Bolyki Indián Nyár 2017
Choć na półkach marketów trwa nieustająca rotacja, są wina, na które warto zwrócić szczególną uwagę. Wczoraj przedstawialiśmy hity z Biedronki, dziś czas na odpowiedź Lidla.
W ciągu dwóch lat firmowane przez węgierską winiarnię Bolyki wina stały się regularnymi gośćmi na półkach sieci (ostatnie z nich opisywałem w sierpniu tego roku). Teraz do sprzedaży trafiło kolejne – i to w całkiem dobrym momencie – „indián nyár” w języku węgierskim oznacza bowiem babie lato. Wprawdzie w Europie Środkowej przypada ono na drugą połowę września, ale miesięczną „obsuwę” wybaczam, tym bardziej, że przynajmniej od dekady jest to jedno z moich ulubionych win w portfolio tego producenta. W roczniku 2017 dominuje kékfrankos, a oprócz niego znajdziemy tu także blauburgera, pinot noir oraz odrobinę cabernet franc, merlota, portugiesiera i zweigelta. Całość najpierw spontanicznie fermentowała w stalowych zbiornikach (producent używa wyłącznie dzikich drożdży), a następnie dojrzewała 6 miesięcy w dębowych beczkach. Mamy tu lekką budowę (12,5%), sporo czerwonych porzeczek, jeżyn i młodych wiśni, a do tego wyraźne nuty ziołowe i solidną porcję przypraw. Do tego dochodzi dobrze zaznaczona kwasowość oraz orzeźwiające, pestkowo-ziołowe zakończenie. Znakomita relacja jakości do ceny plus szerokie spektrum zastosowań gastronomicznych – od kaczki, przez dziczyznę i gulasz, po makaron z mięsem i wołowego burgera. Warto! (24,99 zł) ♥♥♥♡
Po nieco dłuższej przerwie na półki powrócił także reprezentant tokajskiej winiarni Götz. Furmint 2019 należy do klasycznej linii producenta i jest żywym dowodem na to, jakiej „gęby” dorobiło się w Polsce określenie „półsłodki”. Fani tej kategorii w jej stereotypowym wydaniu mogą być rozczarowani wysoką kwasowością. Zwolennicy wytrawności zaś, którzy uznają tę wzmiankę za obrazę majestatu, także popełnią błąd. Bo, choć zawartość cukru resztkowego wymusza taką a nie inną kategorię, wino jest bardzo dobrze zrównoważone. Pachnie dojrzałymi jabłkami i brzoskwinią, ma lekkę, nieco kremowa fakturę, trochę mineralnych akcentów i solidną, cytrusową kwasowość. Kolejne potwierdzenie udanego rocznika w Tokaju. Do lekkiej sałatki owocowej lub pikantniejszego, azjatyckiego makaronu w wersji wege będzie jak znalazł. (19,99 zł) ♥♥♥
Oba wina dostępne w sieci Lidl. Bolyki w tej samej cenie można także zakupić w sklepie internetowym stałego importera w Polsce czyli Rafa-Wino (kliknij tutaj).
Źródło wina: zakup własny autora.