2004 w lżejszych winach bordoskich pije się dziś bardzo przyjemnie, jest otwarty, łatwy. Tutaj przewaga Cabernet Sauvignon, szczepu wymagającego dłuższego leżakowania w butelkach, daje o sobie znać. Nawet po godzinie w karafce wino jest wciąż młode i tęgie.

Przy tym Citran 2004 (doprawdy nie jest to najwyżej notowany zamek nawet wśród crus bourgeois, ale w tym roczniku trzyma bardzo mocny poziom) nie jest winem surowym, unika pułapek Bordeaux, czyli zbytniej zieloności, warzywności – owoc (czarna porzeczka) jest bardzo intensywny i wyrazisty. Butelka za szybko się kończy, w głowie pojawia się żal za rozmiarem magnum.

Wino nietanie – 97 zł – ale wiadomo za co się płaci. Nabyte w wine barze Winkolekcji, gdzie na podkreślenie zasługuje bardzo cywilizowana kwota korkowego – 15 zł bez względu na cenę butelki, co przy tej klasie winie pozwala napić się go do jedzenia w bardzo atrakcyjnej cenie.

Źródło wina: zakup własny autora.

Komentarze

Musisz być zalogowany by móc opublikować post.

  • Mariusz Boguszewski

    Piłem rocznik ’75 i wino też było świeże i sprężyste. Chateau Citran można kupić w Winestory. Teraz chyba mają rocznik 2006.

    • Thor

      Mariusz Boguszewski

       Zacytuję pana Janusza „Jakby to powiedzieć – I beg to differ.” – również piłem rocznik 75 i nie było w tym winie nic świeżego ani sprężystego. Wyraźna ewolucja w kolorze i nosie, taniny niemal niezauważalne, nuty starych owoców i balsamiczno-beczkowe, ale mało intensywne- wino było dobre, ale wiek był zauważalny od początku do końca. Jednakże dla wina średniej klasy w tym wieku to i tak duże komplementy :)

  • Wojciech Bońkowski

    Pamiętam tamten Twój wpis i uwagę, że rocznik 1975 był wciąż młody i żywy. Po 37 latach! A przecież to tylko skromne cru bourgeois.

    • TKM

      Wojciech Bońkowski

      To zasługa 1975. Wspaniały rocznik! Dał świetne owoce. ;)

      • TKM

        TKM

        Dla jasności i rozładowania napięcia, nadmienię tylko, że moja opinia o roczniku jest żartobliwa, o czym świadczy emoikonka w zakończeniu. 
        To po prostu… rok moich urodzin :D

        • Mariusz Boguszewski

          TKM

          I roku urodzin mojej żony. Stąd zamiłowanie do rocznika :)

  • Mariusz Boguszewski

    W tym roku mam do otwarcia Chateau Grand Canyon (Pauillac) z 1973. Wiem, wiem, rocznik fatalny, ale ładunek emocji może pomóc :) Razem skończymy 40 lat!

  • Janusz Omietanski

    Jakby to powiedzieć – I beg to differ. Niedawno w tym samym miejscu, które gorąco polecam, także za smaczną kuchnię, wybrałem to samo wino.  Dla mnie było i młode, młodością nie rokującą większej przyszłości, ale przede wszystkim takie trochę rozwodnione, ciało niewielkie.  Może to wina niezbyt cenionego rocznika 2004. Niedawno probowałem podobne mieszanki bordoskie z tej samej półki cenowej – 12 – 14 € za zachodnią granicą, z rocznika 2009. Także
    Haut-Médoc Cru Bourgeois. Dużo młodsze, ale ile tam się dzieje. Ale w roczniku 2009 ciało jest zauważalne Ale koniec końców de gustibus non disputandum est. Dla amatorów lekkich burgundów i barolo – może tak.

  • KK

    Wiosną 2012 piłem rocznik 2000 – Bardzo przyjemy.
     

  • Lgramza

    1975 w porownaniu z innymi rocznikami z okresu 1970-1979 wypada o wiele lepiej ale napewno nie jest wspanialym rocznikiem.Wyjatkiem sa slodkie wina z Sauternes.

    Byl to trudny rocznik dla winiarzy i wiekszosc udanych win pochodzi z Pomerolu.

    Dlatego Panie Mariuszu czy moze Pan napisac kiedy pil Pan Ch Citran 1975.

    • Mariusz Boguszewski

      Lgramza

      Wino piłem rok temu, pod koniec lutego 2012.

  • Lgramza

    Teraz rozumiem ‚swieze i sprezyste’:)

    • Grzegorz Wajner

      Lgramza

      No nieźle…

  • Adam Miśków

    Wojtku,
    Przecież butelka magnum byłaby jeszcze bardziej młoda i zamknięta. W ubiegłym roku otworzyłem takową – Ciitran 2005, , będącego wszakże innym rocznikiem (I-szym z 3 roczników stulecia po 2000) – stanowczo za wcześnie, ale łapki świeżbią. Klękając nieustannie przed rocznikiem 2005 (in general), pragnę stwierdzić, że 2004, przynajmniej w osobie tych flaszek, które piłem, jest bardzo przyzwoity i sporo tańszy, ba nawet znam przypadek wyższych not Jego Świątobliwości RP za 2004 niż za 2005, co jest chyba wyjątkiem – też tańsze 2004 niż 2005, Ch. Durfort-Vivens. Z resztą, takich kąsków jest więcej…

  • Wojciech Bońkowski

    @233d15fbf62ce2fe292458948decd0c8:disqus Wiem że magnum byłoby młodsze ale za to wina dwa razy więcej ;-) Jak mawia angielskie powiedzenie: „Magnum is a terrible format, slightly too much for one person, never enough for two”.
    Myślę że w perspektywie dekad 2005 będzie lepszym rocznikiem ale zgadzam się z Tobą w pełni co do 2004 – niedoceniany rocznik. To samo sądzę zresztą o 2001.