Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

Eira dos Mouros 2011

Komentarze
Casal de Arman Ribeiro Eira do Mouros 2011
Morska słodycz.

Casal de Armán Ribeiro Eira do Mouros 2011

W weekend postanowiłem sprawić sobie przyjemność. W recenzowanym niedawno sklepie El Catador zaintrygował mnie spory wybór win z Galicji na północnym zachodzie Hiszpanii – ale nie tych najbardziej znanych, czyli Albariño, lecz rarytastów w rodzaju Ribeiro i Ribeira Sacra. Wybór padł na Eira dos Moures. To osobliwe wino stanowi mieszankę aż sześciu lokalnych szczepów winorośli: Albariño, Godello (o którym pisaliśmy już tu) oraz całkiem już nieznanych w Polsce Treixadura, Loureira, Torrontés i Caiño Blanco. Ten mariaż objawia się w zapachu i smaku dziwnym połączeniem przeciwieństw: wino jest i słodkie, i kwaśne, i słone; ma wyraźną cukrowość bardzo dojrzałych owoców takich jak brzoskwinie, podbitą niedojrzałością spod znaku ogórka i naciowego selera.

Z początku smakuje to trochę dziwacznie, integruje się z każdym łykiem. To bardzo subtelne, stonowane, wręcz szepczące wino, ale jego głęboki smak długo pozostaje w ustach. Wina z Galicji często smakują jak pobyt nad Atlantykiem, powiewy morskiej bryzy, deszczowy poranek, ale Eira dos Mouros smakuje też jak nad tym Atlantykiem słodki podwieczorek. Wino jedyne z swoim rodzaju, polecam. (45 zł, kupisz w sklepach El Catador w Warszawie na Saskiej Kępie i Powiślu oraz w internecie).

Źródło wina: zakup własny autora.

Komentarze

Musisz być zalogowany by móc opublikować post.

  • Makagigi

    Nie takie te szczepy nieznane w Polsce Panie Wojciechu. Tyle ostatnio bylo u was o vinho verde, a treixadura, loureira czy albarino to portugalskie trajadura, loureriro i alvarina tylko, że rosna juz po hiszpanskiej stronie granicy… :-)

    • Wojciech Bońkowski

      Makagigi

      Ja to wiem ale ilu konsumentów wie? Prawie nikt. Może tylko Albariño/Alvarinho. Loureiro zna w Polsce tysiąc osób a Trajadurę 20 (proszę mi pokazać w Polsce etykietę wina portugalskiego z napisem Trajadura).

  • Bartek

    Genialne wino, rzeczywiscie jednocześnie słodkie i słone:) owocowe, pyszne