Eira dos Mouros 2011
Casal de Armán Ribeiro Eira do Mouros 2011
W weekend postanowiłem sprawić sobie przyjemność. W recenzowanym niedawno sklepie El Catador zaintrygował mnie spory wybór win z Galicji na północnym zachodzie Hiszpanii – ale nie tych najbardziej znanych, czyli Albariño, lecz rarytastów w rodzaju Ribeiro i Ribeira Sacra. Wybór padł na Eira dos Moures. To osobliwe wino stanowi mieszankę aż sześciu lokalnych szczepów winorośli: Albariño, Godello (o którym pisaliśmy już tu) oraz całkiem już nieznanych w Polsce Treixadura, Loureira, Torrontés i Caiño Blanco. Ten mariaż objawia się w zapachu i smaku dziwnym połączeniem przeciwieństw: wino jest i słodkie, i kwaśne, i słone; ma wyraźną cukrowość bardzo dojrzałych owoców takich jak brzoskwinie, podbitą niedojrzałością spod znaku ogórka i naciowego selera.
Z początku smakuje to trochę dziwacznie, integruje się z każdym łykiem. To bardzo subtelne, stonowane, wręcz szepczące wino, ale jego głęboki smak długo pozostaje w ustach. Wina z Galicji często smakują jak pobyt nad Atlantykiem, powiewy morskiej bryzy, deszczowy poranek, ale Eira dos Mouros smakuje też jak nad tym Atlantykiem słodki podwieczorek. Wino jedyne z swoim rodzaju, polecam. (45 zł, kupisz w sklepach El Catador w Warszawie na Saskiej Kępie i Powiślu oraz w internecie).
Źródło wina: zakup własny autora.